Shark pisze:Aha i zapomniałbym napisać, że kotek chyba zostaje ze mną... za dużo przeszedłem z nim żeby go teraz oddać

Pysio trzeba koniecznie odmyc, takie mleczne strupy mu przeszkadzają, ściagają skórę, to czasem boli. Pod tym moga robić się odparzenia. Dobrze ciepłą wodą namaczaj i namaczaj. Cierpliwości, odejdzie.
Rozdęty brzuszek, to od robali, nie odchudzaj go. Takim malutkim nie wydziela się jedzenia.
Uważaj na piasek z ogrodu. W nim możesz przynieść do domu jaja pcheł i innych pasożytów. Kiedys jak nie było żwirków, nasze babki zwykły piasek "smażyły" na patelni, lub rozgrzewały w piecyku, właśnie po to by zniszczyć wszelkie insekty.
Odrobaczanie powtarza się po 10-14 dniach. Przy dużym zarobaczeniu, można jescze to zrobic po raz trzeci, znowu za 10 dni.
Na odpchlenie otoczenia są rózne środki w sklepach zoo. Ale przede wszystkim wyrzucić dotychczasowe pudełko i posłanie kociaka. Trzeba wyprać wszystkie narzuty, włochate poszewki na poduszki, itp, uprać albo spryskać chodniki, dywany. Odkurzyć wszystkie zakamarki, szpary w podłogach i przy listwach (worek z odkurzacza wymienić i najlepiej spalić). Potem jeszcze wypryskać środkiem owadobójcyzm.
Tylko nie jestem pewna czy u Ciebie to konieczne. Pchły z reguly trzymaja sie futra, bo tam im nalepiej. Rzadko pchła ma ochotę opuszczac to miejsce. Jeeżli kociak miał niewiele pcheł, to po jego odpchleniu powinno byc ok. Jeżeli jednak to była inwazja, trzeba liczyć się z tym, że przeszły do środowiska.
Jeżeli nie masz na sobie śladów ukąszeń, to znaczy, że pchły raczej nieopuszczały kociaka.
Co do mleka, kocięta przy troskiliwiej matce, potrafią pić jej mleko nawet do 3 mięsiąca zycia.
Myślę, że mleczko jest mu jeszcze potrzebne, nawet jak sam będzie pił z miseczki, nie żałuj mu.
Oczywiście nie musi to byc drogi Mixol ale np. mleczko kocie w takich małych kartonikach 200 ml (ok. 2 zł szt).
Straszy kociak nie będzie już tak absorbujący.
Ile kosztuje utrzymanie jednego kota, nie odpowiem, bo mam stado kotów. Kupuję hurtowo.
Tabletki na odrobaczanie to koszt ok 5 zł, szczepienie 50-60 zł. Teraz są nowe teorie, że nawet nie trzeba szczepić co roku. Bardzo ważne będzie to pierwsze szczepienie (dwukrotne), jak skończy 2 miesiące i pozbędzie się wszystkich "lokatorów" wewnętrznych i zewnęrznych.
Pamietaj gdyby wet proponował szczepienie razem z białaczką, trzeba najpierw zrobić test na nosicielstwo wirusa białaczki. U kotów białaczka bywa zakaźna, wirusowa.