tutaj Abra z koleżanką, Alicją ['], dla której pomoc przyszła za późno




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Duszek686 pisze:Co do hodowców - są niestety tacy, o których piszesz, ale mam nadzieję, że nie jest ich aż tak dużo, a wiekszość hodowców dba o swoje zwierzęta i szuka im naprawdę dobrych i odpowiedzialnych opiekunów.
AbraNN pisze:...
Anetko czy to oznacza, że Afrodyta może zacząć atakować psy? Tak to wygląda ze zdjęcia? Ani nie machała ogonem ani nie kładła po sobie uszu ale bacznie obserwowała. Niestety nie wiem na 100% co to miało oznaczać - złość czy zaciekawienie?
Na razie pokazuję jej psy, o których jestem pewna, że potraktują ją obojętnie.
Ja myślę, że Abra czuje się świetnie, bo leży bardzo swobodnie, na boczku i nie masz się co martwić. Jak mój Bonifcio mieszkał przez tydzień z psem, to ani razu się tak nie rozłożył. Zawsze w pozycji sfinksa albo zwinięty w kłębek - zawsze chowając brzuszek. Rozłożył się wyluzowany jak wróciliśmy do siebie a pies zniknął. Myślę, że kicia się ich nie boi, pewnie nic złego jej ze strony psów nie spotkało. A jak nie czuje zagrożenia, to wszystko ładnie się ułoży. Chyba, że będzie chciała tego wielgachnego kumpla na zapaśniczy pojedynek wyzwać
rybcie pisze:a tak serio (nie znam się na kocio-psich relacjach), to zanim zostawisz je same, poobserwuj je dłuższy czas. Wiemy, że znasz je najlepiej, ale kot może do miski się dopchać, albo w zabawie coś niechcący zrobić... sama na pewno wiesz. Z optymizmem, ale powoli i ostrożnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 15 gości