Femka pisze:a nie masz przypadkiem czasami wrażenia, że to ty mieszkasz u nich? bo ja czasami tak...
Nieustannie mam takie wrażenie.. i pogłębia się z każdym kolejnym kotem..

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Femka pisze:a nie masz przypadkiem czasami wrażenia, że to ty mieszkasz u nich? bo ja czasami tak...
aamms pisze:Aleba pisze:aamms pisze:Aleba pisze:Femka, powiem Ci tak:
mam mieszkanie 42 m, w trakcie remontu, nie do końca umeblowane.
Nas jest dwoje - ja i TŻ.
I koty cztery + piąty tymczas w łazience (a jakiś czas temu były 2 tymczasy).
Jeśli Ty ześwirowałaś, to dla mnie już nie ma nadziei
To co ja mam powiedzieć? 38 m2, ósemka rezydentów i dziewiąty na tymczasie..
Że jesteś beznadziejnym przypadkiem
Koleżanka z pracy powiedziała mi niedawno, że jestem niekonwencjonalna..![]()
aamms pisze:Aleba pisze:aamms pisze:Aleba pisze:Femka, powiem Ci tak:
mam mieszkanie 42 m, w trakcie remontu, nie do końca umeblowane.
Nas jest dwoje - ja i TŻ.
I koty cztery + piąty tymczas w łazience (a jakiś czas temu były 2 tymczasy).
Jeśli Ty ześwirowałaś, to dla mnie już nie ma nadziei
To co ja mam powiedzieć? 38 m2, ósemka rezydentów i dziewiąty na tymczasie..
Że jesteś beznadziejnym przypadkiem
Koleżanka z pracy powiedziała mi niedawno, że jestem niekonwencjonalna..![]()
aamms pisze:
Koleżanka z pracy powiedziała mi niedawno, że jestem niekonwencjonalna..![]()
aamms pisze:Koleżanka z pracy powiedziała mi niedawno, że jestem niekonwencjonalna..![]()
![]()
Wielbłądzio pisze:51 metrów, 8 Skór własnych plus jedna tymczasowa, w dość nieciekawym stanie... plus oczywiście bliżej niepoliczalne stadko dzikusów pod blokiemteż często słyszę, że jestem niekonwencjonalna
też cały czas czuję się jakbym mieszkała kątem, w dodatku ja jeszcze równie często czuję się jak ich bezpłatna sprzątaczka
Femka pisze: najgosze, że jak jestem w domu, po każdej wizycie w kuwecie muszę NATYCHMIAST lecieć sprzątać, bo drugie już do kuwety nie wejdzie. wiedzą szczury paskudne, co jest grane, bo jak cały dzień jestem w pracy, załatwiają się po sobie i nie ma problemu. ale jak proszę któreś futro, żeby przyszło się przytulić, to one nagle cierpią na kompletny zanik słuchu. co innego, jak jest noc, a one właśnie o 4 rano się obudzą. wtedy mają ogromne zapotrzebowanie na pieszczoty. zniszczeń w domu już nie liczę. PRZECIEŻ JA BYŁABYM ROCKEFELLEREM gdyby nie te szurnięte, żarłoczne szczypiorki!!!!!!
Wielbłądzio pisze:też bym była Rockefellerem, a już na pewno miałabym co roku na dobre wakacje za granicą (kiedyś lubiłam podróże
...) z tego, co na nie wydaję
![]()
![]()
a tak: ani kasy, ani możliwości wyjazdu choćby na 3-4 dni (nie uszczęśliwię nikogo ośmioma kotami
, zresztą każdy by z nimi oszalał, szczególnie z powodu jednego szczególnego egzemplarza o imieniu Liluś
) - i tak już trzeci rok, ciekawe, ile jeszcze wytrzymam... i ciekawe, kiedy uda mi się bez jakiegokolwiek wypoczynku napisać wreszcie magisterkę
, douczyć się drugiego języka
... na wszystko brakuje sił i czasu, bo poświęcam je tylko Draniom
skaskaNH pisze:aamms pisze:
Koleżanka z pracy powiedziała mi niedawno, że jestem niekonwencjonalna..![]()
Oo, bardzo mi sie spodobalo to stwierdzenie![]()
Femka, melduje sie wspołlokatorka 7 kotow na ok. 37m2, rowniez dokarmiajaca osiedlowe futra spod bloku. Tak wiec, jesli z toba cos jest nie tak, to moze ci bedzie lzej ze swiadomoscia, ze jest nas wiecej
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości