Nowka - To jest moj Dom i moja Duza. I moje tosty :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 22, 2006 23:29

Śliczna kotunia!

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob kwi 22, 2006 23:45

No mała ma szczęście! :D :D :D

I ja też, bo miałem tę prezyjemność dzisiaj ją zobaczyć i pomyziać.

Jest drobna, ale bardzo dzielna. W tym malusim, zwinnym ciałku, mieszka bardzo rezolutny koci duch. :lol: Maleńka podskakuje do dłoni, żeby poczuć ja na łepetynce, ociera się o nogi, patrzy zachęcająco na ludzi, ale na rękach staje okoniem i domaga się natychmiastowego uwolnienia :lol: :lol: :lol:

A co się dzieje z jej ogonkiem, kiedy poczuje przez wywietrznik kota! nagle okazuje się, że kici jest w łazience o wiele wiele więcej. A ogonek, nastroszony jak najlepszej jakości szczotka, jeszcze długo nie może się uspokoić i gdyby tylko kicia chciała to mógłby służyć do mycia butelek po kocim mleku w kocięcym sezonie! :lol: :lol: :lol: :lol:

Mała jest absolutnie przeurocza! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Nie kwi 23, 2006 7:57

Nowka na nowosci reaguje... warkiem. Dzisiaj owarczala okno w pokoju :lol:
A poniewaz musialam koniecznie przetkac odplywy lazienkowe chemcznie, wiec siedzi ze mna w pokoju. Okno okazalo sie niegrozne, za to niezwykle ciekawe 8) Siedzi wiec na parapecie i stara sie upolowac tramwaje :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie kwi 23, 2006 19:53

Tak jak myslalam :roll:

Dzisiaj byly juz trzy telefony o zaginione koty :(
Wlasnie z tamtej okolicy :(
Dwa byly wychodzace, nie wrocily. Jedna kicia niewychodzaca, wymknela sie z domu.
Niestety, zaden nie doczyczyl Nowki.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie kwi 23, 2006 21:34

Myszka.xww pisze:Niestety, zaden nie doczyczyl Nowki.


Dla niej to chyba lepiej...

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie kwi 23, 2006 21:35

Chiara pisze:
Myszka.xww pisze:Niestety, zaden nie doczyczyl Nowki.


Dla niej to chyba lepiej...


wiesz, gdyby to byla kicia tej pani od niewychodzacej, to bym oddala bez wahania.
W pozostalych dwoch przypadkach, to sie nawet ciesze.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon kwi 24, 2006 20:17

Nowke pokazalismy wetowi. Jednak zaliczyla bliski kontakt z autem :( Ma wybity przedni dolny zabek i lekko opuchniete dziaslo w tym miejscu. Jest dorosla, chociaz mloda. Moze miec 1,5 roku do 2 lat. Taka z niej po prostu miniaturka. Nie jest wykastrowana, nie rodzila. Czyli byla domowa, pilnowana koteczka raczej. U weta byla calkiem grzeczna, nie lubi tylko bardzo mierzenia temperatury. Szukala u mnie strasznie ratunku przed termometrem wspinajac mi sie na szyje i placzac.
Poza tym jest zdrowa kicia.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon kwi 24, 2006 20:20

poza ząbkiem nie została poturbowana?
biedna koteńka, oby teraz już tylko dobrze się jej działo
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 24, 2006 20:24

Na szczescie nie. Przezyla niemaly szok, ale codziennie jest lepiej i lepiej :)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon kwi 24, 2006 20:30

to miała wielkie szczęście-teraz jeszcze domek proszony o zameldowanie się :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 24, 2006 22:50

Noweczka z dwojga zlego juz woli noszenie na rekach, niz samotne posiadowki w lazience :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro kwi 26, 2006 4:04

sliczna czarna zaba :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 26, 2006 20:22

Noweczka chodzi przy mej nodze wiernie jak piesek. :lol: Trzeba bardzo uwazac, zeby sie nie potknac :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob kwi 29, 2006 17:14

Ciagle walczymy z niechecia Nowki do suchego. Jak na razie remis - suche wymieszane z puszka nadaje sie do zjedzenia. Suche samo jest bue. Puszka - ooo, to jest to, co chudokosciaste kotecki lubia najbardziej :twisted:
Poza tym Nowka domaga sie zarcia 24 godziny na dobe. I mizmiz sie domaga. I rozmowy sie domaga. I zwracania na nia uwagi. Bardzo glosno i solidnie sie domaga :twisted: Na pytanie "no i czego wyjesz" odpowiada bo muuuuuuuszeeeeeeeeee.....
Nowka nie reaguje na swoje imie, poki co. Na razie "czarny ryju" na nia dziala i "chodz". No i, nie wiedziec czemu, "zielony kurduplu" 8O

Swietnie zgrywa sie z innymi kotami. Np. z Mercedes kochaja sie... tluc :twisted: Zwlaszcza w nocy :twisted: Rozpoczyna sie od tadamtadamtadam w pelnym galopie po mieszkaniu Merci za Nowka. Po chwili wracaja ta sama trasa, tyle ze Nowka za Merci.
Roland budzi w niej nabozny lek i boski niemal podziw. Jakiekolwiek zainteresowanie z jego strony odbiera jako wyroznienie i pozwala sie np. obwachiwac stajac slupka i zamierajac nieruchomo.
Mamut... Mamut sie zakochal, zdradzil patelnie (nie wiem, czy patelnia kiedykolwiek mu to wybaczy) i robi za rycerza honoru.

Zas pies... na widok psa trzeba sie od czasu do czasu nadmuchac, tak pro forma, a poza tym jest wporzo 8)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie kwi 30, 2006 5:43

ona jest slodka :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości