Z tym jedzeniem to trochę obawiam się, że przestanie mi jeść suche. Bo już zdążyłam się zorientować, że za kurczaka gotowy jest odgryźć palec

A co do powrotu do PL- zamierzam wrócić na Wielkanoc następnego roku. I tu, mimo, że to jeszcze długo już zaczynam się martwić bo kocik naturalnie wraca ze mną. Tylko właśnie podróż już mnie przeraża

Wiem, że paszport mam zrobić, szczepienia przeciw wściekliźnie, i inne takie. Czipa wstawimy jak tylko podrośnie.