» Wto maja 01, 2007 22:33
Mole śpią. Nażarte, pękate, cieplutkie, mamuska mruczy, az echo po kątach szafy oddaje.
Zajrzał na chwile dobry wujek Roki ( ten, co był w telewizji , ale o tym jutro ), wpadł wujel Oskar, ale szybko sobie poszedł.
wujek Cacek, to on dzieci nie lubi, woli pojeść, wujek Bąbel to sam juz nie wie, czy jest kotem, czy psem...
Za to cioteczka Triss Merigold to ho, ho, ho ! wymyc pomogła, obok sie zwinęła.
Wiadomo - czysta pościel dzisiaj dostały - tylu gości to porządek byc musi, chocby to i była szafa.
Na dworze dzisiaj było chłodno i jak mnie wiatr prześwistał do szpiku kości , kiedy wyrywałam trawę z klombu pod gruszką to wróciłam, ze szklanką herbaty siadłam w szafie i pomyslałam sobie, że jakby co, to chiałabym być kociakiem...najlepiej swoim własnym.
Poleciałam z tym pomysłem do TŻ-a, a on na to, że mu schizofrenią pachnie...
Ale ja wiem swoje - w szafach zawsze się fajne rzeczy dzieją...zresztą jak mialam sześc lat, to kolega pierwszy raz mnie pocalował, i to tez było w szafie....
Jutro zrobię fotoreportaż - żeby było wiadomo, kto jest kto w domu wariatów.
A co do pisania - to wreszcie sobie poradziliśmy z okładką do Skrzydłaka...powiem tylko tyle, że w tonacji okładki Babuni....i w czerwcu będzie...nareszcie.

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!