Jack potrzebuje domu i człowieka. Jak napisała Mokkunia, chudnie, bo nie je, a nie je, bo nie ma dla kogo zyć.
Nie wyglada na chorego. Gdyby dom mu się szykował, zrobimy mu testy z funduszu, to nie problem.
Na teraz uratuje go szybka adopcja, choćby do dt.
Niedawno inny piękny kot odszedł, Finka, na oko - zdrowa i silna.
Ją zabił stres, prawdopodobnie, i być może to czeka Jacka, jeśli się nie pospieszymy.
jest ogłaszany: schron, alegratka, adopcje miau, adopcje org.
Może też inne portale, o których nie wiem.
Nie wiem, czy to właśnie nie jest najgorsze...
Jak umierają z chorób, to jest to straszne, ale jakoś poza ludzką mocą.
Ale gdy odchodzą z ludzkiej bezduszności, z ludzkiej głupoty, egoizmu... to jest chyba jeszcze gorsze.
Nie mogę pomóc Mogę tylko wierzyć, że i dla niego jest w zanadrzu kolejny cud forumowy...
Jaki piękny... Nie można pozwolić mu odejść... Dlaczego tak się dzieje? Trzymaj się mocno koteczku,dasz radę,chciej...
Boże,niech się ktoś znajdzie kto weźmie Jacka,ja nie mogę Kitku biedny,myślę o Tobie,walcz o siebie,please...