Jakoś ostatnio humor nie sprzyja pisaniu, mam nadzieję, że to chwilowe Dziś koty mają święto więc dostały trochę smakołyków Miki od rana w wyjątkowo dobrym humorku - najpierw powylegiwała mi się na kolanach, a potem postanowiła zaszczycić swoją uwagą Karmela i się z nim trochę poganiać Karmel co prawda - czuje przed nią pewien respekt, ale to akurat w przypadku kontaktów z tą diablicą jest mocno wskazane Laki Dnia Kota niemal nie zauważył - śpi w najlepsze - troszkę się tylko ożywił przy piórkach Troszkę zdjęć pokażemy
Chłopaki ostatnio przechodzą okres wzajemnej fascynacji - sporo czasu spędzają razem, choć to raczej Karmel ma potrzebę permanentnego przytulania Zgłosiliśmy się więc do wyborów miau na duet miesięca
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe.Peter Albert David Singer
Karmel rzyga Zdarza mu się czasem rano - takimi niestrawionymi chrupkami - zaraz po jedzeniu, ale jak mu daję potem w misce po godzinie - to już jest ok. Dziś niestety zwymiotował raz, a potem drugi raz... trzeciego razu już nie ryzykowałam, więc rudy chodzi głodny... Wczoraj się raczej nie przejadł, bo nie przesadzałam z jedzeniem... Dałam mu podwójną dawkę odkłaczacza miamora. Zjadł z apetytem...