No i najprościej jest najpierw zrobić dzieciom testy - na co są uczulone.
Wiem co mówię - bo sama robiłam takie testy synowi dawno temu.
Głównie był uczulony na trawy, i inne pylące rzeczy, parę pokarmowych - i minimalnie na sierść psa i kota.
Gdy trawy nie pyliły to kot nie był żadnym problemem, gdy dużo alergenów nakładało się w jednym czasie - to było trudniej.
Przeprowadziłam 2 letnią kurację odczulającą - my borykaliśmy się z naprawdę mocną alergią i dziś pozostał tylko katar i to czasem.
A wcześniej puchł i dusił się przy pyleniu. Zaznaczam, że się nie poddałam , zwierzęta były zawsze w naszym domu , syn był odczulany.
W końccu i tak musi funkcjonować w świecie pełnym alergenów.
Tak, że ja bym zaczęła od testów - bo może się okazać, że dziecko nie jest w ogóle uczulone na kota , ani na nic

- albo może miec alergie ale pokarmową, czy inną.
Testy to podstawa i wyjąśnią wszystko.
Zrobić pełne - na każdy alergen. Zdrowie dziecka to podstawa.