
Lekarzom mozna wierzyc, ale i tak trzeba im patrzec na rece.

Bo efekt jest taki, ze nie wiadomo czy to szczepienie na dluzsza mete da odpornosc

Przyjmuje sie, ze kota zawsze nalezy szczepic w jego najwyzszej formie. Organizm oslabiony stresem zwiazanym z przeprowadzka tudziez po niedawnej chorobie leczonej silnymi srodkami, w najwyzszej formie zwykle nie jest.
No ale miejmy nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze.
Jakby co - to ona ma prawo czuc sie nieco bardziej marudno/spokojnie po tym szczepieniu, zwlaszcza, ze chlamydioza w nim pewnie byla, skoro to IV...
To sie nie przerazcie

Duzo usciskow pieknotce
