Kotek jest juz u Niedzielskich.
Przyjela mnie jakas mloda wetka nie majaca pojecia co zrobic z kotem jakby pierwszy raz w zyciu zobaczyla zwierze...
Zaraz ma przyjechac Niedzielski i obejrzec kota i on na pewno bedzie wiedzial co z nim zrobic.
Kot moim zdaniem na pewno dostanie leki przeciwbolowe, przeciwzapalne, mysle tez o scanamune.
Kotek w schronisku oprocz amputacji nie mial zadnego leczenia, nawet nie zostal odpchlony... ma wielkiego kleszcza na czole
Miki- tak nazwalam kocurka (nic innego mi nie przychodzilo do glowy) ze starchu az sie posikal w klatce w schronie kiedy go lapalismy
On jest taki malutki, a juz tyle przeszedl... zasluguje na najlepszy dom.