DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 12, 2011 16:39 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Nie dawałabym maluchowi surowych końcówekn moze sparzone przynajmniej?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro paź 12, 2011 16:50 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Nabiał, jak najbardziej, dostaje też jogurt naturalny, serek typu wiejski , zmiata wszystko, byle dużo :D
Pisałam już kiedyś, że wychowałam 4 ślepe kociaki na butelce, w czasach, gdy nikt nie słyszał o kocich mleczkach, gotowych karmach itp.
Ale nikt nie słyszal tez o internecie i miau jeszcze nie istniało 8O , posługiwałam się zdrowym rozsądkiem i książką Zuzanny Stromenger " Koty " , wyd 1990 rok 8O . Kociaki dożyły zdrowo sędziwych kocich lat :D
Marysiu , dla mnie jesteś niejako guru w wychowywaniu maluchów, i to maluchów problemowych, nie trzymasz się sztywno reguł , które często forum narzuca jako jedyne słuszne, jesteś po prostu zwyczajnie i normalnie MĄDRA , więc każda Twoja rada jest dla mnie bardzo cenna, więc olej tez spróbuje, nie słyszałam o nim. Ale Ty przeciez najlepiej wiesz, że nie ma dwóch kotów identycznych, nawet z tego samego miotu , co jeden lubi, drugi oleje, co jednemu służy, drugiemu zaszkodzi.
Będzie kociakiem wychodzącym, podobnie jak Misia, nie wiem, czy będzie polował, czy będzie zjadał. Jego przeszłość nie jest dokładnie znana, znaleziony na wielkim , sypialnianym osiedlu, dopytywałam opiekunkę, o zachowanie, podobno nie był dzikunkiem, więc albo nietrafiony prezent, albo komus kotka się okociła i pozbył się problemu :evil:
Ale - nawiązując do tego co pisałaś na swoim wątku - tez uważam, że sa koty, które MUSZĄ wychodzic , i takie, którym jest to wszystko jedno, i takie , które po prostu nie chcą.
Nie wyobrażam sobie jakiegos specjalnego grodzenia ogrodu, to stare osiedle, ludzie hodują tu kury, w ogrodach mają dynie i jarmuż, ulicą nie da się jechac szybciej niz 10 na godz i Misia np jest tu szczęsliwa, ma swój ogród, dwie opuszczone działki obok, czasem jak idę do pracy po 4 rano odprowadza mnie trochę dalej niz normalnie chodzi - koty są mądre, wiedzą, na co je stac. Jest tylko jeden warunek - hormony nie moga zakłócać ich myślenia :mrgreen:
Jestem ciekawa co do tych końcówek skrzydełek, na jakimś wątku czytałam, że jak najbardziej , sa przemrożone, podobno to dla malucha cudowne ćwiczenie gryzienia i żucia

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 12, 2011 16:58 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Moje kochały gryźć skrzydla, ale dawalam obgotowane.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro paź 12, 2011 18:57 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

taizu pisze:Moje kochały gryźć skrzydla, ale dawalam obgotowane.


:ok: Obgotowane lub przemrożone ze względu na zarazki :ok:

Zawstydziłam się :oops: ja tylko obserwuję koty i ich zachowanie :roll:

Wiem, jak jest polityka forum - nie wypuszczać kotów. Ale wiem też, że nie każdy kot koniecznie chętnie mieszka w więzieniu mieszkania. Moj ukochany Myszol może wychodzić, ale tego generalni nie robi. Ominia, o którą tyle czasu walczę, w zamknięciu umarłaby z tęsknoty za przestrzenią. Nie widzę powodu, żeby uszczęśliwiać koty na siłę.
Koty, tak jak i ludzie, mają rozne charaktery. Nie każdego da się zamknąć w "ramki".
Czasem kilka lat szczęśliwego i wolnego życia jest więcej warte niż kilkanaście lat wegetacji w zamknięciu.
Wydaje mi się, że warto pomyśleć o sobie w kategoriach kota.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw paź 13, 2011 15:26 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

kamari pisze:a tylko obserwuję koty i ich zachowanie :roll:

kamari pisze:Wydaje mi się, że warto pomyśleć o sobie w kategoriach kota.


W tym zawarta jest własnie Twoja mądrość - obserwujesz i wyciągasz wnioski,a empatia pozwala wczuć sie w kocie odczucia. :1luvu: :1luvu:

Kiedy odszedł Kocur, wyrzucałam sobie, że gdyby nie wychodził, może wcześniej zauważylabym niepokojące objawy, że możnaby działac prędzej. Wówczas mój syn stwierdził, że Kocur na pewno wolał te trzy szczęśliwe lata na wolności, niz dwa więcej w zamknięciu, mamo, widziałaś , jak on się męczył w bloku, jaki tu był piękny , jak się rozrósł, jaki był dumny

Obserwowałam Misie, jak miała areszt domowy przy zapaleniu krtani - wchodziła do kuwety z wyrażnym niesmakiem, załatwiała szybko co trzeba i wyłaziła bez zakopywania, otrzepując z obrzydzeniem łapki. Przecież taki skrawek żwirku to nie to samo, co staranne wybranie miejsca, gdzięś pod choinką , pogrzebanie tu i tam, bo moze tam lepiej, załatwienie potrzeby w pełnym skupieniu i staranne zakopanie urobku. Nawet taka proza kota cieszy - tak, właśnie cieszy. :oops:
Mały mięsko zjadł dziś z apetytem , ale musiałam pokroic na mniejsze kawałki. Pokroiłam w dośc dużą kostkę, właśnie aby musiał gryżć , a nie łykac w całości, dałam rano na głodniaka i obserwowałqm - chciał zjeść, męczył się - nie dał rady. Nie miałam siły po nocce na dalsze manewry, więc dostał zupkę i pasztecik, ale jak się obudziłam , pokroiłam mięsko na małe kawałki i micha wylizana. Znaczy się - smakuje, tylko ja malutki jestem :kotek:
misia dziś rano dała się wciągnąć w zabawę, przyczajała się na Glucia, polowała zza stołu, goniła, a potem jakby zawstydziła się swojego niepoważnego zachowania i owarczała, na co mały najeżył się jak szczotka do butelek i zaczął skakać boczkiem - zobacz, jakim jestem wielkim , grożnym kotem
Mozna patrzec na nich godzinami :1luvu:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 13, 2011 17:03 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Kwestia wychodzenia kotów był już nie raz poruszana na forum. Są dwa zdnie - chronimy koty za wszel;ką cenę i ich nie wypuszczamy, bo jesteśmy odpowiedzialni albo...pozwalamy być kotom ...szczęśliwymi kotami.

Ja patrzę na moje futrzaki tak, jak patrzę na siebie i swoją rodzinę. Za żadne skarby świata nie zamieniłabym długiego i wygodnego życia za wolność.
Według mnie koty i ludzie mają dużo wspólnego.
Taki przykład - Amelka. Długo mieszkała w zamknięciu, bo ze względu na jej uszkodzenia zwlekałam ze sterylką. Wysterilizowałam ją w końcu i zabrałam do pracowni, gdzie może wychodzić.
To teraz nie ten kot. Amelka jest szczęśliwa. Nie oddala się ode mnie na krok, ale nikt jej nie przeszkadza w wychodzeniu na trawkę. I Amelka odżyła. Nartwi8ę się o nią oczywiście cały czas, ale widzę, że jest zadowolona, więc choćby nie wiem kto co mówił - ona będzie wychodzić.

Przepraszam, że się tak rozpisałam :oops:

Bardzo kibicuję Glucikowi :1luvu: Chłopaczek szybko załapie co i jak. I na pewno się nie da Misi :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt paź 14, 2011 16:09 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Marysiu, i o to właśnie chodzi, ja tez wychodze z założenia, że lepiej żyć krócej, ale pełnią życia.
Mogłam Kocurowi przedłużyc życie o dwa-trzy miesiące, na kroplówkach, lekach, bez wychodzenia.Jeść już nie mógł, przełyk był całkowicie niedrożny - nie mogłam na to pozwolic. Paradoks - niemal równy rok póżniej na ten sam nowotwór odchodził mój mąż, z którym wprawdzie od wielu lat już nie mieszkałam, ale jednak 27 lat razem przeżyliśmy. Też nie można już było nic zrobić, i , co gorsza, nie można było zrobic tego, co dla Kocura - czyli pomóc odejść godnie.
i dlatego Guciowi nie będę ograniczać wychodzenia - teraz jeszcze tak , jutro pierwsze szczepienie. No bo jak zakazac wychodzenia w parterowym domku, w którym latem drzwi są cały czas otwarte ?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 14, 2011 16:24 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Dla mnie takie zakazy wychodzenia z domu są bez sensu. Mam tak teraz w pracowni. Domek parterowy, otwarte drzwi lub przynajmniej okno. Nawet gdybym chciała, to nie jestem w stanie zatrzymać kotów.
Jaki jest efekt? - samodzielnie i chętnie wychodzi tylko Ominia. Reszta wcale się nie rwie. Ja je czasem na siłę wyprowadzam na słońce i wtedy siedzą ze mną w ogródku.

Myślę, że Gucio mogąc swobodnie wychodzić będzie nie tylko szczęśliwszy, ale i zdrowszy.
Z tego co obserwuję, podatniejsze na infekcje są koty, które mam w mieszkaniu. Te wychodzące, mimo że fizycznie uszkodzone, są ogólnie mocniejsze.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt paź 14, 2011 22:09 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

To jest tak jak z dziećmi , te chuchane i dmuchane łapią wszystko, te brudne i szczęśliwe sa odporniejsze - normalne prawa natury :mrgreen:
Glucio zmienił imię - choc może tak nie do końca :mrgreen: TŻ stwierdził, że Glucio to takie trochę obrażliwe, więc lepiej Gucio, jak Gustaw - nie powiem , Gustaw przypadł mi do gustu :ryk:
Ale jak rejestrowałam dzis małego na jutro do weta i podałam imię Gustaw, to stwierdził, że zbyt poważne 8O i w książeczce ma byc Gucio. Pożyjemy - zobaczymy :D
W ogóle to chłop mi zwariował na tle kota, nie mam za głośno mówic , bo Gucio chce spać 8O , jak jeszcze jutro do weta wejdzie ze mną do gabinetu to chyba wymięknę :mrgreen:
Koty były dziś same w domu przez 8 godz :oops: no i wszyscy cali, jak weszłam, to oba futra przykładnie na kanapie, nie przytulone, ale pełen relaks, wielkie przeciągania i ósemeczki na powitanie.
Mały powąchał dziś trochę wolności, TŻ pozwolił mu wyjśc za Misią za ganek, pełna fascynacja, bo ciut gratów różnych stoi, więc ile do wąchania :mrgreen: , potem jeszcze przez uchylone okno wyszedł na zewnętrzny parapet - tu juz ja spanikowałam, bo nie zdążyłabym obleciec , żeby złapać, jak chciałby zeskoczyć / TŻ uważał, że z metra nie zeskoczy 8O , a stolik od kompa jest na poziomie parapetu i skacze bez problemu /
Generalnie mały daję radę , byle Misia nadal dała :ok: zA

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 16, 2011 22:15 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Tak to troche wygląda, że zamiast wąta będzie blog, ale co mi tam :cry:
Bylismy wczoraj u weta, szczepienie przeszło prawie niezauważone, chłopak waży 2 kg 8O , a przy Misi wyglada na kruszynkę, muszę maupę zważyć, toż ona istna Godzilla :mrgreen:
TŻ do gabinetu jednak nie wszedł, spękał. Mały w pierwszą stronę jechał w transporterze, awantura była straszna, płakał, wył , no horror zupełny. Potem jeszcze po drodze zakupy - wyobrażacie sobie załatwic Carrefoura w 20 min ? 8O mnie się udało, a TŻ w tym czasie wypuścił małego. I co się pokazało, mamy automobilistę :mrgreen: Pełen luż, rozwalony na kanapie, potem na moich kolanach, zero miauków, tylko fascynacja :ok:
A dzis pierwszy spacer po ogrodzie - wrażenia dla mnie bezcenne :mrgreen:
Najpierw strach , zwiedzanie na króciutkich nóżkach, skakanie po krzaczkach, potem nawet zaczęło się podobać, ale rezerwa była cały czas. Po pół godzinie zakończyłam zabawę,bo czekało mnie jeszcze wkopanie tulipanów,wykopanie dalii i mieczyków itp przyziemne sprawy :ryk:
Kolejna porcja fotek, moze ktos obejrzy , nie wiem dlaczego na fejsa nie udało mi się dodac :cry:
[url=http://imageshack.us/photo/my-images/214/dsc01358vd.jpg/]Obrazek[/u
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 16, 2011 22:21 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Się czyta i ogląda :mrgreen:
Piękne kociaste, zwłaszcza ten gruby... to znaczy rudy :oops: :mrgreen:

Obrazek

Na fb wrzucaj zdjęcia bezpośrednio z komputera, a nie z zewnętrznych serwerów :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie paź 16, 2011 22:47 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

cześć pięknoty :1luvu: wreszcie Was odnalazłam...
i już jestem fanką tego cudnego rudego...i proszę o więcej fotek...
to chyba Twoja Misia :?:
Gustaw śliczny...będzie łamał serca wszystkim damom :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 16, 2011 22:49 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Rude coś w sobie mają, prawda?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie paź 16, 2011 22:53 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Tak, wiem, że z kompa i nigdy nie miałam problemów, a dziś ni huhu :oops:
Rude, czyli Misia vel Myszka jest naprawdę duuuuużym kotem, widze to dopiero teraz w kontekście Gucia, przy nim to naprawdę Godzilla, choć na zdjęciach tak tego nie widać, niestety mój telefon nie jest rewelacyjny :cry:

Gustaw już łamie serca dwunożnym damom :mrgreen: , czteronożnych w pobliżu poza Misią nie ma, a zaś juz im serc nie połamie :ryk:
A cudne rude pójdzie na wagę :mrgreen:
Czy ktos wie , jak odchudzić wychodzącego kota ? 8O :cry:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 16, 2011 22:54 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

tak, nie sposób ich nie kochać :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 951 gości