Ziutka-Bidunia & Dranie, czyli Wielbłąd i koty ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 14, 2007 6:31

A ja juz z Zosia wymyslimy jakies aukcje...
Beda pieniazki na leczenie!!!
Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

Kasia C

 
Posty: 997
Od: Wto cze 13, 2006 6:15
Lokalizacja: Lodz

Post » Śro mar 14, 2007 7:40

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

Kasia C

 
Posty: 997
Od: Wto cze 13, 2006 6:15
Lokalizacja: Lodz

Post » Śro mar 14, 2007 8:34

Ayia

 
Posty: 7
Od: Śro mar 14, 2007 8:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 14, 2007 9:01

Wspaniale dziewczyny! Dziękujemy!!!!

Wilebłądzio kochana weźmie kicię. Dostanie wraz z nia karmę, leki itp. Oczywiście szukajmy jak najbardziej intensywnie domu, bo trzeba szybko zabrać Wielbłądziowi pociechę, zanim zakocha siew niej bezgranicznie 8) :wink:
Dziękuję za te decyzję o dt, bo dzieki temu możemy dzis przywieźć z korabiewic 2 następne koty....Niekończąca sie historia...
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Śro mar 14, 2007 14:33

:lol:

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Śro mar 14, 2007 17:36

Oj Viktorija, Viktorija przestan prosze pokazywac takie piekne koty (identyczna jak moja kicia Plamka), bo ja przez Ciebie zbankrutuje ;) a wtedy wezmiesz mnie, moje trzy koty i mojego psa na utrzymanie :lol:

siaka

 
Posty: 24
Od: Wto lut 20, 2007 13:24
Lokalizacja: Mniszew

Post » Śro mar 14, 2007 17:39

siaka widze ze zalicytowalas :lol: zobaczysz ze obrazek jest o wile ladniejszy niz na zdjeciu :oops: :lol:

Ayia

 
Posty: 7
Od: Śro mar 14, 2007 8:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 15, 2007 1:42

dziewczyny, bardzo serdecznie Wam dziękuję :1luvu: przyda się pewnie każda złotówka, Ziuteczka jest w tak żałosnym stanie, że jej odchuchiwanie i doprowadzanie do stanu kota adopcyjnego potrwa na moje oko co najmniej z półtora miesiąca...
nie gadam tak dlatego, żeby zostawić sobie kolejne Futro :oops: nie miałam jeszcze nigdy u siebie takiej Nędzy i jestem nieco przerażona :cry: myślę, że na razie można nawet przystopować z ogłoszeniami, w takim stanie ani nikt się na nią nie skusi, ani ja nie miałabym sumienia jej oddać :cry: zrobię wszystko, co tylko będę potrafiła, żeby odmienić tego biedaka w piękną, błyszczącą kocią damę - ale nie będzie to ani szybko ani - obawiam się - tak łatwo :?

a oto, co widać już na pierwszy rzut oka (fotki i nowy wątek na kotach będą, mam nadzieję, już w niedzielę - zaprosiłam koleżankę z aparatem :D ):
- świerzb
- prawdopodobnie grzyb
- zapalenie dziąseł i kamień na ząbkach
- pełno łuszczących się krwawych blizn, w tym największa na łebku
- futerko wyłażące garściami przy byle pogłaskaniu :(

poza tym:
- odrobaczenie (jeszcze jednak nie była)
- szczepienie
- sterylka (jeśli będzie robiona razem z usuwaniem niektórych ząbków, też trzeba będzie za nią zapłacić... chyba, że wysterylizuję za talon w 'przydziałowej' ursynowskiej lecznicy, wtedy samo odkamienianie + wyrywanie zębów będzie tańsze)

ponieważ na sggw naprawdę mało się o koteczce dowiedziałam :twisted: , prosto stamtąd poszłyśmy do mojego weta. wzięłam dla niej, co było trzeba: fungiderm, manusan, unidox, coś tam jeszcze (czego nie znam nazwy, a dostałam w strzykawce) - ale rachunku nie wzięłam, więc trudno, pierwszy wydatek będzie moją inwestycją w Ziutkę :wink:
Ziuteczka będzie u mnie miała na drugie imię Stokrotka, bo na Stokrotkę też wygląda :wink: oby nowemu Domkowi spodobało się choć jedno z imion :wink:
myślałam, że ona ma z rok, max. dwa lata... a mój wet orzekł: około pięciu 8O no nie wiem :? chyba pochodzę z nią po wszystkich ursynowskich lecznicach, popytam i wyciągnę średnią :roll:

malutka zamieszkała w ogromnej wystawowej klatce. dostała dużą polarową narzutę, leżankę, ręcznik... szkoda, że nie mogę często jej głaskać :( , tak się biedactwo proszalczo patrzy bursztynowymi oczkami - ale na razie będę jej dotykać tylko w rękawiczkach :( nie chcę mieć świerzba i grzyba w dziewięciu egzemplarzach :twisted:
grzecznie połknęła unidox, wyczyściłam jej słuchy :wink: , przetarłam ranki...
prosimy o mocne mocniaste kciuki, żeby jak najszybciej udało się przemienić Ziutkę w łabądka :wink:
spróbuję odkopać coś na Bazarek... ale chyba nie mam już nic szczególnie fajnego :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw mar 15, 2007 3:01

aha!
Viktorija, zmień tytuł :wink: Do schronu już nie wróci :twisted: :twisted: :twisted: , a nowy STAŁY Dom jest dopiero w dalszych planach...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw mar 15, 2007 16:34

kurcze, zaraz sie przebiję przez wsyztskie wpisy, tylko chciałąm napisac, ze nów nie dostaje potwierdzeń, ze ktoś odpisuje!!! Teraz spedziła dobrych kilak chwil, zeby odkopać ten wątek i poprsoić Wilbładzia, zeby coś napisała o kici, a tu juz tyle!~Zarz przeczytam i sie do wszystkiego ustosunkuję, tylko chce napisać, zę wysłąlam Ci ten Oridermyl.
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Czw mar 15, 2007 17:03

Wielbłądzio pisze:dziewczyny, bardzo serdecznie Wam dziękuję :1luvu: przyda się pewnie każda złotówka, Ziuteczka jest w tak żałosnym stanie, że jej odchuchiwanie i doprowadzanie do stanu kota adopcyjnego potrwa na moje oko co najmniej z półtora miesiąca...
nie gadam tak dlatego, żeby zostawić sobie kolejne Futro :oops: nie miałam jeszcze nigdy u siebie takiej Nędzy i jestem nieco przerażona :cry: myślę, że na razie można nawet przystopować z ogłoszeniami, w takim stanie ani nikt się na nią nie skusi, ani ja nie miałabym sumienia jej oddać :cry: zrobię wszystko, co tylko będę potrafiła, żeby odmienić tego biedaka w piękną, błyszczącą kocią damę - ale nie będzie to ani szybko ani - obawiam się - tak łatwo :?


Wielbłądzio, szukajmy nadal. Ogłoszenia juz jakieś są. może znajdzie sie ktoś, kto będzie mógł się nią spokojnie opiekować. Zobaczymy. Ludzie na te ogłoszenia nie reagują jakoś histerycznie entuzjastycznie ;), więc niech sobie wisi...Ok?

Wielbłądzio pisze:a oto, co widać już na pierwszy rzut oka (fotki i nowy wątek na kotach będą, mam nadzieję, już w niedzielę - zaprosiłam koleżankę z aparatem :D )


Może nie zakładać jej następnego wątku? Bo jak jest kilka o 1 kocie, to się robi bałagan, potem raz ktoś pisze w 1, raz w 2? Ja oczywiscie nieczego nie narzucam, tylko pytam i proponuję, bo jako że ja wzięłaś do DT, to teraz Ty tu rządzisz :)

Wielbłądzio pisze:1- świerzb
2- prawdopodobnie grzyb
3- zapalenie dziąseł i kamień na ząbkach
4- pełno łuszczących się krwawych blizn, w tym największa na łebku
5- futerko wyłażące garściami przy byle pogłaskaniu :(


Ad 1 - stwierdzone i uprzedzone ;)
Ad 2 miała robione zeskrobiny. nie ma żadnego grzyba, nigdzie, tylko i wyłącznie świerzb
Ad 3 - biedulka, nie wiem, nikt nic mi o tym nie mówił
Ad 4 i 5 - myślę, ze jest to spowodowane tym samym, a dokładnie trzema sprawami:
a) kolosalne, koszmarne i gigantyczne PCHŁY, które wymordowano (podobno) na SGGW
b) złe jedzenie... Ona była podejrzewana na SGGW o alergie pokarmową, ale ustaliłyśmy z wetką, ze to pewnie wynik dokarmiania kotów w Kor. ścinkami wędlin, które schron. dostaje ze sklepów... Dużo psów i kotow ma niestety od tego alergie i łyse placki, ranki (rozdrapuja sobie, bo je swędzi). Jej i tak sie bardzo poprawiła skóra odkąd trafiła na SGGW... ta ranka na głowie, to już "szczątki" tego, co na poczatku. Od tej karmy, braku pcheł i dobrych warunków "mieszkaniowych", barku stresu powinno się wszystk opieknie zagoić. Na SGGW wetka mi mówiła, ze jak juz wszystkie ranki sie zagoją, to przydałoby sie ją wykąpać w specjalnym szmaponie dermatologicznym. nawet prosiłam, żeby Ci go dali troche w strzykawce, na potem... Ale widzę, ze nawet nie wspomnieli...

Wielbłądzio pisze:poza tym:
1- odrobaczenie (jeszcze jednak nie była)
2- szczepienie
3- sterylka (jeśli będzie robiona razem z usuwaniem niektórych ząbków, też trzeba będzie za nią zapłacić... chyba, że wysterylizuję za talon w 'przydziałowej' ursynowskiej lecznicy, wtedy samo odkamienianie + wyrywanie zębów będzie tańsze)


Ad 1 - wczoraj w czasie rozmowy tel Pani wet mi obeicała, ze od razu idzie do jej klatki i daje jej środek na odrobaczenie.... Prosiłam i mówiłam. Moze nie wpisała do kompa? Wstrzymaj się z odrobaczeniem, to ja sie dowiem od niej.
Ad 2 - na szczepinie chyba za wcześnie było ze względu na ogólny stan...
Ad 3 - jeśli by sie udało z tym talonem, to byłoby genialnie. Na resztę trzeba brać rachunki na AFN, to zapłacimy. Kiedy to moze nastapić? Musimy nazbierać kasę... Czy tam bedzie mozna płacić przelewem, czy tylko gotówką?


Wielbłądzio pisze:ponieważ na sggw naprawdę mało się o koteczce dowiedziałam :twisted: , prosto stamtąd poszłyśmy do mojego weta. wzięłam dla niej, co było trzeba: fungiderm, manusan, unidox, coś tam jeszcze (czego nie znam nazwy, a dostałam w strzykawce) - ale rachunku nie wzięłam, więc trudno, pierwszy wydatek będzie moją inwestycją w Ziutkę :wink:

Napisz ile zapąłcilaś, np. na pw, to moze cos mi sie uda... Nie chcę, zebyś nic dokładała, bo i tak wiele robisz i ją ratujesz, a to nie jedyny kot, ktorym sie zajmujesz, więc trezba to jakoś zwrócić. Napisz tu lub na pw, to pomyślę. Ja sama juz oczywiście też nie mam kasy, ale moze jeszce coś wytrzasnę...

Wielbłądzio pisze:Ziuteczka będzie u mnie miała na drugie imię Stokrotka, bo na Stokrotkę też wygląda :wink: oby nowemu Domkowi spodobało się choć jedno z imion :wink:


:)

Wielbłądzio pisze:myślałam, że ona ma z rok, max. dwa lata... a mój wet orzekł: około pięciu 8O no nie wiem :? chyba pochodzę z nią po wszystkich ursynowskich lecznicach, popytam i wyciągnę średnią :roll:


Nie wiem ile kicia ma lat i skąd sie wzięła w schron., ale jeśli stwierdzal to po zębach, to raczej mógł sie grubo pomylić... Ja mam teraz w domu psa, ktorego na pierwszy rzut oka, jak go znalazłam na ulicy oceniłam na 12-14 lat... Potem wetka na 10 lat. Wnikliwe obejrzeniezębów - konsternacja, kolejny wet 5 lat (po oczach), następny 7 lat w górę..., a teraz po 1,5 m-ca u mnie wyglada juz na 5 lat :), a moi znajomi sie mnie pytają, jak to robię, że co do mnie przyjdą, to mam młodszego psa ;) Moze z kicią też tak będzie. ja zawsze powtarzam, ze młodzi ludzie po obozie koncentracyjnym też wygladali jak kilkadziesiat lat starsi...Pomagałam Czeczenom, którzy uciekli tu z wojny. Babka 30 lat, a wygladała spokojnie na 45-50... Bez zębów, pomarszcona, chuda, szara... Głód, brud i zimno tak robi...

dzięki Ci za wszystko, ale jak na schroniskowe warunki, to ona naprawde jest teraz w dobrej formie :cry: Nawet jak została przywieziona, to była w lapszej kondycji niż kolejne 2 koty, które są w szpitalu od wczoraj...:(

Prosimy o pomoc koteczce, żeby mogła spokojnie dochodzić do siebie u Wielbłądzia.
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Czw mar 15, 2007 17:08

tytuł zmieniłam, ale jak macie jakieś sugestie to mogę zmienić na jeszcze inny.

Wielbłądziu, w pierwszym poście masz dane do faktur. Alermowy Fund. Nadziei itd...
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Pt mar 16, 2007 1:24

właśnie to mi chodzi od wczoraj po głowie: czy wszystkie zwierzaki tam są w takim stanie :conf: :strach: a Ty mi jeszcze mówisz, że w gorszym :( a sierść i skóra... myślałam, że w o wiele gorszym stanie to już być w ogóle nie może :( :( :(

no nic, leczymy :? malutka jest naprawdę bardzo grzeczna i cierpliwa, pozwala sobie czyścić i zakraplać uszka, przemywać blizny... od paru godzin śpi zwinięta w kłębuszek w małej kociakowej leżance, którą wstawiłam jej do klatki - żaden dotąd dorosły kot nie zmieścił mi się jeszcze do niej tak, żeby zostawało wolne miejsce :roll:
kiedy mówię do niej po imieniu (czyli Ziutka :wink: ze Stokrotką poczekam, nie będę koci dezorientować :wink: ), wpatruje się we mnie tymi boskimi ślepiskami i głośno miauczy: 'pogłaszcz, ukochaj...'... na razie robię to niestety w rękawiczkach :oops:
maleńka jest smutnym kotem, bardzo smutnym :( ma w oczach jakiś ból, może nawet zwątpienie :( kuli się w tym kojcu tak, jakby chciała skulić się aż do niewidzialności :( każde jej spojrzenie, cieniutki miauk... i oczy mi się pocą :oops: jest taka biedna...

tak, wiem, że mam ją wykąpać, ale zrobię to dopiero kiedy zwalczy katar :? na razie kicha i z noska kapie jej woda, dostaje unidox - zobaczymy :roll: kupiłam już nawet dwie saszetki nizoralu :wink:

wątek na kotach jest potrzebny, bo tam zagląda duużo więcej osób :wink: tym bardziej, że na razie będę raczej opisywać postępy malutkiej w walce z zabiedzeniem, promocją zajmę się w momencie, kiedy Ziutka stanie się towarem atrakcyjnym samym w sobie :wink: czyli w niedzielę powinien pojawić się nowy ziutkowy wątek na kotach - a do tego podam link na początku. kiedy koteczka będzie się już nadawała do adopcji, odświeżymy ten na kociarni :D

sterylizację na 100% mogę mieć na talon - z tym, że myślałam o 'dwóch grzybach w barszcz', czyli o sterylce + czyszczeniu (ew. niektórych usuwaniu) zębów za jedną narkozą. nie wiem, ile bym musiała dopłacić za zęby w tej lecznicy, do której jest talon - zorientuję się. to na razie chyba dość odległa sprawa, najpierw musimy doprowadzić Ziuteczkę do stanu normalnego zadbanego kota, a to TROCHĘ potrwa :(
póki co trzeba wyleczyć katar, potem kota wyprać ręcznie :wink: , ew. odrobaczyć (DOPYTAJ!), zaszczepić, odchuchać futerko...

dobra, to zaraz spisuję namiary AFN-u, i będę pytać, czy tam, gdzie będę z nią bywać, opłaty będą mogły być w ten sposób
na razie wczoraj wydałam 55 zeta na wizytę z lekami, kilka zł w aptece, dziś 3 dychy na 20 kapsułek scanomune`a, żeby dodać małej sił i odporności... gdybyś mogła i chciała coś oddać, złóżmy się po połowie, OK?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt mar 16, 2007 5:50

Dziewczyny, zglosilam Ziutke do funduszu Dzidziulcowego (wyglada, ze zostanie poparta)...Jedna aukcja juz "w toku", jak trzeba bedzie kolejne wystawimy...Moze uda sie jakos forumowiczom zebrac pieniazki na leczenie...A schroniskowe pieniadze lepiej zostawic na te dwa kotki co sa w lecznicy?
Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

Kasia C

 
Posty: 997
Od: Wto cze 13, 2006 6:15
Lokalizacja: Lodz

Post » Pt mar 16, 2007 8:21

Wielbladzio...
To moze napisz do moderatora (Estraven)...
Wydaje mi sie, ze oni moga nam pomoc przeniesc watek...
Poprosilam o przeniesienie watku Bleysa w imieniu Zasadzkas...
Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

Kasia C

 
Posty: 997
Od: Wto cze 13, 2006 6:15
Lokalizacja: Lodz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1053 gości