Chora kotka z Torzymia uratowana zostaje w DT na zawsze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 28, 2013 19:34 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Własnie przeczytałam - nie wiem co napisać i co robić. Ja nie jestem z Łagowa ale bede tutaj jeszcze trzy tygodnie. Potem, razem ze swoimi 5 kotami wracam do Konina, nie mogę zabrac dodatkowych zwierząt ze sobą. Teraz też jestem trzy dni tu, trzy w Koninie - praca. Nie mam też możliwości izolacji chorych zwierząt. Nie mam pomysłu - to tak na szybko.
Nie mozna złapać matki zostawiając maluchy. Kurcze, może jest jeszcze ktoś z pobliża? Bo schron w Zielonej to tylko schron.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Nie lip 28, 2013 19:45 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

No to kto jest na forum z tego regionu podajcie nicki.

kasiar1234

 
Posty: 338
Od: Sob lip 03, 2010 7:38

Post » Nie lip 28, 2013 19:53 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Ja-Ba pisze:Własnie przeczytałam - nie wiem co napisać i co robić. Ja nie jestem z Łagowa ale bede tutaj jeszcze trzy tygodnie. Potem, razem ze swoimi 5 kotami wracam do Konina, nie mogę zabrac dodatkowych zwierząt ze sobą. Teraz też jestem trzy dni tu, trzy w Koninie - praca. Nie mam też możliwości izolacji chorych zwierząt. Nie mam pomysłu - to tak na szybko.
Nie mozna złapać matki zostawiając maluchy. Kurcze, może jest jeszcze ktoś z pobliża? Bo schron w Zielonej to tylko schron.


Ja ba dzięki za odpowiedź. Stan tej kotki, nie jest jeszcze tragiczny ale z pewnością będzie się pogarszał jeśli to świerzb. Bardzo chciałabym jej pomóc ale ja mam 400 km do Torzymia. Mogę przesłać jakieś pieniążki na weterynarza, tylko żeby ktoś z nią tam poszedł. Nie wiem jakie kociaki są duże, bo facet nie chciał ze mną za bardzo rozmawiać. Z tego co pamiętam, to leczenie świerzbowca nie jest skomplikowane/mój kot miał, miał zaatakowane już oczy, dostał parę zastrzyków i było po świerzbie/ Szukam w internecie jakiejś organizacji w pobliżu, ale najbliżej to chyba jest OTOZ w Gorzowie.

bulcik

 
Posty: 65
Od: Sob lip 27, 2013 19:36

Post » Nie lip 28, 2013 19:59 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Znalazłam w necie że w Torzymiu jest weterynarz. Nie wiem na ile to aktualna informacja, jutro zadzwonie pod podany nr telefonu.
Napisz mi czy kotka była oswojona? Przyszła do Ciebie? Daje się głaskać i brac na ręce?
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Nie lip 28, 2013 20:28 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Kotka nie była dzika, przyszła do mnie i jadła przy mnie, nie brałam jej na ręce.

bulcik

 
Posty: 65
Od: Sob lip 27, 2013 19:36

Post » Nie lip 28, 2013 20:45 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

bulcik pisze:Kotka nie była dzika, przyszła do mnie i jadła przy mnie, nie brałam jej na ręce.


czyli wychowała się z ludźmi i ma jakiś dom, który o nią nie dba... :(

Przede wszystkim, sprawdzę jutro czy w Torzymiu naprawdę jest weterynarz.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Nie lip 28, 2013 20:49 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Ja-Ba bardzo dziękuję. Facet mówił, że jest bezdomna. Trudno powiedzieć, ale jeśli go nawet ma, to co to za dom, który ma gdzieś to ,że zwierzę cierpi.

bulcik

 
Posty: 65
Od: Sob lip 27, 2013 19:36

Post » Nie lip 28, 2013 21:44 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Bulcik jestes kochana, ze nie przeszlas obok tej kotki obojetnie :1luvu: takich kotek i kocurkow jest mnostwo jak rowniez ludzi przechodzacych obojetnie obok nich.
Gdyby wszyscy starali sie pomoc w taki sposob jak Ty - to z pewnoscia nie byloby az tyle kociego nieszczescia - dzieki Ci za to. Wierze, ze znajdzie sie pomoc dla kotki i moze dla jej maluszkow jesli jeszcze zyja. Szkoda ze portal miau nie jest tak skonstruowany, zeby po miejscowosciach szybko dotrzec do forumowiczow w danej miejscowosci - to ulatwiloby ratowanie zwierzat bo ciezko jest spamietac i nie wszyscy uzytkownicy pisza gdzie mieszkaja. Bylo juz wiele takich akcji na tym portalu - ktore skonczyly sie szczesliwie - wierze, ze i tym razem to sie uda i za to mocne :ok: :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 28, 2013 22:59 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

bulcik pisze:Ja-Ba bardzo dziękuję. Facet mówił, że jest bezdomna. Trudno powiedzieć, ale jeśli go nawet ma, to co to za dom, który ma gdzieś to ,że zwierzę cierpi.

to zupełnie nie moje rejony,więc nie wiem co i jak pomóc,trzymam kciuki ,zeby udało sie dziewczynce pomóc.
Słuchaj,ten adres zajezdni to masz chyba,zeby ew.mozna było podac jakims "animalsom",nie sadze ,ze wterynarz będzie jexdził i kota szukał,takie sa realia,to musi byc KTOS komu bedzie zalezało na pomocy kotu...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lip 29, 2013 7:34 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

BOZENAZWISNIEWA pisze:
bulcik pisze:Ja-Ba bardzo dziękuję. Facet mówił, że jest bezdomna. Trudno powiedzieć, ale jeśli go nawet ma, to co to za dom, który ma gdzieś to ,że zwierzę cierpi.

to zupełnie nie moje rejony,więc nie wiem co i jak pomóc,trzymam kciuki ,zeby udało sie dziewczynce pomóc.
Słuchaj,ten adres zajezdni to masz chyba,zeby ew.mozna było podac jakims "animalsom",nie sadze ,ze wterynarz będzie jexdził i kota szukał,takie sa realia,to musi byc KTOS komu bedzie zalezało na pomocy kotu...


Tak mam, to był zajazd Chrobry na ul.Warszawskiej, na parkingu dla autobusów.

bulcik

 
Posty: 65
Od: Sob lip 27, 2013 19:36

Post » Pon lip 29, 2013 9:38 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Ja wiem że weterynarz nie będzie jeździł. Planuję podjechać i zorientować się w sytuacji, w miarę możliwości podać kotce w jedzeniu tabletkę odrobaczającą. Ona może mieć grzybicę a nie świerzb, zresztą jedno czy drugie - kociaki z pewnością też mają.
O weta mi chodzi bo dla mnie jedynym wyjściem byłoby umieszczenie ich w lecznicy na czas leczenia i ew. sterylki kotki, jak już napisałam, nie mam żadnej możliwości zabrania ich do siebie. Niestety, nie będę też miała możliwości pokrycia kosztów takiego szpitalika, ale to przyszłość, na razie chcę się zorientować co i jak z kotką.
Nie mam też możliwości jechać tam codziennie - raz że nie jestem tu ciągle i nie zawsze mam auto, a to jest 50 km w obie strony.

Gdyby ktoś dał jej i dzieciakom, DT, dowiozła bym....
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon lip 29, 2013 9:46 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Ja-Ba...na pewno znajdzie się kilka osób jakie pomogą chociaz na kilka dni ją umiescic w szpitaliku,będzie pod opieka chociaż.Zrób zdjęcia,poprosi sie o FB,pomoc,na pewno się zbierz kilka zlotych.
Watek porozsyłam,obiecuje troszkę finansów zorganizowac od dobrych ludzi na forum,albo DT bedziemy szukali,tyle,że koty trzeba najpierw podleczyć,co wiaze się z izolacją.
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lip 29, 2013 14:09 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Bardzo wszystkim dziękuję. Tak jak już pisałam wspomogę finansowo leczenie tej kotki i jej dzieci. Ja-Ba czekam na info od Ciebie na wątku. Wiem, że nie możesz ich zabrać, ja miałabym możliwość odbioru ich w Koninie. Ode mnie to 200 Km, taką ewentualność rozważam.
Ta kotka bardzo leży mi na sercu, ciągle myślę o tej biedaczce.

bulcik

 
Posty: 65
Od: Sob lip 27, 2013 19:36

Post » Pon lip 29, 2013 16:17 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

bulcik pisze:Bardzo wszystkim dziękuję. Tak jak już pisałam wspomogę finansowo leczenie tej kotki i jej dzieci. Ja-Ba czekam na info od Ciebie na wątku. Wiem, że nie możesz ich zabrać, ja miałabym możliwość odbioru ich w Koninie. Ode mnie to 200 Km, taką ewentualność rozważam.
Ta kotka bardzo leży mi na sercu, ciągle myślę o tej biedaczce.


Bylismy z mężem tam dzisiaj, łaziliśmy jakąś godzinę, ale kotka się nie pokazała. Rozmawiałam z facetem, takim pracownikiem fizycznym który porządkował teren. Mówi on że kotka przychodzi do nich od lat i mają z nią ogromny kłopot bo ona wpada do kuchni jak burza, kradnie jedzenie i ucieka. Podobno kradnie też z talerzy klientom. Zapytałam go co by zrobił sam, gdyby notorycznie głodował....i dlaczego nie dadzą jej jedzenia normalnie, w jakimś dobrym dla niej miejscu.
Nie chce mi się przytaczać całej rozmowy bo nie warto.

Poszliśmy do pani kierownik ale jej nie było.

Acha, według tego faceta kotka jest dzika całkiem bo... nie daje się im złapać, a ciągle próbują :evil: no, ja się nie dziwię że "dzika"....
Raz ją złapali żeby ją gdzieś wywieźć, ale wywaliła dekiel i nawiała.

Ja będę pisała maila i kontaktowała się z ta kierowniczką.

Bulcik, jeśli jesteś pewna że ją weźmiesz, będę rozmawiała inaczej, po prostu zaproponuję im uwolnienie się od kłopotu jeśli pójdą na współpracę a przynajmniej nie będa przeszkadzać w łapance.
Zresztą też możesz maila pisać do nich, dziewczyny dokończę później bo mam pod opieką wnuczkę 3-miesięczną i wnuka 2,5 roku - muszę gnać bo słysze płacz
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon lip 29, 2013 18:53 Re: Chora kotka w potrzebie Torzym woj.lubuskie

Dzięki za info. Ja-Ba pewnie rozmawiałaś z tym samym facetem co ja. Widać było, że oni nie są zainteresowani żadną pomocą jej.
Ciekawe co miał miał na myśli mówiąc, że chcieli ją wywieżć.... do lasu czy gdzie. Jak oni mówią o niej jako o problemie, to nic dobrego jej tam nie czeka.
Tak jak pisałam, jestem w stanie przyjechać po nią do Konina, po wyleczeniu będę szukała jej wtedy domu, bo zatrzymać nie mogę ze względu na psa.

bulcik

 
Posty: 65
Od: Sob lip 27, 2013 19:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 9 gości