Biedronka, co została Łodzianką. Rodzinne fotki s 42

[ania c]

O widzę że kochana Biedronusia ma swój osobny wątek. To moja Kundelkowa ulubienica, uważam że jest piękną kicią i mam nadzieję że znajdzie najlepszy domek
Czemu ja nie mogę mieć czwartego kota

[GuniaP]

Biedroneczka, to jest sama słodycz, jak ona sie przytula, jak kładzie główke na ramieniu... Takie koty długo nie czekaja w schronisku, ale sprawne a ona sie tak bardzo stara i nic...

[agnes_czy]

..... Potem dołączyła do nich jeszcze Marion. Gdy przyszła Tutaj, była tak chudziutka i wycieńczona... Taki koci szkielecik obciągnięty wygniecionym futerkiem... bali się, że nie przeżyje... Ale wystarczyła pełna miseczka i dużo miłości i Marion powoli odżyła.
Były takie podobne do siebie- pełne spokoju, łagodności i optymizmu krążyły jak siostry samarytanki pocieszając strapionych, godząc zwasnionych i wlewając w małe serduszka nadzieję.

[Katia K.]

No normalnie drugi "Pamiętnik..." się szykuje...

Biedronko, śliczna jesteś koteczko i przecież całkowicie sprawna!
Czy oprócz braku oczka jest coś jeszcze??

Tysiąc kciuków, żebyś już długo nie musiała czekać w Kundelku!

[iskra666]

ee taki kochany kot napewno znajdzie dom !!

[agnes_czy]

No normalnie drugi "Pamiętnik..." się szykuje...

Biedronko, śliczna jesteś koteczko i przecież całkowicie sprawna!
Czy oprócz braku oczka jest coś jeszcze??

Tysiąc kciuków, żebyś już długo nie musiała czekać w Kundelku!

Konkurencji dla Babuni nie będzie
Opowiadacz sam czytał pamiętnik Babuni i zalewał się łzami... I zrozumiał, że każde schronisko ma taką swoją Babunię, Biedroneczkę, Matkę Polkę, Kicię, Maję..... kotkę, która dużo, zbyt dużo jak na jedno kruche kocie życie przeżyła i widziała. Trzeba tylko otworzyć serce i wczytać się w kocią duszę. Smutne dzieje Biedronkowej tułaczki są krótsze. I mam nadzieję, że niedługo i dla niej zaświeci Słoneczko.
Tymczasem Jadzia i Marion odeszły do nowych domów...... Duża od Jadzi, wzruszona ich przyjaźnią, obiecała wprawdzie, że wkrótce przyjedzie po Biedroneczkę i znów będą razem, ale dni mijały, radość gasła, nadzieja słabła, aż wreszcie umarła........
Biedronka poczuła sie tak strasznie samotna..... samotna w tłumie.... Jedni przychodzili, drudzy odchodzili, Biedroneczka wciąż czekała.
Czuła, że znów opada z sił...... Straciła apetyt, schudła, jej siersć stała się szorstka i matowa...... pewnego dnia nie miała siły otworzyć oczu.

[Wielbłądzio]

kociula, nie daj się... zobacz, Szarotka od Maszy w końcu znalazła wspaniały dom - Ty też znajdziesz

[agnes_czy]

No normalnie drugi "Pamiętnik..." się szykuje...

Biedronko, śliczna jesteś koteczko i przecież całkowicie sprawna!
Czy oprócz braku oczka jest coś jeszcze??

Tysiąc kciuków, żebyś już długo nie musiała czekać w Kundelku!

Zepsuł się też ogonek Zgubiła się część ogonka. Ale o tym Biedroneczka dowiedziała się dopiero później, ze złośliwych docinków łobuziaków. Jej jedyne oczko nie mogło zobaczyć ogonka.

[agnes_czy]

Duża zawiozła Biedroneczkę do tego nieprzyjemnie pachnącego domu, gdzie kiedyś juz była, po wypadku. Zielona obejrzała ją, przedziurawiła jej łapkę i zabrała trochę krwi, po czym pochyliła się nad nią z wyraźnym niepokojem: "Ja nie mam lekarstwa na te chorobę, Biedroneczko, na to nie pomogą zadne kuleczki. Twoja choroba nazywa sie tęsknota, Jeszcze nam odejdziesz, jeżeli się szybko nie znajdzie ktoś, kto cię pokocha" Kazała łykać kuleczki na wzmocnienie i powiedziała na pożegnanie: " Weź się w garść, Biedroneczko"

[Katia K.]

Weź się w garść Biedroneczko...

Widziałam takiego kocurka z zepsutymi oczkami i zgubioną połową ogonka... mimo to wyglądał na szczęśliwego...

Ślicznotko, będzie dobrze!! Musi!!

[Tweety]

i co u Biedroneczki? czy dom tymczasowy w czymś by jej pomógł?

[Hanek]

Czy Biedroneczka jeszcze szuka domku? Jeśli tak to już go ma. Czekam na odpowiedź. Mam dwa dorosłe koty i to stanowczo za mało. Kontakt do mnie. Czekam na informację asca. p@wp.pl

[agnes_czy]

Bardzo się stara "wżiąć się w garść" i nie zajmować sobą uwagi Dużych, inni bardziej ich potrzebują. Własciwie Tutaj nie jest wcale tak źle- jest ciepło, miło i bezpiecznie.
Lubi pomagać Weteranowi pełnić dyżury w biurze i witać gości.



Przysłuchuje się pilnie rozmowom o Adopcji. Już wie, ze Adopcja oznacza własny dom i własną Rodzinę dla kogoś z przyjaciół. Przysłuchuje się więc pilnie czy ta Adopcja jest dobra. Czasami Coś w środku ją ostrzega przed jakąś Adopcją i wtedy wpatruje sie intensywnie w Dużą, a jej oczko robi się tam smutne, że Duża rozumie i odmawia. Albo też podpowiada, który z przyjaciół bardzo potrzebuje Adopcji.
Ostatnio często pracuje z tą dużą Dużą w jej gabinecie- porządkuje papierki i dogląda Puszkina. On jest taki chudziutki i smutny......


"

[agnes_czy]

Biedroneczce na chwilę zaparło dech w piersiach
czyżby domek? Dla niej? Dla biednej Jednooczki?
Boi się uwierzyć

[ania c]

Czy Biedroneczka jeszcze szuka domku? Jeśli tak to już go ma

I co? i co słychać??? oby się kochanej kiciuni udało bo domek musi być najlepszy