Dean, Castiel, Sammy -Koty nie z tego świata

Takie przytulanki nie mogą się znudzić :1luvu:

Mnie po prawie 10 latach nie znudziło się ich oglądanie :wink:

Ostatnie zdjęcie :1luvu:

W takim razie Samsanka czeka na klon Waszego domku :wink:

Czarnuszek jest piękny :1luvu:

Kocham czarne koty i tęsknię za swoją czarną Perełką, która odeszła w sierpniu ubiegłego roku :cry:

Mar-La pisze:Na kolejnych zdjęciach będzie więcej wiewióry.

Czekamy

justyna p- ja życzę Samsance nawet lepszego domku niż nasz. :1luvu:

Wygłaskaj ją od naszej wesołej ekipy.

W Deana dziś wstąpił diabeł. Lata jak kot z pęcherzem, ciągle zaczepia Casa do bijatyk (zwykle lali się max dwa razy dziennie), rzuca się na drapak i maltretuje pompona. Większość z tych rzeczy to jego codzienna rutyna, ale dziś wyjątkowo jest w tym wszystkim jakiś dziki szał. :roll:

moniex pisze:Czarnuszek jest piękny Kocham czarne koty i tęsknię za swoją czarną Perełką, która odeszła w sierpniu ubiegłego roku

też zawsze chciałam mieć czarnego, całego koteczka bez żadnych krawatów itp ale nigdy dotąd nie stnął jeszcze na mojej drodze...może kiedyś :?:

Lila84 - trzymam kciuki aby w końcu jakiś czarnulek przebiegł Ci drogę. :ok:

* * *

Obiecane zdjęcia wiewióry

+Dean oczywiście.

(Tradycyjnie: kliknięcie w fotkę= odnośnik do większego rozmiaru. :>
Polecam otworzyć większe zdjęcia, bo miniaturki mają dziwną jakość)

Wspaniale zdj. cudownych kotkow :ok:

Wyglada na to, ze chlopaki sie juz zaaklimatyzowaly w swoim domku :ok:

cuuuudne!!!!

Mar-La pisze:Dziękujemy za miłe słowa. I cieszę się również, że zdjęcia się podobają.

justyna p pisze:
Petroniusz pisze:Ale brakuje Wam trzeciego - Sama

A właśnie, a mojej Sasanki byście nie chciały?

Samsanka idealnie by pasowała do naszych wariatów, nawet wygląda jak koktajl Casowo-Deanowy. Ale nie mamy na razie warunków na trzeciego malucha.
Koci Sammy będzie u nas na pewno, ale to za jakiś rok-dwa...

lidiya pisze:Wygląda na to, że chłopakom się nareszcie poszczęściło!
Zdjęcia super- kwintesencja kociej przyjaźni, dowód dla każdego, że dwa koty to jest to!

Dzięki dziewczyny!

To my dziękujemy, za opiekę nad tymi cudami.
Dwa koty, które się znają to idealna sprawa. Już edukujemy pod tym względem znajomych, którzy rozważają kociaka.
___________________

A dziś Dean ufajdał sobie łapki scementowanym żwirkiem. Musiałyśmy mu je umyć i przez to obraził się na nas.
Jeśli chodzi o jego kichanie, to już jest w porządku.

Dorzucę jeszcze kilka zdjęć:
(klik)

Dużo czytałam o kotach ignorujących budki w drapakach. Dean na szczęście do nich nie należy.

Chyba nigdy nam się nie znudzi oglądanie takich przytulanek.
Żałuję, że mam starą lustrzankę bez funkcji nagrywania filmików. Bo scenki rodzajowe gdzie Cas wylizuje Deana są przeurocze.

Na kolejnych zdjęciach będzie więcej wiewióry.

ale rudzielec ma piękne oczęta - pomarańczowe !!! rewela, czarny też super, ale rudzielec takie oryginalne :1luvu:

naprawde piękne okazy :1luvu:

Mar-La pisze:W Deana dziś wstąpił diabeł. Lata jak kot z pęcherzem, ciągle zaczepia Casa do bijatyk (zwykle lali się max dwa razy dziennie), rzuca się na drapak i maltretuje pompona. Większość z tych rzeczy to jego codzienna rutyna, ale dziś wyjątkowo jest w tym wszystkim jakiś dziki szał.

To sobie wyobraźcie dyżur w fundacji kiedy połowa stada ma taki odpał :ryk:

Niezapomniane chwile :lol:

Wasze skarby też oczywiście zawsze uczestniczyły :mrgreen:

Niebiańskie koty

Cudne!

Zdjęcia mogłyby być pocztówkami

albo stronami kalendarza

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za miłe słowa. :1luvu:

JoasiaS pisze:http://farm9.staticflickr.com/8227/8534335039_d9de10c0be.jpg
Niebiańskie koty
Cudne!

Z różkami

justyna p pisze:To sobie wyobraźcie dyżur w fundacji kiedy połowa stada ma taki odpał Niezapomniane chwile Wasze skarby też oczywiście zawsze uczestniczyły

Ja się nawet nie pytam co się u was dzieje w czasie podawania jedzenia.

My tylko z dwoma kotami mamy histerię w kuchni. :catmilk:

Dlatego Cas ostatnio dostał dwie ksywki: Myszka i Małpeczka, bo popiskuje wtedy tak słodko.

piano pisze:Zdjęcia mogłyby być pocztówkami albo stronami kalendarza

Kto wie, może wydamy kalendarz 2014 z naszymi kotałkami. :wink:

Widziałam też książkę JoasiS i poczułam się zainspirowana do zbierania różnych hasełek o naszych diabełkach.

A Castiel dalej mymla rękaw koszulki czy mu przeszło?

Karmienie stada, no cóż.. Idzie człowiek szurając nogami żeby tych dziesiątek łap nie podeptać, w jednej ręce wiadro z żarciem, w drugiej talerze.. No łatwo się wywalić, to fakt :ryk:

Dean, Castiel, Sammy -Koty nie z tego świata

Kto przegląda forum