
Tofik ją obserwował


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Silverblue pisze:Ooo, jest nowy wątek:) Jestem i ja, na razie tylko ja:)
mir.ka pisze:MB&Ofelia pisze:Melduję się na szybko bo z pociągu. Może później moje pannice coś skrobną pazurkiem
Witamy![]()
![]()
![]()
Jakiś wypad na ptaki?
mir.ka pisze:Fotki, które wcześniej wstawiałam z porannego kociego śniadania, można powiedzieć, że są historyczneJestem taka "zdolna", że upuściłam miseczkę Daisy, tę różową
Wyleciała mi z ręki i upadła na podłogę i to z jedzeniem
Niestety ceramiczna miseczka nie przetrwa upadku na granitowe płytki
To nie całkiem moja wina, bo kotów też, o ile pierwsze śniadanie jedzą z reguły ładnie w kuchni, to już następne posiłki muszę im przeważnie donosić tam gdzie akurat czekają.
mir.ka pisze:Fotki, które wcześniej wstawiałam z porannego kociego śniadania, można powiedzieć, że są historyczneJestem taka "zdolna", że upuściłam miseczkę Daisy, tę różową
Wyleciała mi z ręki i upadła na podłogę i to z jedzeniem
Niestety ceramiczna miseczka nie przetrwa upadku na granitowe płytki
To nie całkiem moja wina, bo kotów też, o ile pierwsze śniadanie jedzą z reguły ładnie w kuchni, to już następne posiłki muszę im przeważnie donosić tam gdzie akurat czekają.
Silverblue pisze:Ooo, jest nowy wątek:) Jestem i ja, na razie tylko ja:)
MB&Ofelia pisze:Silverblue pisze:Ooo, jest nowy wątek:) Jestem i ja, na razie tylko ja:)
mir.ka pisze:MB&Ofelia pisze:Melduję się na szybko bo z pociągu. Może później moje pannice coś skrobną pazurkiem
Witamy![]()
![]()
![]()
Jakiś wypad na ptaki?
Nie, wczoraj był wypad do rodziców. Na ptaszkach byłam dzisiaj.
Co takiego mniamuśnego kotki miały na śniadanie?
Silverblue pisze:Takie śniadanko przy oknie z pięknym widokiem to fajna rzeczSzkoda ślicznej miseczki w kotki, ale najważniejsze że nic nikomu się nie stało.
madrugada pisze:mir.ka, bo miseczki trzeba kupować po dwie, na zapas
jolabuk5 pisze:mir.ka pisze:Fotki, które wcześniej wstawiałam z porannego kociego śniadania, można powiedzieć, że są historyczneJestem taka "zdolna", że upuściłam miseczkę Daisy, tę różową
Wyleciała mi z ręki i upadła na podłogę i to z jedzeniem
Niestety ceramiczna miseczka nie przetrwa upadku na granitowe płytki
To nie całkiem moja wina, bo kotów też, o ile pierwsze śniadanie jedzą z reguły ładnie w kuchni, to już następne posiłki muszę im przeważnie donosić tam gdzie akurat czekają.
Miseczka rzecz nabyta.Szkoda jej, oczywiście, ale łatwo znaleźć inną. Najważniejsze, że wszyscy zdrowi i cali!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Nul pisze:Miauczór!mir.ka pisze:Fotki, które wcześniej wstawiałam z porannego kociego śniadania, można powiedzieć, że są historyczneJestem taka "zdolna", że upuściłam miseczkę Daisy, tę różową
Wyleciała mi z ręki i upadła na podłogę i to z jedzeniem
Niestety ceramiczna miseczka nie przetrwa upadku na granitowe płytki
To nie całkiem moja wina, bo kotów też, o ile pierwsze śniadanie jedzą z reguły ładnie w kuchni, to już następne posiłki muszę im przeważnie donosić tam gdzie akurat czekają.
Ojojoj…Silverblue pisze:Ooo, jest nowy wątek:) Jestem i ja, na razie tylko ja:)
Podoba mi się określenie „na razie” użyte w tym kontekście
Silverblue pisze::piwa:
No ja nie mam wyjścia, któregoś dnia w końcu chyba wymięknę...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości