Szajka - wątek się toczy a moderatorzy nie chcą nas zamknąć

[Miraclle]

Lubie rosjaninki te ich oczęta i niebieskie futerko

[vailet]

Przywitam się bo chcę widzieć radość z nowego członka rodziny Troszkę mnie dziwi że hodowca pozwoliła Wam przyjść i dotykać 4 tygodniowe kociątko bo z zasady boją się i dopiero po szczepieniu, a tak można popatrzeć tylko z daleka bez dotykania bo to małe i nie jest jeszcze odporne. Widać są różni hodowcy. Nie mogę się doczekać relacji jak już kotka będzie w domku Nie jestem fanką rosyjskich, ale mają oczy piękne i kolor futerka. Może jak poznam bardziej tą rasę to zostanę fanką?

[ab.]

Hodowczyni mojej koteczki jest weterynarzem i to ona nalegała, że musi nas poznać, bo chce wiedzieć do kogo idą jej kociaki. A przy okazji my mieliśmy okazję zobaczyć hodowlę. Powiem, że bardzo mi się podobała, dorosłe kotki (3) chodzą po całym domu, a kociaki mają specjalny żłobek, to jest bardzo duży pokój, w którym są razem z mamą i mają do dyspozycji drapaki i kuwetki. Widać, że bardzo dba o swoje koty i ich maleństwa. A dotykaliśmy tylko naszej kotki na inne mogliśmy popatrzeć.

JUTRO JEDZIEMY PO SZAJKĘ

[vailet]

Hodowczyni mojej koteczki jest weterynarzem i to ona nalegała, że musi nas poznać, bo chce wiedzieć do kogo idą jej kociaki. A przy okazji my mieliśmy okazję zobaczyć hodowlę. Powiem, że bardzo mi się podobała, dorosłe kotki (3) chodzą po całym domu, a kociaki mają specjalny żłobek, to jest bardzo duży pokój, w którym są razem z mamą i mają do dyspozycji drapaki i kuwetki. Widać, że bardzo dba o swoje koty i ich maleństwa. A dotykaliśmy tylko naszej kotki na inne mogliśmy popatrzeć.

JUTRO JEDZIEMY PO SZAJKĘ

Super już jutro
Każdy normalny hodowca chce poznać i chce nawet przywieźć kotka zobaczyć jak będzie mieszkał Ja byłam w dwóch hodowlach osobiście i piszę jak było. Nie mogłam przyjechać przed szczepieniem. Kotki wszystkie mogłam dotykać, ale musieliśmy umyć ręce i bez butów chodzić. U mnie w domu też w butach jest zakaz Kotki miały cały wielki pokój z kocicą, kojec już ich nie interesował, drapak też miały i posprzątane było ze hej Nic nie było czuć mimo że w domu kocury mieszkały lecz nie w tym pokoju. Hodowca, który o nic nie pyta dla mnie jest podejrzany. Oni kochają te kociaki bo pomagają przyjść na ten świat, patrzą jak rosną, oswajają ze wszystkim i długo rozmawiałam jak to jest. Osobiście nie mogłabym mieć hodowli bo to nie jest wcale łatwe. Rozstania są trudne i czasem nie sprzedają kotów bo nie mogą znaleźć odpowiedniej osoby. JUTRO SZCZĘŚLIWY DZIEŃ

ps. To dobrze że to mała hodowla 3 kotki da się ogarnąć Ja byłam w trochę większej i jeszcze większej hodowli i wszędzie chodziły koty luzem.

[NatjaSNB]

niech już będzie jutro
i żebyś nie wiem jak szczęśliwa, podekscytowana i zajęta była maleństwem... ja tu się fotek domagam od razu!

[vailet]

Jestem pewna że foteczki będą bez naszego proszenia Jak tu się nie cieszyć wyczekiwanym kotkiem? Widzę tu dużo fanów rosyjskich, a ja chcę je poznać i dlatego tu jestem.

[ab.]

Właśnie zaczynamy zbierać się do wyjazdu
To już dzisiaj ten szczęśliwy dzień
Foty będą, jak tylko się ogarniemy to zajrzę tu wieczorem i wstawię. Tak liczę, że w domu będziemy ok 15 imam nadzieję, że Szajka nie schowa się gdzieś pod łóżko i da się obfocić
Trzymajcie

[NatjaSNB]

Moje Ruski już czekają na nową koleżankę

[barbarados]

[ab.]

Już jesteśmy w domu
Istne szaleństwo!
Na początku w hodowli zostaliśmy wykorzystani jako żywe drapaki. Oblazły nas kociaki i zaczęła się jazda, gryzienie i drapanie. Najbardziej popularne były moje troczki od bluzki i koszula mojego męża (od wewnętrznej strony). Później Szajka zapakowała się do transportera i w drogę. Przez pierwsze 110 km jechałam z rękami w środku transportera, bo panienka niepocieszona była, że sama i jeszcze zamknięta. Następnie zaczęła przekopywać kocyk i zakopywać się w nim...., ale nie w celu spania tylko kupkę się zachciało. Maleńki kotek, a kupalek jak u starego po minucie "zapach" doleciał do tych co byli z przodu
Więc Szajka załatwiła sobie resztę drogi u mnie na na kolankach (w smrodzie nie mogłam jej trzymać).
W domu najbardziej spodobał się nasz narożnik, zabawy z wędką i uciekanie pod poduszki, z tym co upolowała. Z kuwety na razie nie korzystała (w drodze załatwiła potrzebę ). Teraz śpi na krześle i od czasu do czasu zerka w naszą stronę.
Jest cudowna . Zaraz postaram się wrzucić zdjęcia
Pozdrawiamy wszystkich, którzy nam kibicowali

[barbarados]

[ab.]

Królewna jest tak ruchliwa, że nie było łatwo uchwycić pyszczek. Tak na gorąco to co się udało.
Przedstawiam pannę SZAJKĘ

[barbarados]

Śliczna jest ! Niech Wam się dobrze i zdrowo chowa !
Moje paskudom też cięzko obfocic pyszczki . Chyba , że śpią .

[NatjaSNB]

Co za śliczne maleństwo...
Biedny ten mój Bazyl teraz będzie

[Jarka]

Myszka mała