Re: Maciej [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 17, 2006 9:25

:dance: już się nie ma o co martwić - chrzest bojowy kuwety nastąpił i okazało się, że Maciek uwielbia się bawić żwirkiem. Wysypując go dzielnie wszędzie. No ale najważniejsze, że sioo było :)

A tak wygląda Maciej, jak ja pracuję:
http://images1.fotosik.pl/215/0a3ee95d20753f9bmed.jpg
Tutaj natomiast Maciej zwiedza:
http://images3.fotosik.pl/206/7be95ebcf57f4a00med.jpg
http://images2.fotosik.pl/206/849cc6ddd7a5f999med.jpg

I straszny pieszczoch z niego jest :)

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 17, 2006 11:10

Strasznie się cieszę, że Maciek znalazł taki cudowny domek. :dance:

Wiadać ze aklimatyzacja przebiegła szybko i sprawnie :) no i chrzest bojowy kuwety był, więc teraz to już pełny luuzzz :wink:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto paź 17, 2006 11:53

Maciek jest boski :lol: i szczęściarz z niego wielki, że trafił na takich kochanych ludzi, którzy ocalili go od smętnego, schroniskowego losu :king: Z moich kocich doświadczeń wynika, że koty w nowym miejscu mogą nie robić "potrzeby numer dwa" nawet przez trzy dni, tak więc na razie nie martwiłabym się zbytnio :)
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto paź 17, 2006 23:06

Nowe wieści z frontu oswajania są takie, że kot więcej je, ale nie chce jeść mokrej karmy. Hmm, ponoć na suchej koty tez mogą przeżyć, więc zasadniczo to nie problem. No ale zgodnie z zaleceniami Boo mamy mokrą i suchą RC Urinary i istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że mokrej Urinary nam zostanie całkiem sporo. Więc niewykluczone, że za jakiś czas będę pilnie przeglądać wątki kotów i schronisk potrzebujących, czy aby gdzieś nie jest potrzebna Urinary :)
Kot dostaje ogromne porcje głaskania i czasem mam wrażenie, że już ma nas trochę dość. Ale może go nie zagłaskamy ;) Zwłaszcza, że sam reguluje ilość głaskania i jak stwierdza, że już mu wystarczy, po prostu sobie idzie :)
Ale bez problemu można go brać na ręce, kolanka itp. Fakt, czasem dlugo nie posiedzi, ale myślę że to kwestia adaptacji i wkrótce będzie z niego wielki nakolankowy maksymalnie kocur :D

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 22, 2006 12:42

No to Maciej jest u nas tydzień :)
Przez ten czas zdążył sprawdzić chyba z kilkanaście miejsc do spania (przy czym żadne z nich nie jest tym, które dla niego wymyśliliśmy), zmienił się z kota podłogowego na kota jeszcze nie tak całkiem wysokopiennego, ale parapety to pikuś, półeczki również, a ma ochotę na znacznie więcej :wink:
Jak na razie nadal szama suchą karmę, mokrej nie do końca lubi, ale co kilka dni będziemy się starać go przekonywać, moze zje - jak nie, trudno....
Mieliśmy wczoraj mały incydent z wymiotami, ale Boo nas uspokoiła i musimy się zaopatrzeć w pastę odkłaczającą.
Leki powoli odstawiamy, bo kot na pewno depresji juz nie ma :D

Charakterek trochę mu się modyfikuje - ale generalnie jest przytulasty, nas nie gryzie. Za to nie potrafimy go nauczyć korzystania z drapaka - za to uwielbia naszą wykladzinę, dobrze chociaż że nie meble :D

Uwielbia rózne miejsca, do których się można wczołgać - często śpi za łózkiem, gdzie ma taki tunelik. Ale wychodzi jak się go zawoła kilka razy po imieniu.
Jest trochę lękliwy - wystarczy szybciej przejsć, zamachać łapką, albo jak ktoś głośno przejdzie po klatce schodowej - wtedy się chowa.
Nadal nie przepada za aparatem, ale udało się zrobic kilka zdjęć :)
Maciek zwiedza łazienkę:
http://images2.fotosik.pl/213/c6e84ac7b6a40d0emed.jpg
I nawet wie do czego łazienka służy:
http://images4.fotosik.pl/176/1ca41d640783f31bmed.jpg
Maciek towarzyszący mi w pracy (jak dobrze, że mam wieeelkie biurko, bo się doskonale mieści :D )
http://images2.fotosik.pl/213/417929b4ae06dc47med.jpg
I znow na biurku:
http://images3.fotosik.pl/213/64f84aea7957cb1cmed.jpg
Maciek śpiący na parapecie:
http://images2.fotosik.pl/213/206be5d0505a1db9med.jpg
I zakocykowany :D
http://images4.fotosik.pl/176/213dc5fa59a0f670med.jpg

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 22, 2006 12:56

Obrazek

:1luvu:

wanila

 
Posty: 6318
Od: Pon cze 13, 2005 16:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 22, 2006 14:16

Maciuś wygląda na w pełni zaaklimatyzowanego :D Fajnie patrzeć na kota szczęśliwego i rozpieszczanego 8)
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie paź 22, 2006 14:39

No w pełni zaaklimatyzowany to jeszcze nie jest.
Tak jak pisałam, jest trochę lękliwy i najchętniej siedziałby za łózkiem :)
Jeżeli zostanie mu to uniemożliwione to się zakopuje pod kocyk.
Owszem, co kilka godzin sam wychodzi daje się pogłaskać, a potem znow pod kocyk, albo za łózko :)
Mamy nadzieję, że w przyszłosci częściej będzie jednak z nami, a nie z łózkiem czy z kocykiem :wink:

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 22, 2006 22:45

I tak się zastanawiamy nad jednym - mamy spory problem z podawaniem Mackowi leków do pyszczka i podawaniem Atecortinu do oczek. Bardzo mu się to nie podoba i strasznie się boi.
Czy on się do nas przez to nie zrazi?
I czy po podaniu leków puścić go wolno czy trzymać na kolankach i raczej głaskać? Bo też nie wiem, jakby było lepiej :roll:

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 25, 2006 8:09

Dwie foty:
http://images1.fotosik.pl/226/9e338ba5fbb5f4e3.jpg
http://images3.fotosik.pl/217/ded8ddffbcd43812.jpg

Problem z lekami rozwiazany - dziękuję za brak odpowiedzi ;) Następnym razem chyba założę wątek problemowy, a ten zostawię tylko na foty :D

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 25, 2006 8:24

Jak Ci sie udało zaaplikować tabletkę to gartulacje z całego serca. Mi sie nie udała nigdy taka sztuczka z Melką. Kropelki na kolankach. A po kropelkach smakołyczek coby sie kotu dobrze kojarzyło. U nas działało.
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 25, 2006 8:32

Wiesz, udało się o tyle, że po prostu odstawiamy lek - a w przypadku podawania tabletek w przyszłości kupimy taki aplikator do tabletek i już.
Oczko też już jest prawie dobre, wiec przeszlismy na zakrapianie raz dziennie i jest ok :)

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 25, 2006 10:15

Yagutka pisze:Problem z lekami rozwiazany - dziękuję za brak odpowiedzi ;) Następnym razem chyba założę wątek problemowy, a ten zostawię tylko na foty :D


wystarczy zmienić tytuł wątku ;) na jakiś czas :)

głaski dla Macieja śpiewaka :D

wanila

 
Posty: 6318
Od: Pon cze 13, 2005 16:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 25, 2006 10:45

To w sumie wieści bardzo dobre. Oby tak dalej. Nauczona doświadczeniem Małej zaglądam do paszczy, uszu i tak gdzie się da aby sie przyzwyczaiła ;)
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 25, 2006 11:47

Wanila, następnym razem zmienię tytuł - fakt, o tym nie pomyslalam ;) A Maciek już nie spiewa - zrobił się bardzo małomówny w porównaniu z początkiem. Ale to chyba dobrze :)
malzonka - o widzisz, to może my nadal będziemy mu wszędzie zaglądać, żeby nie zapomniał :D

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości