Sami i ja. Złe wieści.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 01, 2013 8:41 Re: Jeszcze nie mam kota

Co do karmienia mięsem - świetny wybór!
Ale pamiętaj, że samo mięso jednak nie będzie super - trzeba je suplementować.
Tu poczytaj: www.barfnyswiat.org :ok:
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 01, 2013 10:25 Re: Jeszcze nie mam kota

mziel52 pisze:Tu jest kicia, która pilnie potrzebuje domu

viewtopic.php?f=13&t=151217


Jaka ona cudowna, jak tuli się do człowieka, aż ściska za serce. Żaden z moich nie jest tak przymilny.
Arian, pomyśl o niej, proszę...
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4818
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt mar 01, 2013 10:48 Re: Jeszcze nie mam kota

O Czarnulce już myślę, jestem w kontakcie z Moniką, wstępnie umówione na zapoznanie się :)

Tylko ja jeszcze niegotowa, bez zabezpieczeń, bez wyprawki, z trującymi chabaziami na oknie :/ Ale kicia tak, wygląda na Mojego Kota, odmiana europejska kanapowa :)

Arian

 
Posty: 243
Od: Śro lut 27, 2013 15:48
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt mar 01, 2013 10:54 Re: Jeszcze nie mam kota

Mam kotka w DT,do Warszawy dowiozę bez problemu.Kotek jest odrobaczony,dzisiaj będzie zaszczepiony i pilnie szuka domu.Kotek lubi być sam...od psów ucieka , nie musi byc z innymi kotami.Nie szuka ich kontaktu.Może zdecydujesz sie na małego(ok4-5 m-cy koteczka).To Winter z mojego banerka
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt mar 01, 2013 11:06 Re: Jeszcze nie mam kota

Najprostrze drapaki własnej roboty, ten stojący służy od wielu lat.

Obrazek Obrazek

Trzy deski (płyty) i stary dywan. Tylko obicie - dywan, wykładzina powinien być jak najbardziej krótkowłosy, z doświdczeń znajomych wynika, że takiej wykładziny z włosem koty nie chca drapać. No i sam drapak musi być dość wysoki, by kot mógł sie przy nim wyciągnąć - na zdjęciu porównanie z bokiem (niepodrapanym ;) ) kanapy. Dywan od spodu jest mocowany takerem (zszywaczem tapicerskim) Można to pewnie zrobić staranniej - myśmy robili pierwszy raz i na szybko.

Niektóre koty lubią drapać powierzchnie płaskie, moje czasami też.

Obrazek Obrazek

Kawałek płyty obity wykładziną podobną do maty siazlowej. Koszt wykładziny 5 zł z resztek w Komforcie. Równiez przybita takerem od spodu. Czas wykonania - jakieś 15 min ? ;)

Mam tez w domu wypasiony, taki z domkami i półkami drapak - koty włażą po nim na szafę i czase, ale to tylko czasem sie po nim pogonią :evil: i to jest całe wykorzystanie
Obrazek

andorka

 
Posty: 13657
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt mar 01, 2013 11:51 Re: Jeszcze nie mam kota

Arian pisze:O Czarnulce już myślę, jestem w kontakcie z Moniką, wstępnie umówione na zapoznanie się :)

Tylko ja jeszcze niegotowa, bez zabezpieczeń, bez wyprawki, z trującymi chabaziami na oknie :/ Ale kicia tak, wygląda na Mojego Kota, odmiana europejska kanapowa :)

:ok:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 01, 2013 13:27 Re: Jeszcze nie mam kota

Arian pisze:O Czarnulce już myślę, jestem w kontakcie z Moniką, wstępnie umówione na zapoznanie się :)

Tylko ja jeszcze niegotowa, bez zabezpieczeń, bez wyprawki, z trującymi chabaziami na oknie :/ Ale kicia tak, wygląda na Mojego Kota, odmiana europejska kanapowa :)


:ok:
trujących chabazi można się szybko "pozbyć"
a wielkiej wyprawki naprawdę nie potrzeba ...
Śmierć nie jest wystarczającym powodem,żeby przestać Kogoś kochać (Krystyna Janda)...

Ladyś [*] TM:30.11.2015r. - Kochanie, tak bardzo mi Ciebie brak ...
Kropeczka [*] TM:8.09.2012r.

Aga&Iskierka&Lady

 
Posty: 491
Od: Pt lip 04, 2008 21:59
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt mar 01, 2013 13:42 Re: Jeszcze nie mam kota

Tylko w wyjątkowe ręce jest do oddania Tajeczka (imię otrzymała na cześć równie cudownej kotki z tego forum, która odeszła)
To po prostu koci miód! Śpi na klatce piersiowej człowieka, jest spokojna, delikatna, wiecznie mrucząca i masująca, a do tego ma urokliwie okrągłą główkę, krótki nosek i futro jak królik... Ma ok 10mies.... Za człowiekiem chodzi po mieszkaniu jak pies, a jedzenie z miski je...łapką! Po prostu Ideał !!!

Obrazek
Ratując jednego zwierzaka nie zmienimy świata, ale zmieni się świat tego jednego zwierzaka... a w naszym przypadku trzech... :)
Obrazek Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=149299

ZABEZPIECZENIA OKIEN I BALKONÓW WARSZAWA I OKOLICE - POLECAM SERDECZNIE !!!
http://balkondlakota.cba.pl/

.AnnMarie.

 
Posty: 203
Od: Nie wrz 23, 2012 21:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 01, 2013 18:43 Re: Jeszcze nie mam kota

Witaj :)

Niezmiernie cieszy takie podejście do zakocenia jak twoje :) :ok:
Znakomitym pomysłem jest wcześniejsze zabezpieczenie mieszkania.
My mamy nie w pełni zabezpieczony balkon, ale wynika to z tego, że mieszkanie nie jest nasze, a poza tym zabezpieczaliśmy kiedy koty już mieszkały u nas i znaliśmy ich możliwości i zapędy :wink:
Nasza siatka jest miękka i prawie niewidoczna, kupiona w sklepie www.zooplus.pl
http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_s ... kot/343060
dokupując kołki listwy wzmacniające w Castoramie - stanowi całkiem dobre i w miarę estetyczne zabezpieczenie balkonu.
Nasze koty się nie wspinają i nie skaczą - siatka jest zamocowana dość luźno - koty spróbowały, że nie daje oparcia i odpuściły wspinaczkę https://lh3.googleusercontent.com/-QNR0 ... G_2304.JPG .
Tu na zdjęciu kotka naszych sąsiadów, która jest kocia alpinistką https://lh3.googleusercontent.com/-_-4a ... /Kicia.jpg
Jeśli chodzi o drapak to warto zainwestować w dobry, ale niekoniecznie od razu.
Do drapania czasem wystarczy kawałek wykładziny przymocowany do ściany, a do zabawy kartonowe pudła z wyciętymi otworami. Miejscem odpoczynku "na wysokościach" może być kocia półka umieszczona tak by kot mógł się łatwo na nią dostać https://lh5.googleusercontent.com/-aSA_ ... yrazna.jpg .

Karmienie mięsem to dobry pomysł - uważaj tylko na mięso kupowane w marketach - koty często go nie jedzą, nie dlatego, że nie lubią mięsa tylko dlatego, że to mięso może być nieświeże, nafaszerowane antybiotykami lub poddane procesom odświeżania. Koty chętnie jedzą - kurczaka, indyka, wołowinę.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pt mar 01, 2013 20:12 Re: Jeszcze nie mam kota

Hej! Mam na imię Ewa. Współczuję ci i jednocześnie zazdroszczę bo pamiętam swój pierwszy dzień w którym pomyślałam o wzięciu kota. Całe życie kochałam psy a kotów nie brałam pod uwagę [ fajne są ale pies to pies ]. Po odejściu mojego psa zaczęła we mnie kiełkować myśl o kocie.Zaczęłam przeglądać strony schroniska i tak trafiłam na nr tel. do pani prowadzącej dom tymczasowy dla kotów. Zadzwoniłam do niej, powiedziałam że nie mam doświadczenia w opiece nad kotami i jakiego kota potrzebuję. I tak trafiłam na moją koteczkę. Zuzia to miła i dystyngowana kocia dama która bardzo szybko odnalazła się w nowym domu. Nie długo byłyśmy same bo po 4 mieś.trafiła mi się kolejna kotka wówczas 2 mieś kocię. Ja też pracuje długie godz. więc znam twój ból jeśli chodzi o zostawianie zwierzaka na tyle godz.samego w domu.I uwierz mi że drugi kot to najlepsze rozwiązanie. Każdy kociarz potwierdzi że dwa koty lepiej się chowają.Jesteśmy już razem od 2 lat i ani przez chwilę nie żałuję swojej decyzji o wzięciu kota. Jeśli chodzi o akcesoria kocie to czasami warto zainwestować. Przy dwóch kotach mam dwie kuwety,mają po dwie miseczki na wodę i karmę i cztery drapaki[jeden to już historia ale nie mam sumienia go wyrzucić bo lubi go starsza kotka]. Jeśli nie chcesz mieć podrapanych mebli to zainwestuj w drapak najlepiej kilkupoziomowy bo kotu jest on niezbędny do dbania o pazurki. Jeśli zaś chodzi o kwiaty to obecnie nie posiadam żadnego. Latem u mnie na balkonie królują krzewy róż bo tych koty nie ruszają i kilka skrzyneczek kociej trawki. Koteczki uwielbiają je podgryzać i wylegiwać się w nich. Kiedy pojawiła się młodsza kotka Polka zainwestowałam w profesjonalne osiatkowanie balkonu i były to dobrze zainwestowane pieniądze......

Po dziś dzień wychodząc z domu zostawiam kotki na balkonie i nie martwię się że coś im się stanie. Uważam że najlepszym zabezpieczeniem jest siatka metalowa. Kot jej nie przegryzie a jednocześnie utrzyma jego wagę gdyby chciał się na nią wspiąć.A nie można tego wykluczyć skoro tyle zakąsek fruwa po niebie bo jak wiadomo kot to urodzony łowca. Balkon nie wygląda jak spacerniak bo siatka jest praktycznie nie widoczna.
Ostatnio edytowano Pt mar 01, 2013 20:41 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 2 razy
Powód: połączono posty N/K
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 01, 2013 21:27 Re: Jeszcze nie mam kota

Widzisz nie tylko ja jestem zdania że dwa koty to lepsze rozwiązanie niż jeden :) .
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 01, 2013 21:59 Re: Jeszcze nie mam kota

Poza tym dużo oszczędzisz na telewizji przy dwójce. Nieraz przez tydzień nie włączam telewizora bo to co wyprawiają moje kocie dziewczyny jest lepsze niż niejeden serial. Są rozpieszczone do granic możliwości. Wymiziane na ile mi tylko pozwolą a pozwalają na dużo. Zuzia to 6 - letnia dystyngowana dama - prawdziwa kocia księżniczka która uwielbia być noszona na rękach. Pola to ok.2 - letni szałaput. Wlizidziura i ciekawska wszystkiego. Pierwsza musi przetestować każdą nową zabawkę a jej pasją jest bieganie za piłeczką. Zachowuje się jak rasowy piłkarz. Obie są jak dwa przeciwne bieguny. Różne całkowicie i dzięki temu świetnie się uzupełniają. Są z sobą zżyte i bardzo zaprzyjaźnione. Strasznie je kocham i na chwilę obecną nie wyobrażam sobie życia bez nich.Koty są cudowne i bardziej kontaktowe niż psy - a mam porównanie. Życzę ci abyś też trafiła na swojego kota a znajdziesz go na pewno bo on gdzieś jest i czeka właśnie na ciebie!
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 04, 2013 22:51 Re: Jeszcze nie mam kota

Jadę w środę zapoznać się z ewentualną współlokatorką, mam nadzieję, że wszystko dobrze pójdzie. Na niedzielę jestem umówiona z kolegą na montaż siatki, już wszystko wiem, co i jak.

Zamówiłam kici drapak, jedzonko, żwirek (wzięłam silikonowy, bo znajomi mają i to nie śmierdzi o.O, mam nadzieję, że kici będzie odpowiadać...), jeszcze tylko kuweta, miski na żarcie i jestem gotowa :)

AnnMarie, Twoja kicia jest śliczna, ale za młoda dla mnie, zanudziłaby się w mieszkaniu, ja jednak codziennie muszę iść do pracy.

Trujące chabazie emigrują na szafę, naprawdę, jeśli kicia wskoczy na te dwa metry, to będzie to kicia-supercatwoman, a wtedy żadne chabazie jej nie straszne.

Arian

 
Posty: 243
Od: Śro lut 27, 2013 15:48
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon mar 04, 2013 23:44 Re: Jeszcze nie mam kota

Arian pisze:Jadę w środę zapoznać się z ewentualną współlokatorką,

a która to kicia? czarnulka od Moniki? :)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 04, 2013 23:56 Re: Jeszcze nie mam kota

Czarna od Moniki, paskuda taka, z wystrzępionym uchem :D Ale spojrzenie jakie królewskie!

Zamówiłam tonę rzeczy przez net, mam nadzieję, że kurier mi to wniesie na czwarte piętro...

W ogóle, patrzyłam sobie różne karmy (wzięłam mokrą Royal Canin Intense Beauty na początek, żeby kico przywrócić należny blask, brzmi to to jak nazwa szamponu, ale co ja tam wiem...) i okazuje się, że na przykład Gourmet, który jest drogi, uchodzi za niezły (koty moich znajomych się nim żywią, mają się dobrze), zawiera 4% mięsa... Nie wiem, czy chcę wiedzieć, co tam jest poza mięsem, ale serio, odpadłam. Na początek, na intensywną terapię po burzliwym życiu, mogę kicię karmić rojalbjuty, ale przecież zbankrutuję...

Arian

 
Posty: 243
Od: Śro lut 27, 2013 15:48
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości