» Nie mar 25, 2012 20:07
Re: ......
To chyba u mojej Zosi coś spierniczyli z tą sterylką....tak ładnie to to nie wyglądało, wręcz przeciwnie

.
Już pomijam to, że szwy puściły i rana sie rozeszla, i byl stan zapalny....
Jak Zosię zawiozłam, to pani wet powiedziała: " No przecież nic się nie stalo..."
A Zośka płakała cały czas

....
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "