Biały puchaty jedynak

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 11, 2013 7:50 Re: Biały puchaty jedynak

Maluch bardzo ładny :ok:
Jeśli można radzić, to staraj sie nie bawić z nim ręka. Kup machajki, myszki, rzucaj mu kulki papierowe, laserek. Zmecz go zabawą.
Powinien odpuścić drapanie rąk . Napadać na nogi pewnie będzie. Duże dorosłe tez czasem z tego nie wyrastaja. U mnie czasem cały miot odgryzal nogi w łóżku :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 11, 2013 19:07 Re: Biały puchaty jedynak

Szura-najmysi mama pisze:Maluch bardzo ładny :ok:
Jeśli można radzić, to staraj sie nie bawić z nim ręka. Kup machajki, myszki, rzucaj mu kulki papierowe, laserek. Zmecz go zabawą.
Powinien odpuścić drapanie rąk . Napadać na nogi pewnie będzie. Duże dorosłe tez czasem z tego nie wyrastaja. U mnie czasem cały miot odgryzal nogi w łóżku :D

Dokładnie :)
Jak bedzie chciał cie drapać czy gryźć odwracaj jego uwagę jakimiś zabawkami.
I daj mu czas. Przyzwyczai się na pewno do ciebie i nowego domku :)
Gratulację i powodzenia w opiece nad kociakiem:)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Nie paź 13, 2013 18:15 Re: Biały puchaty jedynak

Co słychać u Winstonka?

Stefa35

 
Posty: 1172
Od: Pt sie 23, 2013 0:18
Lokalizacja: Kuj-Pom

Post » Pon paź 14, 2013 13:50 Re: Biały puchaty jedynak

Ślicznego masz tego kociaka :D Moje koty na szczęście za dużo nie atakowały i nie gryzły. Tzn robiły tak jak były malutkie, ale traktowaliśmy to raczej w formie zabawy. Jak trochę podrosły, to stały się bardziej leniwe- wolały po prostu spać. Mam nadzieję, że jak Twój kociak trochę podrośnie, to też mu przejdzie :)

krzyzak77

 
Posty: 4
Od: Pon wrz 16, 2013 9:35

Post » Wto paź 15, 2013 20:05 Re: Biały puchaty jedynak

Truflova,dlaczego nic nie piszesz? co tam u pięknego puchatka?

Stefa35

 
Posty: 1172
Od: Pt sie 23, 2013 0:18
Lokalizacja: Kuj-Pom

Post » Śro paź 16, 2013 9:21 Re: Biały puchaty jedynak

haaaaaloooooo? no ja rozumie, że kocię taki zimny, mokry dzień pod kołdrą spędza... ale MY spragnieni wieści jesteśmy!

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 18, 2013 9:53 Re: Biały puchaty jedynak

redaf pisze:
truflova pisze:jak atakuje mi dłonie/stopy, ignoruję go od razu,
albo, jak jest zbyt nachalny i mocno drapie i gryzie,
wynoszę "za karę" do łazienki na parę minut

Zbyt nachalny?
Tak sugerował chodowca?
Masz wydane co najmniej cztery tygodnie za wcześnie kocie dziecko.
Postaw się w jego sytuacji: mamę zabrali, staram się znależć miejsce tam, gdzie jestem :roll:


No ostatnio jak przeglądam różne publikacje to rzeczywiście zastanawiam się, czy maluch nie odszedł od mamusi zbyt wcześnie...

shrek_22 pisze:tak i ktoś wyżej stwierdził ze za wcześnie wydane kocie dziecko
tego nie powinno zwać się hodowlą
zresztą żadna szanująca się hodowla nie postąpiła by tak
moje prywatne zdanie
kot będzie gryz i drapał bo taką ma naturę zwłaszcza małe koty


Oni nie nazywali się hodowlą, po prostu mieli kotka, "persa" do oddania. A ja jak go zobaczyłam na zdjęciu w ogłoszeniu... zakochałam się. I chyba był mi przeznaczony, bo pani która go sobie zarezerwowała w ostatniej chwili odwołała przyjazd i kiciuś czekał już tylko na mnie. :)

Ok, teraz króciutko co się dzieje z Winstonkiem:
1. Dalej atakuje nogi i ręce. Można go głaskać i nie zwraca uwagi, ale jak tylko kątem oka zobaczy, że to dłoń... rzuca się do ataku. Ataki na stopy traktuję jako instynkt łowiecki, bo się przyczaja, chowa w kątach i atakuje z nienacka.
2. Kupiłam mu MNÓSTWO zabawek, piłeczkami nie bawi się w ogóle, a nie daj Boże jak coś wydaje jakiś dźwięk to omija z daleka. Ostatnio znudziło go nawet piórko na wędce (albo po prostu zmienił taktykę i dlużej namyśla się przed atakiem :D ). Ale wszelkie nitki, reklamówki foliowe, wszystko co nie jest do zabawy... najbardziej go kręci. :)
3. Drapak jest, ale jakby go nie było. Nawet na półeczki nie wskakuje. Czasem tylko wiszącą myszkę złapie.
4. Zdarza mu się biegać w tą i z powrotem za mną - wyprzedza mnie i czai się, wychodzę, znów biegnie. Mała szajba. :D
5. Niestety bardzo ciężko jest mi przemywać mu oczka. Kociak po prostu się nie daje, a że jest biały, to bardzo szybko wygląda to brzydko i niehigienicznie. Robię to specjalnym płynem i wacikiem kosmetycznym, kociaka niestety muszę mocno przytrzymywać... Starałam się go nagradzać smakołykami po każdym myciu ale nie pomaga.
6. Tak samo szczotkowanie - ma straszną awersję do szczotki. Specjalnie zmieniłam i kupiłam drugą mniejszą, bo myślałam, że może ta duża go przeraża... Nic to nie dało. A kołtuni się skubaniec niesamowicie - i co począć?
7. Któregoś czasu jak długo siedziałam przy komputerze (praca, praca...) przyszedł do mnie, ułożył się na kolanach, mruczał, grzał, a potem zaczął ugniatać łapkami. Jakie to było fajne uczucie. :)
8. Poprzedni właściciele mówili, że obcinali mu pazurki... Ja nie wiem jak to jest możliwe, kiedy z takimi prostymi rzeczami jak mycie i szczotkowanie jest problem...
9. Bardzo lubi leżeć na plecach i odsłaniać brzuszek, ale ABSOLUTNIE NIE POZWOLI SIĘ TAM DOTKNĄĆ.
10. Towarzyszy mi wszędzie, chodzi za mną po mieszkaniu (jak brałam kąpiel to zasnął przy wannie, jak siedzę przy komputerze to kima sobie na krześle obok, jak jestem w kuchni to siedzi gdzieś pod krzesełkiem albo przysypia przy wejściu). Bardzo posłusznie przybiega na swoje imię, dosłownie od razu pojawia się przy nogach. :)
11. Uszka i ogonek robią mu się coraz ciemniejsze - strasznie fajnie to wygląda.

No i generalnie po prostu bardzo szybko zapałałam do niego miłością ogromną, jak wracam z pracy wita mnie już przy samych drzwiach, mam ochotę go wyściskać i wytarmosić, no przerozkoszna puchata kuleczka. :1luvu:

Obrazek
Moja biała śniegowa kuleczka - Winston: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... 19&start=0 :1luvu:

truflova

 
Posty: 36
Od: Pon paź 07, 2013 10:09
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt paź 18, 2013 15:04 Re: Biały puchaty jedynak

I jako że ostatnio szaleję na punkcie robótek ręcznych (szyję, sklejam bransoletki itp.), chcę Winstonowi zbudować domek, o taki:

Obrazek

Z wikliny papierowej utwardzonej drucikiem. Zrobiłam już kilka takich rzeczy (głównie wiszące dekoracje) i są bardzo trwałe, mam też takie podusie w sam raz żeby ułożyć w domku, więc w weekend będzie zajęcie... ;)

A jak się nie uda to kupię!
Moja biała śniegowa kuleczka - Winston: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... 19&start=0 :1luvu:

truflova

 
Posty: 36
Od: Pon paź 07, 2013 10:09
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt paź 18, 2013 19:33 Re: Biały puchaty jedynak

Bardzo fajny domek! Mieszkanko połączone z drapakiem :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 18, 2013 19:41 Re: Biały puchaty jedynak

jest śliczny pomysł z domkiem super ,zazdroszczę ,ze masz chęci takie cuda robić albo próbować robić ,przepraszam za krytykę,ale tyle się słyszy ,tak tylko zapytam byłaś na przeglądzie z maluchem u weta

shrek_22

 
Posty: 15
Od: Pon wrz 30, 2013 17:58

Post » Pt paź 18, 2013 23:01 Re: Biały puchaty jedynak

Młały jest fajny, ale..
8.Obcinali mu pazurki :ryk:

Nie ma walca. Będzie polował ma wasze dłonie i stopy.
Za szybko odłączony od matki nie został nauczony zachowań w kocim stadzie.
Myśli, że Ty jesteś dużym kotem.
Będzie się bawił, polował, gryzł i drapał jak każde kocie dziecko.

Przemywać oczka i szczotkować...
Nie lubi? Nie ma przebacz!
Jak nie będziesz mu przemywać oczu będziesz zaraz szukać okulisty.
Jak nie będziesz go czesać , będziesz zaraz walczyć z dredami. To kota boli.

Myślałaś o takich atrakcjach z dalszego życia z kotem? :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 19, 2013 15:42 Re: Biały puchaty jedynak

Super pomysł z tym domkiem :)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob paź 19, 2013 16:23 Re: Biały puchaty jedynak

Wow, przystojniak rośnie :D a jaką hcjende dostanie, nie pogadasz. Super :ok:

U nas pomogło odwracanie uwagi zabawkami kiedy Borys (też maluch jeszcze) polował nie na to na co mógłby :wink:
Teraz księciunio czasem frędzluje ale wystarczy na niego fuknąć i broi gdzie indziej :)

memorki

 
Posty: 25
Od: Sob wrz 21, 2013 8:12
Lokalizacja: Szkocja

Post » Sob paź 19, 2013 19:48 Re: Biały puchaty jedynak

redaf pisze:Myślałaś o takich atrakcjach z dalszego życia z kotem? :roll:


Nie, wzięłam kota pod wpływem jednorazowego impulsu. :roll:

Dłuuuugo zastanawiałam się nad tym, czy jestem gotowa na kota. Wcześniej przez wiele, wiele lat miałam psy - najpierw staruszka, który u mnie dokonał swojego żywota (przejęłam go od rodziny, która chciała go oddać), a potem innego psiaka, który spędził ze mną kilkanaście lat.

Bardzo dobrze znam plusy i minusy życia ze zwierzętami - to, jakie rodzą obowiązki.

Po prostu ten kocurek jest dla mnie zagadką - bo choć staram się o niego dbać najlepiej jak potrafię, czytam o kotach żeby zrozumieć zachowanie małego łobuziaka, wciąż niektóre z jego zachowań wprawiają mnie w zakłopotanie i mam nadzieję, że tu znajdą się ludzie, którzy pomogą jakoś rozwiązać moje "problemy".

Obrazek
Moja biała śniegowa kuleczka - Winston: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... 19&start=0 :1luvu:

truflova

 
Posty: 36
Od: Pon paź 07, 2013 10:09
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie paź 20, 2013 12:33 Re: Biały puchaty jedynak

Hej, jak tam maluszek dzisiaj ? :)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Silverblue i 26 gości