Karina odkryła istnienie kocich ogonów

Specjalnie kładę po kolei wszystkie kociaki koło niej, a ona chwyta za ogony i nimi majta

Chmurek zabrał jej ogonek, ale ułożył się obok, mruczy i liże jej uszko

Karina za to ucieka z główką od niego - pewnie łaskocze

Ryś profilaktycznie zakopał się na szafie i nie wyściubił noska z dużej torby tam leżącej (w środku jest kocyk dla kotów

). Puszek woli leżeć przy nóżkach Kariny i nie zważając na częste kopniaki twardo leży i probuje spać..... choć mała ma etap zabawy w chwili obecnej

Garfildosek po wytarganiu za ogon i wąs (w rączce Karinki został nawet jeden

) nie obraził się, nie fuknął, tylko ciężko westchnał i powędrował na kalotyfer podsufitowy do kuchni
Mam super aktywne dziecko

i ponad przeciętnie cierpliwe koty
