Moje koty cz. IV - Dracul['] Dracul filmik s. 74

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 06, 2010 7:08 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Jak tam po nocce?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw maja 06, 2010 8:20 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Czyścimy nosek. Może ktoś je śniadanie więc oszczędzę szczegółów.
Albo w sumie? No właśnie, ja też zjadłam
Dłubię Draculowi w nosie. Niestety nie mam pazurków, ale paznokcie. Ludzki paznokieć jest dostosowany wyraźnie do ludzkiego nosa :twisted:
Wziąwszy pod uwagę konstrukcję psychiczną Księcia Pana, nawet słabiutkiego, czuję się jakbym drażniła drzemiącego tygrysa. Ale trudno.
Mały nie chce jeść, jak odetkamy nosek będzie lepiej, musi być.
Generalnie jest bez zmian.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 06, 2010 8:28 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

mocne kciuki są trzymane. nieustannie.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw maja 06, 2010 8:39 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

A co jeszcze jakiś katar się przyplątał? Biedak :(

Cały czas kciuki są :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw maja 06, 2010 10:22 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Dracul po oczyszczeniu noska pojadł. Kroplówka zrobiona. Teraz odpoczywa. Jest bardzo słabiutki :(
Dla odmiany Puti wyrzyguje zawzięcie wszystkie lekarstwa.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 06, 2010 12:15 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Kciuki wciąż trzymam...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw maja 06, 2010 12:23 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Kciuki są nam potrzebne bardzo. Bo Dracul jest słaby, bardzo słaby :cry:
Niestety ma totalnie rozregulowany cukier, a to jest ogromny problem w przypadku takiego pacjenta.
Teraz śpi, Justyn poszedł do apteki po Atecortin do noska. Będziemy zakraplać i czyścić.
Dyżurujemy przy nim, żeby nie był sam.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 06, 2010 12:28 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Kurczę, niech już lepiej będzie, chociaż ociupinkę, ale żeby było widoczne :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw maja 06, 2010 12:34 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Zagluconemu Rózikowi psikałam do nosa wodę morską (marimar to to się nazywa), genialnie na niego działało.

Nieustająco :ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 06, 2010 12:45 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Marimar? W drogerii? W aptece? Zapamiętam, poszukam, dobrze wiedzieć. Bo dzisiaj rano zdana byłam na ciepłą wodę. Ale ponieważ glut Dracula jest spory, chyba początkowo szybszy w działaniu będzie atecortin.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 06, 2010 12:53 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

W aptece, kupowałam kiedyś dla Jedrasa.
Są różne...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw maja 06, 2010 13:06 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Marimer- raczej izotoniczny
http://www.domzdrowia.pl/38034,marimer- ... 00-ml.html
jest i hipertoniczny,ale to raczej przy gęstym ropnym katarze (zapaleniu zatok).
U kota mógłby za bardzo podrażnić śluzówkę nosa.
Ostatnio edytowano Czw maja 06, 2010 13:14 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Czw maja 06, 2010 13:07 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Draculku jestem :ok: :ok: :ok: :ok:
Walcz Kochanie

Kasiu Ebiś ma guza którego nie można usunąć :cry:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw maja 06, 2010 13:30 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi, wykorzystam! Justyn znowu będzie miał kurs do apteki - obejrzał obrazek z inka, istnieje więc duża szansa, że przyniesie właściwy produkt.
Zapuszczenie Draculowi do nosa atecortinu przekracza nasze możliwości :evil: :roll: Z palca jakoś cudem mu wsączyłam niewielką ilość.
Pocieszające jest to, że Książę raczył spożyć (zglamać) drugie śniadanko. Teraz śpi.

Kociamko :( zaraz pójdę doczytać.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 06, 2010 13:46 Re: Moje koty cz. IV - Dracul słabiutki, ale walczymy

casica pisze: Zapuszczenie Draculowi do nosa atecortinu przekracza nasze możliwości :evil: :roll: Z palca jakoś cudem mu wsączyłam niewielką ilość.


no to raczej z wodą morską też nie dacie rady :( kupiłam swojego czasu przy zagilonym tymczasie - ni huhu! to psika, koty dostają piętnastu łap... :(

trzymaj się, Draculku :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 1414 gości