Mruczuś [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 15, 2015 19:54 Re: Szukają DT lub domu z ogrodem

Ty$ka pisze:Mruczusia ogłosiłam na Kraków i Lublin (na Lublin wyróżniłam na miesiąc) na olx, mam nadzieję, że Dora zaakceptowała linki. ;)

Zaakceptowalam linki:) dziekuje Tyska :D
ja zrobilam mu wczesniej wyroznione
na W-we nie wiem czy ma?
a warszawiaki dobrzy ludzie,lubia kotki:)
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Pon lis 16, 2015 0:19 Re: Szukają DT lub domu z ogrodem

I bury, i młode mają Twoje wyroznione ogloszenia na Warszawe, ja tez wrzucam na Warszawe bez wyrózniania.
Ale edytujcie to na Krakow, bo jest z telefonem Krystyny. Kto ma uprawnienia do edycji?
http://olx.pl/oferta/kochany-mruczek-sz ... f61a8f2867

Przydałby sie facebook, bo z ogloszen ludzie szukaja raczej kotów z domów tymczasowych, a nie przejawiają ochoty ratowania z ulicy lub podworka.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon lis 16, 2015 18:14 Re: Szukają DT lub domu z ogrodem

Arcana pisze:Ale zaplacilas za wyroznienie? Jak nie, to nie wyróżniaj ;)
A na Kraków poszło chyba z telefonem Krystyny zamiast Dory. Mozesz edytowac?

http://olx.pl/oferta/kochany-mruczek-sz ... f61a8f2867


Edytować może jedynie Dora, bo jest podany mail. Musiałam się pomylić przy wpisywaniu nr kontaktowego (w sensie, że pomyliłam numery), przepraszam

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Pon lis 23, 2015 15:39 Re: Mruczuś pogryziony

Dora, która codziennie dokarmia słodkiego burasa, najpierw go nie zastała na podwórku, co było bardzo dziwne, a potem znalazła pogryzionego, z naderwanym uchem i raną. Nie wie, co zrobić. Ten kot sie nie nadaje do życia bez domu, a nie ma go gdzie zabrac. Miejscówka w lecznicowej klatce jest droga jak piorun, a nie wiadomo, ile czasu potrwa szukanie domu. Z lecznicy ludzie tez niezbyt chetnie biorą koty.
Tyska, a Ty dla niego nie miałabys DT? Dla rudego deklarowałas :(

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon lis 23, 2015 17:35 Re: Mruczuś pogryziony

O cholera.
Podniosę wątek
Grażynko, ile on ma wieków :wink:
Bo to chyba jeszcze młody kot.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55974
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 23, 2015 17:43 Re: Mruczuś pogryziony

Piękny ,ale jestem zakocona :( Może byśmy się jakoś zrzuciły na hotelik ... co ? jak taka bida :roll:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 23, 2015 17:52 Re: Mruczuś pogryziony

Powiem tak: z małym kotem bym się nie bała, bo wiem, że i mój, i mały powinni się dogadać. Dorosłego się boję wziąć na DT, by go wziąć, bo miałam już kiedyś koty, które przyszły znikąd, najpierw jeden, potem drugi i się gryzły, było nieciekawie, musiałam w końcu oddać jednego, a jakoś lasu rąk do pomocy nie było... bo to był zwykły dorosły dachowiec. Od tamtej pory mam definitywny zakaz przynoszenia dorosłych zwierząt. W ogóle zwierząt, ale od 2lat udało mi się udobruchać DT dla brzdąców.
To nie mój dom, nie mam możliwości dłuższej izolacji zwierząt, więc w sumie mam jedynie pozwolenie na małe zwierzęta... w sensie na maluchy, zawsze jest wtedy pewne, że towarzystwo się dogada. Z tego powodu do mnie również trafiają też jedynie szczeniaki (zwłaszcza, że mój pies nie akceptuje wszystkich dorosłych samców, a Kurzyk też jest charakternym kotem). Myślę od paru dni, by Blusikowi DT dać, rozmawiam, namawiam, próbuję przekonać... ale własnie - moja rodzina nie chce się zgodzić na dorosłego futrzaka... A ja musze się do nich dostosować, zwłaszcza że mnie nie ma obecnie przez ponad 12h w domu (zimą dłużej, bo zawsze autobus jeździ wolniej), więc większość dnia spędzają z moją babcią lub rodzicami. :(

Porozmawiam. Mruczuś przypomina zaginionego Filipka mojej babci, jej ukochanego, ale nie obiecuję wiele... Bo ileż razy ja przychodziłam z dorosłym kotem/psem do domu, a ostatecznie następnego (lub tego samego) dnia musiałam odnieść go do schroniska... a kota wcisnąć gdzieś po znajomych...

Moja rodzina jest dobra i cierpliwa, ale niestety boją się dorosłych zwierząt u siebie na DT. Raz zrobili wyjątek (po tych kotach, co przyszły na stołówkę i zostały), ale to tylko dlatego, że parę dni później miała przyjechać znajoma z fundacji i psa zabrać.

Przepraszam.

Mogę na razie pomóc jedynie przy ogłaszaniu Mruczka... ale może udobrucham...

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Pon lis 23, 2015 17:54 Re: Mruczuś pogryziony

Prosiłam kiedys Dorę, żeby zajrzała w paszcze, i mówiła, ze ma ladne, białe ząbki. Ale grubasek z niego, oglaszam jako 2-4, ale nie wiemy.
Oglaszamy go ciągle, ale wiadomo, jakie ma szanse z podworka. Gdyby sie znalazl DS, to Dora da go wczesniej do lecznicy do klatki - do obróbki, kastracji...
Ktos się zglosił dla rodziców do domu z ogrodkiem, ale okazalo się, ze rodzice nie lubią burych, wolą czarne. Jedyne zgłoszenie dotąd :(
Nie znoszę ciągle szukac domów, oglaszac ze swiadomoscią wyścigu z czasem, bo nie zawsze się zdąży.
Welina, nie wiem, ile moze kosztowac hotelik. Dora czesto umieszcza koty na kreskę w lecznicy w klatce, to bodajże 12 zl za dobę. Do tego zabiegi. A kto wie, jak szybko znajdziemy inne miejsce - DT/DS.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon lis 23, 2015 17:59 Re: Mruczuś pogryziony

welina pisze:Piękny ,ale jestem zakocona :( Może byśmy się jakoś zrzuciły na hotelik ... co ? jak taka bida :roll:

Najgorsze jest to,ze to domowy kocurek i pcha sie do domu.Caly czas siedzi pod drzwiami tej kobiety.
A wczoraj niestety go nie zastalam,zmartwilam sie,bo wczesniej sie to nie zdarzylo.
I wrocil...pogryziony,z wydarta sierscia kolo ucha.
Czy zrobil to inny kocur czy pies...nie wiem.
Mruczus to sliczny,mlody,orginalny kocurek.
Na zdjeciach tego nie widac,ale pysio ma troche podobne do chomika,orginal...
Codziennie wita mnie miauczeniem,jak widzi,ze niose jedzonko.
To domowy kocurek,nie wystarczy go nakarmic,potrzebuje glaskow.Bardzo sie o niego martwie.
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Pon lis 23, 2015 18:05 Re: Mruczuś pogryziony

Moze faktycznie welina ma racje i zrobic zrzutke na platny dt.
Ile kosztuje PDT dla kotka? Tak samo jak dla psiaka?
Mysle,ze dlugo na dom by nie czekal.
Juz coraz mniej malych kotkow do adopcji,a Mruczus ze zdjeciami w domu mialby wieksze szanse.
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Pon lis 23, 2015 18:09 Re: Mruczuś pogryziony

Na Miau nie wykształciły sie "platne domy tymczasowe", ale oczywiście można szukac DT, któremu sie zagwarantuje zwrot kosztów. Byłoby super.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon lis 23, 2015 18:15 Re: Mruczuś pogryziony

Welina pisze o hoteliku
sa takie dla kotkow?
no i chyba platne?
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Pon lis 23, 2015 18:30 Re: Mruczuś pogryziony

No i przede wszystkim trzeba by go wykastrować - DT łatwiej znaleźć, jeśli kocur nie będzie "woniał" i nie będzie wielkiego ryzyka znaczenia wszystkiego. Gdyby nie to, że jestem zakocona na maksa i mój tymczasowy pies jest teraz ciężko chory, to wzięłabym Maciusia, bo mi go bardzo szkoda. Niestety raczej nie ma szans na odkocenie ani na magiczne powiększenie mojego mieszkania, że o wydłużeniu doby oraz przyrośnięciu kilku par rak nie wspomnę :oops: ...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 23, 2015 18:35 Re: Mruczuś pogryziony

dora1020 pisze:Welina pisze o hoteliku
sa takie dla kotkow?
no i chyba platne?


Biedna kocina, jemu potrzebny jest dom..
Gdyby znalazl sie DT to sie zorganizujemy do pomocy,wiadomo.

buuenos

 
Posty: 86
Od: Śro gru 05, 2012 19:56

Post » Pon lis 23, 2015 18:38 Re: Mruczuś pogryziony

Alienor ma rację. Chodzi o kastrację. On powinien być ciachnięty . Łatwiej jednak o dom. Poza tym kot po zabiegu ma mniejsze tendencje do włóczenia się.

Jak on się czuje?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55974
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emeldira i 54 gości