Rambo i Figaro czyli Marudzący i Wystraszony..Totuś pamiętam

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 15, 2009 8:46

maciejowa pisze:To i my sie przylaczymy :) I tez trzymamy kciuki za bezbolesna aklimatyzacje. My tez jestesmy swiezo dokoceni. I moj TZ uwielbia nasze koty, a one jego. Zwlaszcza Łatek. Jestem zazdrosna o te wszystkie baranki i ocieranki. :twisted:


O to to :) Ja też zazdrosna jestem :) Totuś od pierwszej chwili był już mojego TZa :) Michał chciał go brać do domu już zaraz po łapance... :roll:

Gohag też tak myślę, że Rambo tęskni najbardziej za Staruszkiem... A co do nosidełka to nie byłby zły pomysł... Mieliby siebie na wyłączność cały czas :)

Stefciu- P. Halinka opiekowała się Rambutkiem od grudnia i zrobiła kawał świetnej roboty :)

Dorotko witamy :) Mru też wpadnie?:)

Tak się zastanawiam co jeszcze im dziś kupić. Powiedzcie czy skropienie walerianą na tym etapie może coś zaszkodzić. Leoś uwielbiał zapach kropel walerianowych. Może to by im pozwoliło się poczuć lepiej. Feliway ciut za drogi jak na moją kieszeń, chociaż jak będą się tłuc to cza byndzie kupić...
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Pon cze 15, 2009 8:57

Wydaje mi się,że obędzie się bez żadnych specjałów .

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Pon cze 15, 2009 8:58

Cze... TiR! :D

Macie swietne wspolne inicjaly :ok:

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 15, 2009 9:05

U nas obyło sie bez zadnych kropelek i feliwaya. Mru byl troche zestresowany na poczatku jak Latek do nas przyszedl, ale teraz jest juz coraz lepiej. Latek za to wcale stresu zadnego nie mial :lol: To jest w ogole kot bezstresowy. Od razu poczul sie u nas jak u siebie. A Mru na waleriane nie reaguje wcale. Moze dlatego, ze wiecznie jest zakatarzony i nie czuje?

Witamy nowych kolegów!
Mru i Łatek

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 9:20

jolab - oby :) W końcu to dziś pierwsza doba będzie to i tak myślę jest dobrze :) Grunt, że pojadły (Totek ma niesamowity apetyt, Rambo mniej) i się załatwiły.

maciejowa pocieszyłaś mnie:)
Dziś po południu towarzystwo na małą godzinkę samo zostanie. Zobaczymy co to będzie. Martwię się, że będą same ale musimy wyjść... W końcu to nie cała godzina...
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Pon cze 15, 2009 9:21

Nic sie nie stanie, spoko.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 15, 2009 9:34

Pierwszy raz mam w domu maleństwo i może dlatego trochę przesadzam :)
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Pon cze 15, 2009 11:33

Moje nie sa malenstwami a tez balam sie co bedzie jak ich zostawie samych w domu ;) Przezyly. I nawet nie bylo balaganu. :lol:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 12:37

Totek odkrył uroki zabawy myszą na wędce :)Powiedzcie... Ile razy mniej więcej razy dziennie kocię powinno się załatwiać?
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Pon cze 15, 2009 13:53

Ceść Totecku i Rambotanku :)
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 15, 2009 16:25

Cześć Ineczko :)
Po powrocie do domu czekała na nas niespodzianka... w kuwecie 8O Sądząc po wielkości danego obiektu to Totuś zawędrował do kuwetki i trafił do niej 8O

Zaczynam się martwić o Rambo :( Jak nas nie było to zjadł niewiele bo niewiele ale zjadł, troszkę się napił i znów siedzi za łóżkiem. Podsunęłam mu trochę mleka dla kociąt które kupiliśmy dla małego (mała cholera nie chce wody pić). Jest bardzo smutny... Martwię się o niego... Mam nadzieję, że w nocy znów nas czymś miłym zaskoczy...:) Trzymajcie kciuki..Może coś doradzicie?

Zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam adoptując go i zabierając od innych kociastych... :(
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Pon cze 15, 2009 18:28

Dobry wieczór, jak minął dzionek?

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Pon cze 15, 2009 18:34

Ula nie martw się, on musi sobie w głowie nową sytuację poukładać. Dobrze zrobiłaś, pani Halinka nie może mieć tyle kotów...W końcu nie jest sam...
Mały też się do niego przyzwyczai. Szarotka jak przyszła, to trzy dni siedziała ofukana na szafie. A potem zeszła...
Najważniejsze, że je-bedzie żyć

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Pon cze 15, 2009 18:37

Witam, spokojnie Rambus potrzebuje trochę więcej czasu. Musi sie oswoić z nowym domkiem i nowym kolega.
Haker przesyła nowym kumplom pozdrowienia.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon cze 15, 2009 18:51

Cioćku, pobawinkaj troskę z Rambotankiem, pogadaj do niego, zeby wiedział, ze go kochas
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 424 gości