Murka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 28, 2016 0:05 Re: Murka

Dzięki za pomoc w dodawaniu zdjęć. Teraz trochę więcej:
Pierwsze głaski
Obrazek
Murka na kanapie
Obrazek
Murka pomaga w rozbieraniu choinki
Obrazek
Tutaj kicia zdetronizowała Benię, zajęła jej miejscówkę :)
Obrazek
Obrazek
A tu Benia w tym samym miejscu :)
Obrazek
Uff, mam nadzieję, że zdjęcia się wgrają.....

darp

 
Posty: 16
Od: Wto lut 09, 2016 19:51

Post » Nie lut 28, 2016 1:29 Re: Murka

Murka wygląda na super zadomowioną! :ok:
I Benia jaka sliczna brunetka :1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie lut 28, 2016 20:33 Re: Murka

To jeszcze Myszatego poprosimy. I opowieści o nich

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 01, 2016 1:23 Re: Murka

Obrazek
To jego pierwsze, nigdy dotąd nie publikowane zdjęcie. Zaraz, jak został trzy lata temu znaleziony na ulicy.

darp

 
Posty: 16
Od: Wto lut 09, 2016 19:51

Post » Wto mar 01, 2016 1:34 Re: Murka

Od tego czasu mieszkamy razem. Jest około 9 - 11 kocurkiem, choć w chwili znalezienia uchodził za duża kotkę :) Raczej spokojny, lubi pieszczotki, przesiadywanie na kolanach i przychodzenie do łóżka. Wrażliwiec - byle co go stresuje. Za to apetyt ma jak smok wawelski. Trzeba mu ograniczać jedzenie, bo by na łapach nie ustał. Nie wiemy, co działo się z nim wcześniej, może ma jakąś traumę?
Od wiosny do jesieni, a jak może i zimą, chętnie szwenda się po okolicy. Na pewno był kotem wychodzącym, więc w domu się męczy. Wielki, a bez problemu wchodzi na drzewa - to jedno z jego ulubionych zajęć.

Niestety, gnębią go choroby wieku średniego - konkretnie struwity. W zeszłym roku sytuacja była już krytyczna, ledwie go odratowały dziewczyny z poznańskiej lecznicy Na Polance (gdzie indziej położyli na nim krzyżyk). W tym roku staramy się działać profilaktycznie.

Wkrótce wrzucę więcej zdjęć :)

darp

 
Posty: 16
Od: Wto lut 09, 2016 19:51

Post » Wto mar 01, 2016 12:29 Re: Murka

Piękny kocur, czy dobrze widzę, że jest srebrzysty, czy tylko na zdjęciu tak wyszedł?
Lubię takie dorodne, wyrosnięte koty :D :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto mar 01, 2016 20:49 Re: Murka

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 02, 2016 16:17 Re: Murka

Będziemy podczytywać. :201461
Obrazek

jasia.stargard2

 
Posty: 370
Od: Wto sty 27, 2015 16:02

Post » Śro mar 02, 2016 18:58 Re: Murka

Prosimy o częstsze relacje :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 03, 2016 21:00 Re: Murka

Murka ostatnio się trochę wycofała - ma taki okres wyciszenia chyba, bo nic niepokojącego nie zauważamy. Ma swoją nową miejscówka pod drzwiami do ogrodu (pilnujemy, by jej przypadkiem nie wypuścić - jak się otwiera, musi być daleko stamtąd). Może lubi oglądać przyrodę - ponoć posiadywała na tarasie. Ale nie siedzi tam cały dzień, kursuje po mieszkaniu, zagląda w różne kąty - domaga się nawet wpuszczania do Eli pracowni, gdzie kotów z zasady samych nie zostawiamy. Ale pozwiedzać zagląda. Interesuje się zwłaszcza tym, że Myszaty dostaje tu swoją specjalistyczną karmę na struwity.

Kuwetowała sprawnie od początku, teraz coraz lepiej radzi sobie w stadzie gdy idzie o jedzenie. Czasem jej jeszcze dajemy kąski na osobności, ale bez problemu je ze wszystkimi innymi.

Myszaty natomiast lepiej się czuje po serii lekarstw, która jeszcze nie jest zakończona. Obserwujemy go. Dużo czasu spędza na kolanach i w łóżku, wygląda na to, że z Murką, może z racji wieku, dogaduje się najlepiej.

Teraz czeka nas mała operacja logistyczna: podanie kotkom środka na odrobaczenie i odpchlenie. Czy ktoś wie, jak Murka wygląda w tej kwestii? I czy ktoś się, co to za preparat "brodline"? Podobno bardzo dobry, w każdym razie tak uważa nasza wetka. Do wcierania między łopatki, a działa nie tylko na pchły, jak Frontline.

Ma ktoś doświadczenia z tym lekiem?

darp

 
Posty: 16
Od: Wto lut 09, 2016 19:51

Post » Pt mar 04, 2016 18:45 Re: Murka

Niestety nic nie wiem ani o leku, ani o reakcjach Murki. W tej drugiej sprawie być może wie coś pani Magda, jeśli nie ona - to chyba nikt :(.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 08, 2016 20:43 Re: Murka

:?: :?: :?:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 13, 2016 23:24 Re: Murka

Mam nadzieję, że jutro coś będę wiedział o leku na pasożyty dla kociaków.

darp

 
Posty: 16
Od: Wto lut 09, 2016 19:51

Post » Nie mar 13, 2016 23:26 Re: Murka

A Myszaty zdecydowanie srebrzysty. I duży. Niestety, musimy mu nieco ograniczać jedzonko, bo by pękł jak smok wawelski, tyle wsuwa. Może był wcześniej głodzony? Ma ktoś doświadczenia z nieposkromienie żarłocznymi kotami? Wazy już 6,4 kilo.....

darp

 
Posty: 16
Od: Wto lut 09, 2016 19:51

Post » Pon mar 14, 2016 0:32 Re: Murka

darp pisze:A Myszaty zdecydowanie srebrzysty. I duży. Niestety, musimy mu nieco ograniczać jedzonko, bo by pękł jak smok wawelski, tyle wsuwa. Może był wcześniej głodzony? Ma ktoś doświadczenia z nieposkromienie żarłocznymi kotami? Wazy już 6,4 kilo.....


Oo to niezłe kocisko z niego :D I piękny jest!
Doswiadczenie z żarłocznym kotem mam, niestety nie udało mi się poskromić apetytu... Jak ograniczalismy mu jedzenie, to tak miauczał i płakał, że nie dało się żyć. Potrafił tak godzinami, więc ustępowalismy :oops: I też był z niego spory chłopak w rezultacie.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości