wszystkim CIOTKOM-KLOTKOM mmmmmmmiiiiiiaaaaaaałłłłłłłłłł od Piratka.tak szalał wieczorem że całą noc aż chrapał,trochę na sofie,trochę u nas na łóżku,ale nie miał siły brykać w nocy.zresztą on nie ma tu z kim po nocach świrować,bo nasza suka musi 12 godzin spać i nic tego nie jest w stanie zburzyć.nawet głośne wołanie "pasiaka".nie zostaje mu nic tylko spać.rano jak już się wyspał to wszedł mi na klatkę i przytulił warczący pyszczek do mojej twarzy i tak 20 min,potem kładł się na mnie robił jakieś kulu-kulu.taki mały popisywak,jak nasza Lara ona też tak świruje jak nikt się nią nie interesuje.zjadł śniadanie,oczywiście sprawdzając w między czasie czy Lara ma leprze,a może cos zostawiła.

.potem ja z Larą na spacer a ten w MIAŁŁLŁŁŁ bo on zostaje.jak wróciłyśmy to od progu było słychać jak galopuje po chałupie(mamy 100 mertów w kamienicy)potem skupiony atak na drapak i piórkowo-futerkowe myszy.teraz padł z wycieńczenia ,bo biega od 9 rano.no właśnie czas na drugie śniadanie,poszedł i drapie koło miski,ale ma pecha bo mnie nie wzrusza że jemu nie smakuje.kupuję mu puszki z puriny,suchy royal -czasem zdarza sie mu robić takie manify,ale jak nie ma odzewu to idzie i pucuje michę.pozdrawiamy