
Moderator: Estraven
Kruszyna pisze:No to tak: Jadzia ma szansę zamieszkać w Warszawie. Domek, który jest nią zainteresowany miał wcześniej koty: dwupak żył w mieszkaniu przez 15 lat. Jadzia zamieszkałaby z dwiema paniami (tą, która jest w pracy i jej mamą) i świnką morską.
Domek się trochę zjeżył, jak zapytałam o możliwość wizyty przedadopcyjnej
Kruszyna pisze:Musi się skonsultować, czy mama będzie chciała, żeby ktoś się pojawiał z "wizją lokalną"Jest szansa, choć na razie bardzo niewielka, że domek sam przyjechałby po Jadzię pod koniec października. A wiadomo, że "na żywo" inaczej się gada niż przez telefon.
Kruszyna pisze:Musi się skonsultować, czy mama będzie chciała, żeby ktoś się pojawiał z "wizją lokalną"Jest szansa, choć na razie bardzo niewielka, że domek sam przyjechałby po Jadzię pod koniec października. A wiadomo, że "na żywo" inaczej się gada niż przez telefon.
Kruszyna pisze:Inna sprawa, że Jadzia najpierw musi zostać wysterylizowana w schronie, a kiedy to będzie - cholera wie
Mulesia pisze:No to za chwilę będzie sterylizacja aborcyjna.![]()
Kruszyna związku z tym napisz proszę co jest problemem: pieniądze czy stan zdrowia Jadzi?
Kruszyna pisze:Problem w tym, że w tym roku nie dawali rady z "przerobem". W starej kociarni, na Skarbowców, faktycznie każdy kot był po zabiegu. Od momentu, kiedy jest nowy schron, liczba futer na "tyłach" praktycznie się podwoiła. Dużo kotek czeka jeszcze w kolejce na zabieg. W pierwszej kolejności zabrali się za kocury.
Kruszyna pisze:Domek się trochę zjeżył, jak zapytałam o możliwość wizyty przedadopcyjnej
może to jednak nie będzie problem
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 44 gości