Nabiał, jak najbardziej, dostaje też jogurt naturalny, serek typu
wiejski , zmiata wszystko, byle dużo
Pisałam już kiedyś, że wychowałam 4 ślepe kociaki na butelce, w czasach, gdy nikt nie słyszał o kocich mleczkach, gotowych karmach itp.
Ale nikt nie słyszal tez o internecie i miau jeszcze nie istniało

, posługiwałam się zdrowym rozsądkiem i książką Zuzanny Stromenger " Koty " , wyd 1990 rok

. Kociaki dożyły zdrowo sędziwych kocich lat
Marysiu , dla mnie jesteś niejako guru w wychowywaniu maluchów, i to maluchów problemowych, nie trzymasz się sztywno reguł , które często forum narzuca jako jedyne słuszne, jesteś po prostu zwyczajnie i normalnie MĄDRA , więc każda Twoja rada jest dla mnie bardzo cenna, więc olej tez spróbuje, nie słyszałam o nim. Ale Ty przeciez najlepiej wiesz, że nie ma dwóch kotów identycznych, nawet z tego samego miotu , co jeden lubi, drugi
oleje, co jednemu służy, drugiemu zaszkodzi.
Będzie kociakiem wychodzącym, podobnie jak Misia, nie wiem, czy będzie polował, czy będzie zjadał. Jego przeszłość nie jest dokładnie znana, znaleziony na wielkim , sypialnianym osiedlu, dopytywałam opiekunkę, o zachowanie, podobno nie był dzikunkiem, więc albo nietrafiony prezent, albo komus kotka się okociła i pozbył się
problemu
Ale - nawiązując do tego co pisałaś na swoim wątku - tez uważam, że sa koty, które MUSZĄ wychodzic , i takie, którym jest to wszystko jedno, i takie , które po prostu nie chcą.
Nie wyobrażam sobie jakiegos specjalnego grodzenia ogrodu, to stare osiedle, ludzie hodują tu kury, w ogrodach mają dynie i jarmuż, ulicą nie da się jechac szybciej niz 10 na godz i Misia np jest tu szczęsliwa, ma swój ogród, dwie opuszczone działki obok, czasem jak idę do pracy po 4 rano odprowadza mnie trochę dalej niz normalnie chodzi - koty są mądre, wiedzą, na co je stac. Jest tylko jeden warunek - hormony nie moga zakłócać ich myślenia

Jestem ciekawa co do tych końcówek skrzydełek, na jakimś wątku czytałam, że jak najbardziej , sa przemrożone, podobno to dla malucha cudowne ćwiczenie gryzienia i żucia