Koczi pisze:Lilka Mrau pisze:Oj doda kolorów , nie zawsze tych pieknychbo drpaie , nie slucha , gryzie, moze byc wybredny z jedzonkiem itp ..ale jakie plusy...juz samo mruczenie do uszka hipnotyzuje czlowieka:)
na szczęście na wybrednego nie wygląda, je wszystko, co mu dam i potem tak uroczo się oblizuje i łapką 'domywa' boczki pysia![]()
póki co kocię padło, biegał za wstążeczką przez godzinę jak oszalały (chciałam go solidnie zmęczyć) aż się klepnął na oparciu kanapy i juz nic go nie ruszapewnie znów wstanie o 5 i będzie mi pomiałkiwał i ćwierkał nad głową... uwielbiam jak przychodzi do mnie taki cieplutki i rozespany, traktorkuje i wtula mi sie w twarz <3
Taak to slodkie, nie chce cie straszyc ale Złoś pierwsze dni jadl co mu dalam , ale szybko zauwazyl ze np swierze miesko jest lepsze od saszetek, i ze sa saszetki lepsze i gorsze, i jak mu nie pasi jedzonki to drapie lapka kolo miseczki , spoglada wymownie na mnie i odchodzi od miski ^^Co do spania roznie bywa, Zlosiek pierwsze 2 noce budzil mnie ok 5-6
pozniej sie przestawil i aktualnie budzi ok 7:)Tylko Zlos nie był takim przytulakiem ^^ on woli podgryzac rece i nogi ^^