Odeszła sparaliżowana Fruzia - była kochana - do końca...

» Sob sie 25, 2007 13:39

Brawo dla lekarza, ale i dla ten człowieka z kebabu, że nie zostawił kotce samej sobie, tylko pognał z nią do weterynarza.

» Sob sie 25, 2007 13:51

bardzo w porządku zachowali się:1luvu: A teraz kotka szuka domu, takiego, który będzie miał chęci i mozliwości aby zająć się nieszczęsnym zwierzątkiem

» Sob sie 25, 2007 16:12

podniosę koteczkę..

» Sob sie 25, 2007 23:47

Kid pisze:Brawo dla lekarza, ale i dla ten człowieka z kebabu, że nie zostawił kotce samej sobie, tylko pognał z nią do weterynarza.

Dołączam się do podziękowań dla właściciela kebabu w Rembertowie i serdecznie proszę GreenEvil o przekazanie wyrazów poważania wraz z zaprosinami na forum miau.

Domek potrzebny dla kalekiej koteczki.

» Nie sie 26, 2007 15:53

hopsaj na górę bidulko..

» Nie sie 26, 2007 18:30

Bidulko, HOP na I-szą stronkę :!:

» Nie sie 26, 2007 20:51

na dogo mama Dorota zaoferowała się, że uszyje domek dla kici z wymiennym dnem

» Nie sie 26, 2007 21:52

Ktoś już tu prosił o dokładniejsze informacje, kt,ore mogą być ważne dla potencjalnego przyszłego domku oraz dla szukających tegoż.
Konkretnie:
- czy poza wyciskiwaniem moczu kotka robi pod siebie?
- jak z kupką, czy też bezwiednie wydala?
- jak dokładnie wygląda opieka, np. zapobieganie odleżynom?
- jakie są rokowania, jest szansa, że to się trochę cofnie?

» Wto sie 28, 2007 3:39

Czy ktoś mógłby odpowiedzieć na pytania..? Coś doradzić..?

» Wto sie 28, 2007 9:37

Czy kicia dostawała jakieś leki na przewodzenie w nerwach? Np. Nivalin?

» Wto sie 28, 2007 9:44 nie rozumiem

po prostu nierozumiem.. jak tak mozna.. serce sie kraje..

» Wto sie 28, 2007 9:49

Czytałam wątek na dogomanii.
Odnośnie moczu to należałoby wyciskać go co 2-3 godziny, czasem przy tym wyjszie qpal.
Poza tym dziewczyny piszą tam, aby najlepiej rozmawiać z lekarzem prowadzącym ( w pierwszym poście jest telefon) i on wszystko wyjaśni.
Wiem też, że dziewczyny szyją kotce specjalny domek - budke bez progów, aby mogła spokojnie się wczołgiwać i wyczołgiwać.

W każdym razie kotka musi zająć sie ktoś, kto sie jej poświęci w całości. Taka osobista pielęgniarka.

» Czw sie 30, 2007 15:05

Podniosę Cię malutka..

» Pt sie 31, 2007 10:05

» Pt sie 31, 2007 10:12

Koteńko, kto się tobą zajmie?

Odeszła sparaliżowana Fruzia - była kochana - do końca...

Kto przegląda forum