[LU] Betty - wychudzona persica cd w dziale KOTY

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 17, 2008 14:58

Ona nie jest najładniejsza inaczej..
Ona jest najładniejsza..
tylko jeszcze tego nie potrafimy zobaczyć..

Tak jak na początku moja Suffka - Betty też jest księżniczką w oślej skórce..
A dzięki Edzinie zrzuci tę skórkę..
I wtedy dopiero zobaczymy piękność.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw kwi 17, 2008 15:47

Aamms, kto umie patrzec to zobaczy w niej pieknośc juz teraz, prawda? :)
Trzymam kciuki za Betty .. zdrowiej kocinko :ok:

Jesteście :aniolek:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Czw kwi 17, 2008 15:55

Kochana maleńka....

Dziewczyny, a co mówili w schronisku?
Skąd ona tam się wzięła?

anuszkaa

 
Posty: 333
Od: Pt lip 21, 2006 17:45

Post » Czw kwi 17, 2008 16:48

aamms pisze:Edzina, co ona ma na tylnich łapkach? :cry:

Tak. To plasterki po pobieraniu krwi. Niestety kicia, mimo, ze chucherko - to byla waleczna! :twisted: No i pekla jej zylka... :(
Trzeba bedzie zrobic jej to przeswietlenie. Moze udaloby sie cos naprawic z tym pyszczkiem... :(
Wiecie co? Kiedy tak patrze na te zdjecia, to dochodze do wniosku, ze ona wcale tak nie wyglada. W rzeczywistosci czuc kazdy krag kregoslupa, kazde zebro, a grzbiet zamknelabym chyba w 2-3 cm... :( Na zadnym zdjeciu nie widac jej rzeczywistej chudosci...
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw kwi 17, 2008 17:25

To niestety prawda, zdjęcia nie oddają jej stanu :cry: , jak ją brałam na ręce to po prostu szkielet pokryty skórą aż strach ją podnieść czy wziąć na ręce w obawie, że się coś uszkodzi... :cry: :cry: i biedulka jeszcze coś z tym oczkiem ma...wystawiłabym coś na bazarku dla niej gdybym wiedziała tylko o co chodzi z tym bazarkiem :oops: :oops: ....
...a na ziemi pokój ludziom...i kotom...

Dark Lord

 
Posty: 661
Od: Śro sty 24, 2007 21:30
Lokalizacja: Węgry

Post » Czw kwi 17, 2008 17:31

Z tym okiem, to podobno cos starego, nieleczonego. Chyba rogowka. Mozna sprobowac leczyc i podobno nawet jest jakas szansa, ze zniknie. Az tak bardzo tego nie widac w zasadzie.
Jednak pierwsza sprawa jest zbadanie o co chodzi z tym pyszczkiem. To nie jest normalne. Gdyby nie to, to wcinalaby wszystko az by sie uszy trzesly. Tak strasznie chce jesc.. :(
Aha. Znow zrobila do kuwety. Niestety sioo bylo obok. Ale kicia najwyrazniej wie co to kuweta, tylko nie bardzo sie miesci. :) Byc moze kiedys mala kryta? Albo ta jest za mala dla niej. :-) W kazdym razie zupelnie swobodnie zachowuje sie w domu. Wie co to lodowka. :twisted: I jak ktos tylko idzie do kuchni to ona za nim. Poza tym boimy sie odezwac, bo tylko ktos zagada, to ma juz kota kolo nogi, strasznie rozzalonego, ze tak go glodzimy i tak nam tu opowiada... :twisted:
Swobodnie chodzi sobie po krzeslach, stole i wszedzie. :-)
Moze ona miala jakis wypadek? Lubi ludzi, wiec raczej byla dobrze traktowana. Nawet nie potrafie sobie wymyslec jej historii... :(
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw kwi 17, 2008 18:09

Edzina, może zanim wyjaśni się z pyszczkiem, kicię karmić z butelki?
Jak myślisz, byłoby jej łatwiej jeść?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw kwi 17, 2008 19:02

faktycznie, kocie nieszczęście. Piękna jest, nawet teraz.

Agnie Koty

 
Posty: 193
Od: Śro paź 24, 2007 13:02
Lokalizacja: Grodzisk Maz.

Post » Czw kwi 17, 2008 19:13

Tez pomyslałam o butelce, przeciez ona musi jeść;
jest taka piękna, tylko odkarmic i odchuchać a domek sam przyjdzie
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 17, 2008 19:16

Piękna to ona jest teraz, tylko zabiedzona bardzo. Mam nadzieję, ze szybko wet ustali co jest przyczyną niemożności jedzenia. Śmierć głodowa to straszna smierć :( trzymam kciuki i czekam na dobre wieści :)

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Czw kwi 17, 2008 20:10

Biedna koteczka :(

Myślę,że za jakiś czas trafi do łabędziowego wątku.
Zdrowiej dziewczyno!

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Czw kwi 17, 2008 20:10

aamms pisze:Edzina, może zanim wyjaśni się z pyszczkiem, kicię karmić z butelki? Jak myślisz, byłoby jej łatwiej jeść?

Chyba nie. Odnosze wrazenie, ze ona ma sztywna dolna szczeke. Nawet pic normalnie nie potrafi, dlatego musi sie zanurzac i tak sie moczy. Jak pije, to tak cmoka. Jakby wciagala to zamiast chleptac jezykiem.
Jakbym dala jej z butelki, to tez musialaby ruszac szczeka, zeby cos lecialo.. Poza tym nie wiem czy by potrafila? :-) Jak nie zapomne, to poradze sie tez weta jakby tu najlepiej dawac jej jesc..
Ona je po prostu wszystko.. Wszystko jest dla niej dobre.
I tak strasznie lubi ludzi... Nie zdaje sobie sprawy, ze w schronisku nikt nawet by na nia nie spojrzal... :(
Pakuje sie na kolana, ugniata, gada, ociera sie... :crying:
Tak strasznie chcialabym jej pomoc...
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw kwi 17, 2008 21:08

Piękna jest.
A będzie jeszcze piękniejsza...
:ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw kwi 17, 2008 21:18

Edzina pisze:Tak strasznie chcialabym jej pomoc...


Bedzie coraz lepiej zobaczysz :ok:

Wyślij mi nr konta
ja zaraz we wtorek jak wróce do domu wyślę jakąś kaskę
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw kwi 17, 2008 21:44

bettysolo pisze:Bedzie coraz lepiej zobaczysz :ok:

Tym razem nie bardzo to widze jak patrze na ten szkielecik... :( Ale ona przeciez chce zyc...
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości