Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 20, 2011 7:39 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

MalgWroclaw pisze:U nas w schronisku całkiem niedawno nie czytali czipów, mówili, że nie mają czytników.


dlaczego? jaki mieli w tym cel?

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 20, 2011 7:57 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Żmijka pisze:
MalgWroclaw pisze:U nas w schronisku całkiem niedawno nie czytali czipów, mówili, że nie mają czytników.


dlaczego? jaki mieli w tym cel?

Cel czego? Nie czytania, czy nie posiadania czytników?
BTW, mogłem im pożyczyć swój - nowe schronisko wybudowane, a nie stać ich na diwajs za pare złotych.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 20, 2011 8:00 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Ach, sorki, niedokładnie przeczytałam. A to też dziwne że schroniska nie mają. U mnie osiedlowy wet miał czytnik (nie w wawie tylko w Piasecznie)
Wczoraj dwie godziny chodziłam po lesie. Wypryskałam się cała specyfikiem na A, a dziś wyciągnęłam sobie kleszcza z uda. Był malutki jak meszka. Nie udało mi się go całego wyciągnąć. Mąż wróci wieczorem to sobie podłubie. Wiecie jaki są pierwsze objawy boreliozy?

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 20, 2011 8:02 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Specyficzny rumień wokół miejsca wniknięcia kleszcza.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 20, 2011 8:07 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Założę dziś krótkie spodenki i będę obserwować :D
PcimOlki miło Cię gościć

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 20, 2011 8:23 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Żmijka pisze:Założę dziś krótkie spodenki i będę obserwować :D

Chyba nie tak szybko - lepiej poczytaj o tym, bo borelioza niemiła jest.
Żmijka pisze:PcimOlki miło Cię gościć

Dzięki. :)

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 20, 2011 8:42 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Może i ja się przyłączę z moją dwójką, a zwłaszcza z chwilowo chorującą Zośką viewtopic.php?f=1&t=127606.
Kawusia póki co - waniliowy Anatol:)
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt maja 20, 2011 9:28 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Sheepy, kciuki za chorowitkę. Ja po 3-miesięcznym leczeniu FIPa drżę przy każdym kichnięciu.
:piwa: ..(filiżanką) by nasze koty były zdrowe :D

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 20, 2011 9:44 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

moja pierwsza kicia ze schroniska, stąd moje zachowanie kociego matołka - i drżę z powodu każdej luźnej kupy:) koty mamy od zawsze, ale to były zazwyczaj domowe mruczki od znajomych. yylko Fredzia urodziła się w kartonach w magazynie naszej firmy, no ale została zabrana przeze mnie jako maluszek i odchuchana.
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt maja 20, 2011 9:52 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Moja wetka z przekorą mówi "nie bierze sie kotów ze schroniska, a jak sie weźmie to trzeba mieć otwarty kredyt, bo kot ze schroniska zawsze jest z pakietem pakietem chorób" a potem głaszcze (ja twierdzę hipnotyzuje) moje koty mówiąc im jakie to one piękne, mądre i urocze :D
ja miałam 2 ze schroniska na Paluchu, jeden koci katar, drugi biegunkę po paru dniach koty się wymieniły i obydwa miały i biegunkę i koci k.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 20, 2011 10:10 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

wet jak zobaczył Zochę to mówi, że gwiazda normalnie, ale dla mnie to niesamowite jak taki kicur może kochać :1luvu: od niedzieli zdecydowała się spać w naszym łożu, więc mamy odjazdy typu spanie w stanie skulonym, na półsiedząco, żeby tylko niuni było wygodnie. moja nastoletnia młodzież dorastająca ma ubaw po pachy :ryk:
kawusia - aktualnie sagafredo .
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt maja 20, 2011 10:18 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

:piwa: To ja z Kociunią z kawiusią(z kawą znaczy ja ,ona nie :lol: )się dosiadamy.

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 20, 2011 10:23 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

ło matko, jaka słodka misia :cat3:
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt maja 20, 2011 10:24 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Żmijka pisze:kawusia - aktualnie sagafredo

O kawoszka prawdziwa :D ..polecasz kawkę? jaki ma smak? ja lubię mocne ale łagodne dla podniebienia.

Ja śpię często prawie bez kołdry, bo Coma kładzie się między nami na kołdrze właśnie, a że ciężką dupke ma to z nas okrycie się zsuwa. Jak się próbuję na pół śpiąca nakryć to kot podskakuje (bo Mężulo już potrafi przez sen kołdrę trzymać z drugiej strony). Obrazowo to przedstawiłam? Wiadomo o co chodzi?

Cześć KOTEK1988! :piwa:

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 20, 2011 10:38 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

jasne, jasne, ja od niedzieli czuję się jak robocop :D
a jeśli jesteś otwarta na nowe smaki to bardzooo polecam etiopską Yirgacheffee albo kawy kenijskie z subtelną nutką owocową
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 427 gości