5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (6 still missing)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 28, 2016 15:41 Re: 5 kocich szczęść po przejściach i reszta ich stada

Dla kotów jest znaleziony DT, ale trzeba je złapać dopóki są wolne miejsca... próby z miską na ganku i zamknięciem drzwi spełzły na niczym.
Kociaki są nieufne i jak tylko nas widzą zwiewają.
Jutro powinno udać się załatwić klatkę-łapkę (od zaprzyjaźnionej fundacji) lub choćby podbierak (może mi się uda kupić wracając z pracy).
Dziś spróbujemy raz jeszcze z kocem, ale nie sądzę, żeby udało się upolować chociaż jednego... paskudki :evil:

Obrazek

Obrazek

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon lut 29, 2016 17:25 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + polowanie na dzikusy

Kicie cudne są.
Kocem to złapiecie jednego reszta sie bardzo wystraszy,najlepsza klatka łapka i pachnaca zanęta.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Pon lut 29, 2016 17:32 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + polowanie na dzikusy

fumcia pisze:Kicie cudne są.
Kocem to złapiecie jednego reszta sie bardzo wystraszy,najlepsza klatka łapka i pachnaca zanęta.


Na klatkę czekamy.
podbieraka nie kupiłam, bo nie byłam w pracy. Próby łapania kotów po grypie w ub tygodniu skończyły się angina :-(
jak pech to pech :-(

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt mar 04, 2016 21:04 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + polowanie na dzikusy

Klatka jest, po ciężkich trudach zdobyta od zaprzyjaźnionego azylu :)

2 koty już są u mnie w łazience (te dwa na dole z 1 zdjęcia: szary i rudo-biały), nadal polujemy na resztę.
Najbardziej zależy mi na całym rudym, bo wlecze za sobą tylną łapkę - chciałabym go szybko do weta na oględziny zabrać.

Kotki w łazience po pierwszym szoku wlazły do budki z drapaka i siedzą. Oby jakoś ta aklimatyzacja szła :ryk:

Aktualizacja : doszedł czarny z krawatka - koniec na dziś. Na jutro zostały 3.

Update 2: czwarty złapany (szylkret). Zostały jeszcze 2 rude.

Kotki są nieufnie nastawione. 1 siedzi na oknie i pozwala się głaskać. Reszta w popłochu ucieka do domku z drapaka.

od wczoraj nic nie jadły :-(

Biedactwa...

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob mar 05, 2016 15:24 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (na razie 4)

Pozostałe 2 udają za mądre na takie akcje i obchodzą klatkę-łapkę dookoła. Od rana posucha...

Koty łazienkowe nadal nie ruszają się z miejsca ani nie łapią za miski.
Mam nadzieję, że coś dziś zjedzą, bo na środę mamy sterylizacje poumawiane (na razie dla 3 kotów) i nie chciałabym, żeby mi z głodu zeszły do tego czasu.
Rudo-biały jako jedyny siedzi na widoku i daje się pogłaskać bez warczenia :) Jest dla niego nadzieja!!!

Update: mamy piątego. Kurczę nie wiem w świetle łazienkowym czy to rudy (z problemem z łapką) czy ten jaśniejszy, bo przycupnął pod kabiną prysznicową i siedzi...
Ważne, że juz jest :D

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie mar 06, 2016 12:58 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (już 5!!!)

Rudo biały daje się brać na ręce i mruczy jak oszalały - sukces wychowawczy osiągnięty w bardzo krótkim czasie :)

Oto foty:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Reszta daje się głaskać, ale tylko w drapaku.

Mam foty szylkreta, czarnego z krawatką i karmelka:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Został tylko rudy z kulawą łapką, ale on nie daje się nabrać na klatę-łapkę :(

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie mar 06, 2016 14:13 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (już 5!!!)

Dalia piekna akcja. Piątka szczęść bezpieczna. A nie za szybko na sterylizacje?

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Nie mar 06, 2016 14:22 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (już 5!!!)

fumcia pisze:Dalia piekna akcja. Piątka szczęść bezpieczna. A nie za szybko na sterylizacje?


Moim zdaniem najpierw trzeba będzie się uporać z katarem - wszystkie smarkają.
Pani doktor zadecyduje. W sumie nie byliśmy pewni czy będą nadawać się do adopcji, czy do wypuszczenia (zależy od stopnia zdziczenia). Teraz mam pewność, że jakoś się oswoją i z tęsknoty za dworem nie poumierają.

Problem jest taki, że dom tymczasowy, który ma je wziąć nie będzie czekał w nieskończoność i o tym już mnie uprzedzano. To i tak wiele, że fundacja pomoże nam ze sterylizacją i DT.
Gdybym przy 10 stworach (i po odejściu 6 kota, o którego walczyłam od listopada, ale który niestety pomimo długotrwałej hospitalizacji, kompletu badań (FELV niestety, anemia, niewydolność nerek) i terapii odszedł niedawno) miała brać sobie na głowę dodatkowe 6 bez żadnej pomocy chyba bym nie dała rady.

Ja szczerze powiem nie mam pojęcia jak weterynarz to załatwi, ale będę się starała, żeby wszystkie zostały odpowiednio przeleczone, odrobaczone i gotowe do adopcji tudzeż DT.
Może uda nam się znaleźć domy - na rudo-białego już mam chętnego (oby to nie była radość na wyrost)- co z resztą, zobaczymy.
Zaprzyjaźniony wet ma ludzi chętnych na rudaski, ale nie wiem czy zechcą je wziąć przed socjalizacją...

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie mar 06, 2016 20:09 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (już 5!!!)

Bialo rudy piekny...

Podziwiam za ta akcje!!

Rude koty sa przepiekne!!! To co robisz jest cudowne!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon mar 07, 2016 14:48 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (już 5!!!)

Najmniejsza (po lewej przy misce na ich zdjęciu na schodach) jest w ciąży moim zdaniem- to taki okruszek, że ciężko być pewnym, ale moim zdaniem to dość zaawansowana sprawa. Każda podjęta decyzja będzie trudna :(

Dzięki PixieDixie - staram się, zawsze chciałam pomagać zwierzętom - te mają najgorzej, bo same sobie pomóc nie mogą. Może żaden ze mnie superhero, ale staram się nie odwracać wzroku gdy widzę zwierzęcą krzywdę :kotek:

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon mar 07, 2016 14:56 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (już 5!!!)

Dużą masz tą rodzinę :):)
Obrazek

julia92

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Od: Śro mar 02, 2016 15:42

Post » Pon mar 07, 2016 15:07 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (już 5!!!)

Duża i chyba będzie się powiększać... Szylkret też wygląda jakby był w ciąży :( masakra jakaś

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto mar 08, 2016 15:51 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (już 5!!!)

Karmelek też facet - rudości mamy więc płci męskiej. Czarny jest najdzikszy, najtrudniej będzie sprawdzić.

6 z chorą łapką albo się wyprowadził, albo ukrył. Jeździmy kilka razy dziennie sprawdzać łapkę, ale nigdzie go nie widać... :(

Staram się szukać domów dla nich i może dla tych, które mają się narodzić... Jakieś pomysły?
Może znacie kogoś kto przygarnąłby kota lub kociaka? :201469

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto mar 08, 2016 20:25 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (6 still missi

O matko... no to maly sajgon masz.
Widze ze jestes ze slaska. Moze da sie dogadac z jakimis Domami tymczasownymi zeby to jakos podzielic

Idziesz z nimi do veta| Zeby potwierdzic te ciaze?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto mar 08, 2016 21:01 Re: 5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (6 still missi

Osoba z fundacji kazała je wysterylizować aborcyjnie. W sumie ona pomaga mnie, więc poniekąd narzuca zasady. Dom tymczasowy jakiś jest, ale nadal czeka i czekać w nieskończoność nie będzie, więc nie jestem tego w 100% pewna.

Niemal rozchorowałam od myślenia o tym - od momentu odkrycia ciąż cały czas jest mi niedobrze. Czuję się winna, bo może można by je donosić i rozdać.
Ale z drugiej strony po co mnożyć nieszczęścia, jak moja Aisha była mała nie było chętnych i została z nami, a swoich 5 mam i niewiele miejsca w domu. Czuję się podle...

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości