Panny "P", czyli Puma i Pepsi :) cz. 2!

Nanetka się obraziła, czy co? :roll:

Jestem, jestem Cioteczki! Bynajmniej się nie obraziłam

Wybaczcie czasem moje milczenie, ale ono jest spowodowane najczęściej siłą wyższą. Tym razem moimi nerkami

Od środy strasznie bolała mnie prawa nerka i pęcherz i nawet nie miałam ochoty siedzieć przed kompem. W piątek byłam u lekarki no i otrzymałam pokaźny zestaw leków + skierowanie na usg jamy brzusznej z nerkami + skierowanie na konsultacje u urologa :roll:

Jako że jakieś 10 lat temu byłam w szpitalu z powodu kamicy nerkowej to wiadomo jak to wszystko wygląda. No i jestem znowu na L4. Zdrowie dzieciątka najważniejsze

Panienki bardzo serdecznie dziękują za życzenia z okazji Dnia Kota

Niestety same nic nie napiszą, bo właśnie wylegują się i śpią na fotelu, na który przez okno świeci im słonko i ani im się śni wstawać :twisted:

Miaudobry, Ciociu, podzielę się z Tobą karmą Urinary
Psot

MaryLux pisze:Miaudobry, Ciociu, podzielę się z Tobą karmą Urinary
Psot

Dziękuję Ci Psocie! :1luvu:

Jesteś kochanym kotkiem :love:

Ale myślę, że z Wrocławia byłby kawałek do Krakowa żeby wozić karmę

A mnie doctorro już przepisał karmę dla ludzi :ok:

Ale jeszcze raz Ci bardzo dziękuję :1luvu:

nanetka pisze:
MaryLux pisze:Miaudobry, Ciociu, podzielę się z Tobą karmą Urinary
Psot

Dziękuję Ci Psocie! Jesteś kochanym kotkiem Ale myślę, że z Wrocławia byłby kawałek do Krakowa żeby wozić karmę A mnie doctorro już przepisał karmę dla ludzi Ale jeszcze raz Ci bardzo dziękuję

Mógłbym Ci wysłać InPostem
A jaką karmę Ci dali?

Nanetko, szybkiego powrotu do zdrowia życzymy! :ok:

.
Mogę sobie wyobrazić, jak się mordujesz, bo ja kiedyś przeżyłam atak kolki nerkowej i myślałam, że z bólu wyskoczę przez okno! :roll:

. Coś koszmarnego! Ból nie do zniesienia!

.
Mam nadzieję, że Ci szybko przejdzie! :ok:

.
Pozdrawiamy leniwe koteńki! :1luvu:

. Moje za to latają od rana po mieszkaniu, jakby się czegoś opiły

.

MaryLux pisze:
nanetka pisze:
MaryLux pisze:Miaudobry, Ciociu, podzielę się z Tobą karmą Urinary
Psot

Dziękuję Ci Psocie! Jesteś kochanym kotkiem Ale myślę, że z Wrocławia byłby kawałek do Krakowa żeby wozić karmę A mnie doctorro już przepisał karmę dla ludzi Ale jeszcze raz Ci bardzo dziękuję

Mógłbym Ci wysłać InPostem
A jaką karmę Ci dali?

Oj Psocie, mnie to dali nie tylko jedną karmę. Dali mi kilka! :strach:

Ulla pisze:Nanetko, szybkiego powrotu do zdrowia życzymy! .
Mogę sobie wyobrazić, jak się mordujesz, bo ja kiedyś przeżyłam atak kolki nerkowej i myślałam, że z bólu wyskoczę przez okno! . Coś koszmarnego! Ból nie do zniesienia! .
Mam nadzieję, że Ci szybko przejdzie! .
Pozdrawiamy leniwe koteńki! . Moje za to latają od rana po mieszkaniu, jakby się czegoś opiły .

Dziękuję Ulla

Moje też latały rano jak perszingi :mrgreen:

Ale teraz leniuchują

Ja byłam kiedyś w szpitalu bo tak mnie nerki bolały, że chodzić nie mogłam, a jaka wysoka gorączka była. W niedzielę z samego rana już mnie nie wypuszczono z pogotowia. Ja też mam ruchomą nerkę i lekarz zalecił mi przytyć to nerka obrosłaby tłuszczem i by nie latała.
Przytyć to ja nie przytyję, ale do drugiego zalecenia lekarskiego się stosuję, czyli piwo. :mrgreen:

Nanetko, musisz sie ciepło ubierać bo te pogody sa zdradliwe. Zdrówka życzę! :ok: