Wielbłądzio pisze:dziewczyny, bardzo serdecznie Wam dziękuję

przyda się pewnie każda złotówka, Ziuteczka jest w tak żałosnym stanie, że jej odchuchiwanie i doprowadzanie do stanu kota adopcyjnego potrwa na moje oko co najmniej z półtora miesiąca...
nie gadam tak dlatego, żeby zostawić sobie kolejne Futro

nie miałam jeszcze nigdy u siebie takiej Nędzy i jestem nieco przerażona

myślę, że na razie można nawet przystopować z ogłoszeniami, w takim stanie ani nikt się na nią nie skusi, ani ja nie miałabym sumienia jej oddać

zrobię wszystko, co tylko będę potrafiła, żeby odmienić tego biedaka w piękną, błyszczącą kocią damę - ale nie będzie to ani szybko ani - obawiam się - tak łatwo

Wielbłądzio, szukajmy nadal. Ogłoszenia juz jakieś są. może znajdzie sie ktoś, kto będzie mógł się nią spokojnie opiekować. Zobaczymy. Ludzie na te ogłoszenia nie reagują jakoś histerycznie entuzjastycznie

, więc niech sobie wisi...Ok?
Wielbłądzio pisze:a oto, co widać już na pierwszy rzut oka (fotki i nowy wątek na kotach będą, mam nadzieję, już w niedzielę - zaprosiłam koleżankę z aparatem

)
Może nie zakładać jej następnego wątku? Bo jak jest kilka o 1 kocie, to się robi bałagan, potem raz ktoś pisze w 1, raz w 2? Ja oczywiscie nieczego nie narzucam, tylko pytam i proponuję, bo jako że ja wzięłaś do DT, to teraz Ty tu rządzisz

Wielbłądzio pisze:1- świerzb
2- prawdopodobnie grzyb
3- zapalenie dziąseł i kamień na ząbkach
4- pełno łuszczących się krwawych blizn, w tym największa na łebku
5- futerko wyłażące garściami przy byle pogłaskaniu

Ad 1 - stwierdzone i uprzedzone

Ad 2 miała robione zeskrobiny. nie ma żadnego grzyba, nigdzie, tylko i wyłącznie świerzb
Ad 3 - biedulka, nie wiem, nikt nic mi o tym nie mówił
Ad 4 i 5 - myślę, ze jest to spowodowane tym samym, a dokładnie trzema sprawami:
a) kolosalne, koszmarne i gigantyczne PCHŁY, które wymordowano (podobno) na SGGW
b) złe jedzenie... Ona była podejrzewana na SGGW o alergie pokarmową, ale ustaliłyśmy z wetką, ze to pewnie wynik dokarmiania kotów w Kor. ścinkami wędlin, które schron. dostaje ze sklepów... Dużo psów i kotow ma niestety od tego alergie i łyse placki, ranki (rozdrapuja sobie, bo je swędzi). Jej i tak sie bardzo poprawiła skóra odkąd trafiła na SGGW... ta ranka na głowie, to już "szczątki" tego, co na poczatku. Od tej karmy, braku pcheł i dobrych warunków "mieszkaniowych", barku stresu powinno się wszystk opieknie zagoić. Na SGGW wetka mi mówiła, ze jak juz wszystkie ranki sie zagoją, to przydałoby sie ją wykąpać w specjalnym szmaponie dermatologicznym. nawet prosiłam, żeby Ci go dali troche w strzykawce, na potem... Ale widzę, ze nawet nie wspomnieli...
Wielbłądzio pisze:poza tym:
1- odrobaczenie (jeszcze jednak nie była)
2- szczepienie
3- sterylka (jeśli będzie robiona razem z usuwaniem niektórych ząbków, też trzeba będzie za nią zapłacić... chyba, że wysterylizuję za talon w 'przydziałowej' ursynowskiej lecznicy, wtedy samo odkamienianie + wyrywanie zębów będzie tańsze)
Ad 1 - wczoraj w czasie rozmowy tel Pani wet mi obeicała, ze od razu idzie do jej klatki i daje jej środek na odrobaczenie.... Prosiłam i mówiłam. Moze nie wpisała do kompa? Wstrzymaj się z odrobaczeniem, to ja sie dowiem od niej.
Ad 2 - na szczepinie chyba za wcześnie było ze względu na ogólny stan...
Ad 3 - jeśli by sie udało z tym talonem, to byłoby genialnie. Na resztę trzeba brać rachunki na AFN, to zapłacimy. Kiedy to moze nastapić? Musimy nazbierać kasę... Czy tam bedzie mozna płacić przelewem, czy tylko gotówką?
Wielbłądzio pisze:ponieważ na sggw naprawdę mało się o koteczce dowiedziałam

, prosto stamtąd poszłyśmy do mojego weta. wzięłam dla niej, co było trzeba: fungiderm, manusan, unidox, coś tam jeszcze (czego nie znam nazwy, a dostałam w strzykawce) - ale rachunku nie wzięłam, więc trudno, pierwszy wydatek będzie moją inwestycją w Ziutkę

Napisz ile zapąłcilaś, np. na pw, to moze cos mi sie uda... Nie chcę, zebyś nic dokładała, bo i tak wiele robisz i ją ratujesz, a to nie jedyny kot, ktorym sie zajmujesz, więc trezba to jakoś zwrócić. Napisz tu lub na pw, to pomyślę. Ja sama juz oczywiście też nie mam kasy, ale moze jeszce coś wytrzasnę...
Wielbłądzio pisze:Ziuteczka będzie u mnie miała na drugie imię Stokrotka, bo na Stokrotkę też wygląda

oby nowemu Domkowi spodobało się choć jedno z imion

Wielbłądzio pisze:myślałam, że ona ma z rok, max. dwa lata... a mój wet orzekł: około pięciu

no nie wiem

chyba pochodzę z nią po wszystkich ursynowskich lecznicach, popytam i wyciągnę średnią

Nie wiem ile kicia ma lat i skąd sie wzięła w schron., ale jeśli stwierdzal to po zębach, to raczej mógł sie grubo pomylić... Ja mam teraz w domu psa, ktorego na pierwszy rzut oka, jak go znalazłam na ulicy oceniłam na 12-14 lat... Potem wetka na 10 lat. Wnikliwe obejrzeniezębów - konsternacja, kolejny wet 5 lat (po oczach), następny 7 lat w górę..., a teraz po 1,5 m-ca u mnie wyglada juz na 5 lat

, a moi znajomi sie mnie pytają, jak to robię, że co do mnie przyjdą, to mam młodszego psa

Moze z kicią też tak będzie. ja zawsze powtarzam, ze młodzi ludzie po obozie koncentracyjnym też wygladali jak kilkadziesiat lat starsi...Pomagałam Czeczenom, którzy uciekli tu z wojny. Babka 30 lat, a wygladała spokojnie na 45-50... Bez zębów, pomarszcona, chuda, szara... Głód, brud i zimno tak robi...
dzięki Ci za wszystko, ale jak na schroniskowe warunki, to ona naprawde jest teraz w dobrej formie

Nawet jak została przywieziona, to była w lapszej kondycji niż kolejne 2 koty, które są w szpitalu od wczoraj...
Prosimy o pomoc koteczce, żeby mogła spokojnie dochodzić do siebie u Wielbłądzia.