Sobota. Słońce, ale minus jeden!
Dzisiaj mocne postanowienie- powstanie zimowa wersja Hiltona!
Jadę do Castoramy po folie, taśmy, a po drodze po różne grube kartony.
Wieczorem pokażę efekt, zapewne opłakany i ku uciesze sąsiadów.
A co mi tam
U Was też tak głupio na termometrze

?
A, skończyłam wczoraj czytanie nowej książki Doroty Sumińskiej i Doroty Krzywickiej "Jak wychować dziecko, psa, kota i...faceta". Niby wszystko jasne, ale mam pewne wątpliwości względem siebie. Myślałam, że nie mam prawa (tak w ogóle),
ale mam. Do wszystkiego. No i będę dbać o higienę systemu nerwowego
Jestem odmienna. Ty też. I Ty też. I mamy do tego prawo i mamy się szanować. I z pokorą do świata przyrody, z pokorą!
Nie bardzo tylko wiem, jak wychować siebie. Koty moje to załatwiły bezbłędnie, chodzę, jak w zegarku.
Sobota- dzień walki o własne "Ja"
Jutro mi przejdzie pewnie, ale trzeba próbować!
Czy ktoś ze mną dzisiaj zawalczy? Bo samemu, to tak głupio

Zaczynam od przycięcia ogromnych iglaków przed domem. A co to ma wspólnego z walką o "Ja"?
Ano ma. Ja nie widzę, kto stoi przy furtce z okna w kuchni
