Gaja, Morfeusz, Joachim.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 04, 2007 9:21

Sihaja pisze:Basia_D nie chcę żeby na tym wątku wystąpiły nieporozumienia. Wszyscy tu jesteśmy i wiemy, co ludzie robią dla kotów. Dowgar też. Po prostu bardzo martwię się o malucha i chcę mu znależć dom i nad tym się skupmy, dobrze?

prosze Cie bardzo
ale mam prawo do wypowiedzenia swojego zdania, tym bardziej, jezeli ktos wypowiada niepoparte prawda opinie

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 04, 2007 9:25

Femka, prawdę mówiąc pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Jak mogłam to pomagałam, ale była to raczej pomoc rzeczowa - karma, czasem pieniądze, bo inaczej nie mam jak... dlatego moze nie mam wprawy i panikuję trochę, ale ze względu i na moje finanse i na moje koty po prostu nie wiem co robić...... :(

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob sie 04, 2007 9:29

Ogłoszenia, gdzie tylko się da
i dobre rezultaty daje namolne nagabywanie znajomych i opowiadanie jaki to koteczek jest cudowny. Kilka domków w ten sposób już znalazlam.
Szkoda, że tak daleko jesteście.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Sob sie 04, 2007 9:32

Sihaja pisze:Femka, prawdę mówiąc pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Jak mogłam to pomagałam, ale była to raczej pomoc rzeczowa - karma, czasem pieniądze, bo inaczej nie mam jak... dlatego moze nie mam wprawy i panikuję trochę, ale ze względu i na moje finanse i na moje koty po prostu nie wiem co robić...... :(



doskonale Cię rozumiem. Sama pomagam jak umiem, rzeczowo, częściej finansowo, ale sama nie mogę zabrać piątego kota. Przyznam Ci się, że gdybym natknęła się na jakąś bidkę, tak jak Ty, byłabym w dokładnie w tej samej sytuacji, bo na pewno nie zostawiłabym go. I jestem dziwnie spokojna, że wcześniej czy później mnie to spotka.
Rozumiem Twoją panikę. Wcale Ci się nie dziwię.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 04, 2007 9:35

Hej Femka :) Łodziaku, moze bysmy się spotkali któregos dnia i pogadali na temat bezdomnych kociaków, co?
Odpisz na prv. :)

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 04, 2007 9:38

osobiscie oprocz szukania domu rozpoczelabym podpytwanie o DT
mimo iz czasem wydaje sie czlowiekowi, ze juz nic wiecej nie mozna zrobic, zawsze znajduje sie jakas dobra dusza
popytaj wsrod ciotek i znajomych
majac DT masz wiecej czasu, aby poszukac domu stalego
porozwieszaj ogloszenia u siebie w miescie, ale i w przyleglych mniejszych miasteczkach (np. zeszlorocznego Lucka wzięła dziewczyna, ktora szukała kociaka juz dluzszy czas i nie mogla znalezc)

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 04, 2007 9:39

DowgarHill pisze:Hej Femka :) Łodziaku, moze bysmy się spotkali któregos dnia i pogadali na temat bezdomnych kociaków, co?
Odpisz na prv. :)



spotkać się mogę z Tobą w każdej chwili, ale coś czuję, że to spotkanie zaowocuje piątą bidą w moim domu :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 04, 2007 9:41

Własnie ta odległość jest problemem, bo w takich sytuacjach działa sie raczej regionalnie, ...ale na wsparcie z mojej strony mozna liczyć :)

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 04, 2007 9:41

Dzięku Femka za słowa otuchy.... to dobrze widzieć, że się jest rozumianym, bo większośc ludzi mówi mi, że mogłam kociaka zostawić, że takie jest życie, że wszystkich się nie yratuje i ludzie też cierpią... Nie wiem, co na takie argumenty powiedzieć, bo rzeczywiście, ludze też różnie mają w życiu.... ech....
Basiu, rzeczywiście, może DT się znajdzie? Oczywiście wolałabym, żeby od razu był domek, ale jeśli nie.... nie pomyślałam o tym.... Może jeżeli namówię kogoś żeby wziął kotka "na trochę" to potem ten ktoś się przekona i już zostanie? A jak nie, to zyskam więcej czasu...Dziękuję.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob sie 04, 2007 9:42

Sihajo, postaram sie wetke z Polikliniki pomolestowac
(przez jej znajoma), zeby kotek mogl tam dluzej pozostac
niz do poniedzialku. Zobaczymy, co sie uda zdzialac.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sie 04, 2007 9:43

Dorota, tylko ja już nie mam kasty na hotel, a będzie mu trzeba przecież leków, więc i tak... rozumiesz....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob sie 04, 2007 9:44

nie, Femka, nie mam tego na mysli, nie umiem podrzucać komus na wydrę...zwykle sam znajduję domki :)
Chodzi mi o taką zwykłą ludzka rozmowę o tym co robisz i jak ewentualnie działać razem... :)

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 04, 2007 9:46

tzn leki w sensie, że ma dostać jeszcze zastrzyk na ten świerzb no i potem szczepienia, bo kociak generalnie zdrowy jest i mam nadzieje, że tak zostanie z tym zdrowiem...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob sie 04, 2007 9:47

Sihaja..w końcu ktoś tutaj mądrze napisał ,że jak stać go było na dwa koty po ponad 1000 zł to datek na koci cel nie jest juz wydatkiem , popieram te wypowiedź ...i ja mogę coś wysłać ze złotówek.

Aha... jeśli chodzi o karmę to zrobie paczke i wysle wam Mastery kitten...na tej karmiee kociak powinien szybko wracać do zdrowia...
No nie wiem co jeszcze......Napisz co potrzeba a coś sie zdziała.... :)
Ostatnio edytowano Sob sie 04, 2007 9:50 przez DowgarHill, łącznie edytowano 1 raz

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 04, 2007 9:48

Sihaja pisze:Dorota, tylko ja już nie mam kasty na hotel, a będzie mu trzeba przecież leków, więc i tak... rozumiesz....




to ja mam propozycję taką: opracuj jakiś plan działania, ustal, ile kot mógłby tam zostać i ile to będzie kosztowało, w tym także leczenie, pomkombinuj na DT i jak będzie już wiadomo, z czym należy się liczyć, zorganizujemy może jakąś pomoc, bazarki, ja mogłabym podrzucić Ci trochę kasy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Avian, pibon, puszatek i 28 gości