Choco i Nero w MAJU GŁOSUJĄ NA PKDT na KRAKVET cz.3,

Dorota pisze:Jak Cie nie kochac?

Nie zrozumiałam co miałaś na myśli :oops:

Ostatnio pomyliły mi się osoby - to Was poznałam w pierwszych dniach na forum ponad 5 lat temu a nie Danusię.. :oops:

kussad pisze:
Dorota pisze:Jak Cie nie kochac?

Nie zrozumiałam co miałaś na myśli Ostatnio pomyliły mi się osoby - to Was poznałam w pierwszych dniach na forum ponad 5 lat temu a nie Danusię..

Spoko.

Nie odpowiedziałaś na moje pytanie :wink:

Zaglądam tutaj na momencik. W Warszawie nareszcie przestał padać deszcz i na chwilę wyjrzało słońce. Wróciłam ze spaceru z Choco. Cały czas mnie nie odstępuje i dotyka swoim puszystym mięciutkim aksamitnym futerkiem albo noskiem albo mnie liże. Bardzo fajnie pachnie futerko codziennie pływającego psa a potem leżącego na łące.
Tylko Mikuś ma teraz utrudniony dostęp do mnie.

Życzymy Wszystkim miłego dnia i powodzenia! :ok:

Dorota pisze:
kussad pisze:Zawsze powtarzałam, że dlatego lubię patrzeć na Mysię!
Poczekaj aż wrócę z urlopu i zmobilizuje się do wklejenia innych zdjęć...

Narazie mam problemy...
To nie tak miało być, całkiem nie tak... Straciłam prywatnie cały dzień! Nie tak miały wyglądać imieniny Krzysia. Byliśmy umówieni we troje na całkiem inny dzień tygodnia, że spędzimy go razem... Nie wiadomo co będzie za rok, czy spotkamy się dokładnie w tym dniu.
Nie chcę żeby pamiętał swoje imienny tak jak ja – w Wigilię każdy jest zajęty swoimi świętami i mało kto pamięta jak mam na imię...
Wyszłam wcześniej z pracy i nie zdążyłam do nich dołączyć...wylądowałam w parku na spacerze z psem. Dobre jest jedynie to że bardzo zgodnie moi mężczyźni spędzili tylko we dwóch cały dzień...
Dyskusja była już tylko przez telefon - aktualnie słyszę wersję z terminem wyjazdu w piątek tuż po pracy a nie w niedzielę rano - jeszcze gorzej dla mnie....
Oczywiście żadnej depresji nie mam tylko nie lubię iść na urlop dopki wszystkiego nie zakończę bo będę myślała cały czas o pracy ...

Jak Cie nie kochac?

własnie

I od nas jeszcze najlepszości dla Krzysia,za dużo mi tych Krzyśków i o połowie pozapominałam :oops:

Bardzo dziękujemy za życzenia!

Serdecznie witamy Nowych Gości!

Zwierzaki zostały zakroplone „Fiprexem”.
Z nami wszystko w porządku tylko jestem zajęta i w pracy i w domu.
Mam wszędzie problem z połączeniem się z internetem!

W każdym dzienniku od rana słyszę, że Sandomierz jest znowu zalany

W pracy też mam problem z dostępem do internetu - to jest po prostu śmieszn e - w Warszawie :evil:

dzisiaj w telewizorni pokazywali pozalewane miasta

Dla Tych, Które odeszły [*] i Dla Tych, Którzy Je stracili: :cry:

http://www.fjklimek.pl/katalog.php?pwd[1]=&sortuj=&grp=&grupa_p=1&grupa_rek[1]=&aukcja=&start=18&sess_id=86117740

On wróci

O kocie, który odszedł na zawsze

Zapłacz
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.

Zapłacz
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i – przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij się wkoło
ale nie w górę;
patrz nisko
i – może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...

A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on w r ó c i...
Choć może w innym futerku.

Jestem z opóźnieniem, nadrobię zaległości (dobrze, że to tylko 2 str.

). Poprzedni wątek - końcówkę - śledziłam prawie na bieżąco, ale nie pisałam, przez brak czasu - ciągle ważne rzeczy do zrobienia, aby nie przegapić "tego" momentu, o kt. wypowiadałaś się Ewo w poprzedniej części

Myślałam o Tobie wieczorem, przy okazji sprawdzę czy mam Twój aktualny nr telefonu. Możliwe, że za trzy tygodnie będę jechała tak jak kiedyś ale teraz z maluszkiem

Na FB kilka dni temu udostępniłam wydarzenie dotyczące pseudohodowli ...

http://www.facebook.com/update_security ... 1509571735

Wiecie, kiedyś przypuszczaliśmy, że Chocula też otarła się o pseudohodowlę. - Została znaleziona w Rembertowie a wtedy niedaleko w Halinowie była pseudohodowla, z której psy często biegały sobie luzem poza terenem... i może być dzieckiem któregoś z nich... czekoladowe Nova Scotia Duck Tolling Retriever też się zdarzały... potem na zawodach poznałam Border Collie, które wyglądały identycznie jak Księżniczka i nawet kiedyś widziałam też suczkę dosłownie tej samej wielkości (była ostatnia z miotu i dlatego taka mała) i wygladającą identycznie co nasza... :twisted:

to troche oczy Ci wyszły jak zobaczyłaś "bliźniaczkę"

To ja dzisiaj jak wracałam rano z zakupów,widziałam kociaka no identyk jak Miśka

,wołam Mysza,ale odszedł,potem dojrzałam,że ogon ma jaśniejszy od Miśki

Witam

Melduję się w nowym wątku - podobno lepiej późno niż później :wink:

Przepraszam Ewo, miałam ciężki tydzień i w pracy i w domu, o ile Neska jest juz ok, dla odmiany zepsuł mi się samochód i przesiaduje w warsztacie - mają tam mnie juz serdecznie dość a za tydzień w końcu urlop o ile pojadę bo nie wiem co z samochodem

Zdjęcia Dziewczynek mam tylko na swoim wątku, nie mam ich na komputerze, ale chętnie wrzucę moje ulubione ich zdjęcie :mrgreen:

[IMG=http://img262.imageshack.us/img262/8997/dsc01216y.th.jpg][/IMG]

Uploaded with ImageShack.us

Od razu mówię że teraz będę częściej podglądać niż pisać ale będę zaglądać

Pozdrawiam,
Maya

Melduję że rozpoczęłam urlop!

Sylwia ja byłam lepsza – sąsiadka mieszkająca na parterze wtedy miała kota identycznego jak mój i ja wielokrotnie wołając go do domu dziwiłam się dlaczego Mruczuś przede mną ucieka gdy chcę go wziąć na ręce i zabrać do domu zanim zauważylam, że ten nie ma adresówki...

Mayka ośmieliłam się troszkę zmienić Twój post – chcę widzieć Twoje dziewczynki bez klikania w link cały czas. Bardzo dziękuję za wklejenie zdjęcia! Faktycznie to zdjęcie zawsze mi się bardzo podobało!
Spróbuję – może się uda! Obrazek

... nie udało się - pomyślę innym razem. Muszę też pomyśleć o linkach ze swojego pierwszego posta bo też nie widać zdjęć. Zrobię to już po powrocie z urlopu bo teraz muszę popracować nad czymś innym potrzebnym mi w najbliższym czasie :wink:

Mikuś już dziś „jedzie” od kilku godzin – włożyłam kocyk do transporterka i bardzo mu się to spodobało!

Przed chwilą podczas pakowania oglądałam książeczki zdrowia swoich kotów. Jako datę urodzenia Mikusia przyjęliśmy dzień, w którym zginął Mruczuś...

Bardzo często nie mogę właczyć miau. Pokazują mi się takie komunikaty: Not Found

The requested URL /view<a href= was not found on this server.
Apache/2.0.63 (FreeBSD) PHP/5.2.12 with Suhosin-Patch Server at forum.miau.pl Port 80

Choco i Nero w MAJU GŁOSUJĄ NA PKDT na KRAKVET cz.3,

Kto przegląda forum