Sześć razy wyrzucany za drzwi- Anduś już we własnym domku!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 02, 2008 20:37

Malinka :?:

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 02, 2008 20:42

hop!!

kochajaca_kociska

 
Posty: 2218
Od: Śro paź 29, 2008 16:31
Lokalizacja: pyrlandia

Post » Wto gru 02, 2008 21:44

TŻ powiedział, że da się zrobić, tylko szczegóły dograć trzeba. Wysłała nawet stosowną pw do malinki, ale się nie odezwała :cry: może z netu tylko w pracy korzysta i jutro da znać...
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 02, 2008 23:47

Przepraszam, coś się działo z moim komputerem, nic nie mogłam zrobić, tak się cieszę, że maluszek ma domek tymczasowy. Jutro z rana zadzwonię do kogoś kto jeździ do Łodzi, może uda się załatwić transport. On jest taki kochany i przytulaśny, a co myślicie o busie do łodzi, gdyby pojechał w transporterze..? Muszę szybko działać, żeby kociaka zabrać, facetów ubłagałam, kociaczka narazie trzymają i jest zamknięty, ile mnie to zdrowia kosztowało. Aha, podajcie mi może numer kontaktowy telefonu, bo jak coś z komputerem nie tak to przynajmniej jest kontakt tel.

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Śro gru 03, 2008 9:20

malinka1 pisze:Przepraszam, coś się działo z moim komputerem, nic nie mogłam zrobić, tak się cieszę, że maluszek ma domek tymczasowy. Jutro z rana zadzwonię do kogoś kto jeździ do Łodzi, może uda się załatwić transport. On jest taki kochany i przytulaśny, a co myślicie o busie do łodzi, gdyby pojechał w transporterze..? Muszę szybko działać, żeby kociaka zabrać, facetów ubłagałam, kociaczka narazie trzymają i jest zamknięty, ile mnie to zdrowia kosztowało. Aha, podajcie mi może numer kontaktowy telefonu, bo jak coś z komputerem nie tak to przynajmniej jest kontakt tel.


Malinko, podałam Ci na pw moje numery telefonów.
Czekam na kontakt i przyjazd kicia :D

Zadzwoń proszę do mnie, żeby uzgdnić szczegóły - ja pracuję, nie jestem dyspozycyjna cały dzień, ale gdyby kicio przyjechał np. o 13-tej do Łodzi to coś wymyślę. Tylko muszę wiedzieć wcześniej.

Ten pomysł z busem budzi moje wątpliwości :( kierowca postawi go gdzieś z boku, a jakiś baran otworzy transporter ? była tak historia kiedy pani wiozła kota - akurat w tamtym wypadku pociągiem, ale Pani nie miał go cały czas na oku, ktoś otworzył transporter i kot zniknał :( lepiej nie.

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 03, 2008 10:26

dziewczyny trzymam kciuki za przejazd i dajcie znac,jak kotus dotrze do celu :) Miziaki dla kociastego :D

kochajaca_kociska

 
Posty: 2218
Od: Śro paź 29, 2008 16:31
Lokalizacja: pyrlandia

Post » Śro gru 03, 2008 10:46

Mam transport! W piątek rano pojedzie z panem profesorem z Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Rano zawieziemy go do Orońska i stamtąd pojedzie samochodem, bezpiecznie, pan mieszka w centrum Łodzi na Piotrkowskiej. Wezmę od niego telefon i dam jemu do was, ale do kogo konkretnie, bo mam do Pisiokot i do Mariie. Do łodzi jedzie się chyba 2-3 godz. Kto mógłby go odebrać w godzinach chyba raczej dopołudniowych, nie umiem jeszcze ustalić dokładnie? Już nie mogę się doczekać kiedy będzie w domku.... jest taki słodziak, że powinien szybko znaleźć dom.

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Śro gru 03, 2008 11:13

malinka1 pisze:Mam transport! W piątek rano pojedzie z panem profesorem z Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Rano zawieziemy go do Orońska i stamtąd pojedzie samochodem, bezpiecznie, pan mieszka w centrum Łodzi na Piotrkowskiej. Wezmę od niego telefon i dam jemu do was, ale do kogo konkretnie, bo mam do Pisiokot i do Mariie. Do łodzi jedzie się chyba 2-3 godz. Kto mógłby go odebrać w godzinach chyba raczej dopołudniowych, nie umiem jeszcze ustalić dokładnie? Już nie mogę się doczekać kiedy będzie w domku.... jest taki słodziak, że powinien szybko znaleźć dom.


Malinko, kotuś jedzie do mnie, ja go odbiorę. Daj panu profesorowi mój telefon, jakoś się umówimy.
Kocio oczywiście jedzie w transporterze ? Nie ryzykuj wyekspediowania go "luzem" - będzie się kręcił po aucie, nie daj Boze wejdzie np. pod pedał gazu i nieszczęście gotowe. Przepakuję malucha do mojego transportera, a panu profesorowi oddam Twój to sobie odbierzesz przy okazji.

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 03, 2008 16:25

pisiokot pisze:Malinka, wezmę go na DT.
Szukaj transportu.
Pisiokotku :1luvu:
dobrze ze go wezmiesz, biedne malenstwo :cry:
takie zziebniete :cry:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 03, 2008 16:38

biedactwo,oby znalazł domek!
2 kotki

monia_k

Avatar użytkownika
 
Posty: 1084
Od: Nie wrz 28, 2008 21:52

Post » Śro gru 03, 2008 16:47

Pisiokot, jak zwykle jesteś niezawodna. :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro gru 03, 2008 17:38

o, witaj Agniesiu, moja droga "ciociu chrzestna" śp.Olinka :1luvu:

Już nie mogę się doczekać kiedy mały przyjedzie, obmyślam logistykę. Trochę u nas ciasno, bo mieszkamy w małym mieszkaniu z szóstką kociastych, ale powinno być dobrze. Młodociane tymczasy są raczej bezproblemowo tolerowane przez stado :D
W sobotę obejrzy go pani wet., zaaplikuje co trzeba. Dziewczyny podały mu na razie tabletkę na odrobaczenie.
My poddtuczymy, odchuchamy, zaszczepimy i lansujemy :D

Wymyśliliśmy mu już imię :D
Ponieważ niedawno były Andrzejki to będzie Andy :wink:

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 03, 2008 18:35

Andy nawet nie wie jakie szczęście go spotkało, że znalazł się ktoś, kto utorował mu ścieżkę do szczęścia. :lol: Więc Andy pojedzie w transporterku, ten pan mieszka gdzieś "koło siódemek" tak nazywają łodzianie to miejsce, nie wiem o co chodzi, ale myślę, że podjedzie pod Twoją pracę. Dałam mu już telefon do Ciebie, a Tobie napiszę na pw jego namiary. Pan wyjedzie w piątek po śniadaniu, śniadanie o 8 ej z Orońska , do Orońska kiciusia dowieziemy rano przed pracą (ta praca we wszystkim tylko przeszkadza :roll: ) Na pewno będzie mocno zestresowany. Aniu, czy będziesz miała w pracy transporterek, żeby go przełożyć? Bo ja sieję transporterki, jeden jest w Warszawie do zwrotu, drugi pożyczony, ten też będzie kolegi z Orońska.
Jestem Ci bardzo wdzięczna, że weźmiesz Andusia (Andiego....?) to szansa dla niego, aż strach pomyśleć co by było gdyby w końcu skutecznie go wynieśli na zewnątrz, głodny, zmarznięty...dobrze, że jesteśmy, część ludzi z sercem.

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Śro gru 03, 2008 18:49

Pisiokotku napisałam na pw namiary tego pana. Jutro potwierdzę podróż mam nadzieję , że nic się nie zmieni. Podobno ten pan wraca w sobotę więc przywiezie transporter koledze z Orońska. Jutro jeszcze wszystko dogramy.

Obrazek

Andy.... już nie jesteś bezimiennym niczyim kotkiem, jesteś nasz.....

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Śro gru 03, 2008 19:11

:1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1454 gości