No, dzis dzien pelen wrazen dla moich maluchow i nowych doswiadczen.
Byla moja przyjaciolka z dwoma psiakami. Tigi delikatnie mowiac olal ich obecnosc..Kugi najpierw obral punkt obserwacyjny pod szafa, a gdy stwierdzil ze przeciwnik nie jest grozny..wyszedl, ofuknal gdy zaszla potrzeba i poszedl spac
Pozniej byl spacerek ..drugi raz na smyczy..idzie im coraz lepiej..juz nie bylo paniki, mysle ze za trzecim razem beda sie czuly jakby wychodzily od zawsze, ufff, tak sie balam ze sie nie uda:)
Po spacerku zglodnialy paskudy:)no wiec w 4 do miski:)w jakiej zgodzie!!
A potem kapiel...nawet Kugi polubil wycieczki pod prysznic
Rozkoszne te moje kociaki, sa wszedzie, nawet w szafce z napojami
dokumentacja ponizej
http://upload.miau.pl/24594.jpg
http://upload.miau.pl/24595.jpg
http://upload.miau.pl/24596.jpg
http://upload.miau.pl/24597.jpg