KOTka z KOTłowni- Lalunia odeszła - minęły trzy lata

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 15, 2010 11:00 Re: KOTka z KOTłowni

oj to czekam cierpliwie :1luvu:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 15, 2010 11:12 Re: KOTka z KOTłowni

Ojjj, pisz, pisz, mi się tu forum psuje, a umieram z ciekawości, jak tam Lala:)
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2010 12:01 Re: KOTka z KOTłowni

mówcie do mnie - negatywka :ryk:
przeryczałam wczoraj cały wieczór i spodziewałam się najgorszego
A tymczasem rano - talerzyki wylizane, kocina dała się dotykać, wzięta do pokoju od razu wskoczyła na swój (kiedyś mój) stołek, zjadła conva, dała wymyć oczka, buzię i głowinę, nie płakała przy dotykaniu plecków :kotek:
A u pani weterynarz była idealna - kocianiołek taki.
Ale też pani doktor - była tak delikatna i cudowna, że sama chętnie bym się na tym metalowym stole wyłożyła do diagnozy.
Niunia dała sobie wszystko zbadac, wszędzie zaglądnąć i tak:
1. łapka poraniona się goi (chociaz wygląda niewyjściowo, to nie jest zagrożeniem)
2. brzuszek - ok
3. łupież - albo z zaniedbania, albo ze stresu
4. wszystkie ranki na głowie - strupki odpadają, a pod nimi czysto
5. nie ma żadnych złamań
6. tylnia lewa łapka rzeczywiście stłuczona i chyba najbardziej boli stopa (jedyny warkot wydany przez kicię, to przy badaniu stópki)
7. waży 2200
8. dostała zastrzyk przeciwbólowy i przeciwzapalny (jutro mam zrobić drugi - już czuję, że nie prześpie nocy z wrażenia :lol: )
9. pani doktor zdecydowała się odrobaczyć Lalę
10. jutro, pojutrze i w sylwestra mam podać kolejne dawki (będzie zabawa w "podaj kotu tabletkę :D)
11. Lala może juz powoli jeść normalne kocie jedzonko - dostała mnóstwo próbek z jakimiś niezwykłymi RC dla kobiet (typu skóra włosy paznokcie) :) i RC mobility
12. podobno u kotów anemia szybko się cofa - Lala ma już leciuteńko zaróżowione spojówki (widziałam)
13. z moich obserwacji - kupa jak marzenie, więc brzuszek dobrze sobie radzi

P. doktor zdecydowanie optymistycznie odniosła się do kwestii wyciągnięcia Laluni ze stanu wyniszczenia - za jakieś 2, 3 tyg. mozna by spróbowac robic morfologię ogólną
Zapytałam niesmiało o białaczkę? Powiedziała, że i owszem, może być, może być wszystko, no ale bez testów się nie dowiemy
Zapytałam o sensowność robienia testów - była sceptyczna - gdyby Lala miała zostać na portierni, ale gdyby miała szukać domu, to oczywiście wszystkie nafelV, FIV i resztę trzeba by zrobić
Ale słusznie powiedziała, żeby na razie nie wybiegac tak daleko myślą do przodu, bo trzeba najpierw kocinę postawić na (niekulejące) nogi.

pisac dalej? :)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2010 12:04 Re: KOTka z KOTłowni

Jeśli masz coś do dodania to TAK!!!

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 15, 2010 12:12 Re: KOTka z KOTłowni

pisz :)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 15, 2010 12:28 Re: KOTka z KOTłowni

Cieszymy się razem z Tobą, że jest od tyle lepiej - wczorajsze wpisy nie nastawiały optymistycznie. No ale koty to twarde zawodniki są - walczą z całych sił jeśli mają dla kogo :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 15, 2010 12:44 Re: KOTka z KOTłowni

Super wieści :D :D :D dziękuję :!: :1luvu:
Mój TŻ zawsze powtarza, że wolałby się leczyć u naszego weta :twisted:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro gru 15, 2010 14:04 Re: KOTka z KOTłowni

Wspaniałe wieści, cieszę się ogromnie :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 15, 2010 14:12 Re: KOTka z KOTłowni

:piwa:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 15, 2010 14:22 Re: KOTka z KOTłowni

Leży i śpi w pozie ZDROWEGO kota
:)
spokojna najedzona i odprężona
w porównaniu z tym, jak wyglądała wczoraj - nieomal zdrowy kot

Dzięki dziewczyny za kciuki i dobre życzenia

acha, trochę ma stanu zapalnego w paszczy - dziąsła trochę nie teges

piszę, piszę, od dwóch godzin jeden post, bo wszystkie ciociekocie i kociwujci przychodzą zapytac jak Lalunia
a ja im najpierw czytam mój poprzedni post, a potem omawiamy perspektywy kici, potem otwierają się drzwi, wchodzi następna osoba i rozmowa zaczyna się od początku
:-D

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2010 14:35 Re: KOTka z KOTłowni

Pozytywko :1luvu:
Baaaardzo fajne wieści z baaaaardzo fajnej KOTłowni :D :D :D
Całuski w ten czarny koteczkowy nosio :wink: :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro gru 15, 2010 15:19 Re: KOTka z KOTłowni

pozytywka pisze:pisac dalej? :)

Kobito, pytasz się głodnego, czy mu dać jeść??
Też pytanie! Pisz, czekamy z niecierpliwością, ja jeszcze większą, bo jutro wyjeżdżam i nie wiem, kiedy wejdę na forum, pewno dopiero po Świętach.
Dlatego też chciałabym życzyć Tobie, Lali, Twoim współpracownikom i reszcie czytających ten wątek zdrowych, spokojnych, sytych Świąt i jak najmniejszej liczby kocich bied :kotek:
Lalusiu, zdrowiej! jestem pewna, że jeszcze przed końcem roku znajdziesz Prawdziwy Dom:)
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2010 15:37 Re: KOTka z KOTłowni

wildhoney - i dla Ciebie Spokojnych i radosnych Świąt z nutką wild szaleństwa :)
Dzięki za życzenia dla Laluni i jej przyjaciół - oby jak najwięcej kocich bid w nadchodzącym roku znalazło swoje domki

jak wrócisz, zaglądnij, może będa jakieś bardziej "umyte" zdjęcia :)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2010 17:02 Re: KOTka z KOTłowni

Na pewno zajrzę:)
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2010 19:30 Re: KOTka z KOTłowni

Małe ufff :)

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, puszatek, Silverblue i 15 gości