Za kotami raczej nie tęskni, na widok któregoś z moich dostaje furii. Moje biedne futra chodzą zdenerwowane i już zaczęły się niesnaski. Kotka jest niesamowicie malutka, chuda i lekka ale potrafi pogonić kota (wypuściłam ją z klatki bo darła się niemiłosiernie). Może nie byłoby aż takiego problemu gdyby nie fakt, że mam prawie siedemnastoletnią kotkę, bardzo nielubiącą innych kotów, a już energicznych, ciągle miauczących i biegających kociaków w szczególności. Tarninka niestety bardzo atakuje małą, mała atakuje więc inne koty, Tarninka też atakuje pozostałe koty, kocury zaczynają się bić między sobą

Nie wiem co robić. Nie mam jej gdzie odizolować, kiedy siedzi w klatce to nie robi to żadnej różnicy, bo klatka stoi w salonie czyli tam, gdzie wszyscy jesteśmy, a do tego ten miauk jest wtedy nie do zniesienia.
edit.
Dodałam zdjęcia:

Na tym nie wygląda na chudą, ale to dlatego, że się "rozlała"


