Właśnie wrócilismy z Mordorem od nowej wetki. Wrażenia zdecydowanie bardziej pozytywne, choc nie do końca...
Po pierwsze, dostaliśmy zastrzyk Convenia plus zastrzyk kortykostykoidowy, to na dziąsła. jak mu zejdzie zapalenie, zajmiemy się ząbkami i zobaczymy co i ile trzeba będzie usunąć.
Byłam z pyszczka bardzo dumna bo siedział niewzruszony między trzema ujadającymi malymi psami (zresztą mniejzsymi niż on zapewne, bo Mordor jest dużym kotem), nie zwracając na nie najmniejszej uwagi

na stole siedział przestraszony, ale nie drapal ani ni krzyczał, nawet jak otowrzyliśmy mu gębkę. No i przytyl kolejne 250 g w tym miesiącu!:)
Tylko jedna rzecz mnie martwi. Kolejna osoba mowi mi ze podawanie interferonu ani niczego nie ma najmniejszego sensu. Nie dostaniemy więc nic specyficznego na białaczkę. Dowiedziałam się natomiast ceny... Kuracja (jak rozumiem jest to seria zastrzyków raz do roku) ma kosztowac 350 - 400 euro

Nie stac mnie w tym momencie na to i poważnie zastanawiam sie nad możliwością przeszmulgowania czegoś w stylu interferonu z pl... Zastanowie się nad tym jeszcze, może weterynarz psa mojej matki zechce mi w tym pomóc. No ale kwestie czysto białaczkowe zostawię na wątek białaczki. Chyba że ktoś ma pomysł jak taki lek skombinować. Moja matka bedzie niedlugo jechać, więc z samym transportem nie będzie problemu. Czy tak w ogóle można?