a zwłaszcza na moją
pół nocy sie budziłam, jak tylko Rudzik się poruszył w pokoju

a ona chciała się tylko wytulić (do czego oczywiscie nie trzeba było mnie namawiać

) i miałam w nocy na swojej połowie łóżka mruczącą Pchełeńkę z jednej strony, Rudzinkę z drugiej, Elegancia pod głową, a Pela zaczepiała moje nogi
