jozefina1970 pisze:solangelica pisze: tam wlasnie przewalaja sie wycieczki, ktore niekoniecznie maja na cel zwiedzanie obozu. Zuzyte prezerwatywy, porzucona bielizna, smieci, butelki i puszki po alkoholach, slady po grillach i ogniskach, papiery, blachy i wypalone trawy to dziwna norma na tym terenie.
Poważnie
Powodzenia za artykuł, trzymam kciuki, wielka sprawa Sol!
Powaznie... Razem z kolezanka zamierzamy skserowac plan dawnego obozu i przejsc sie po tym terenie z mapa, ja wezme aparat i bede dokumentowac wszystko co sie da znalezc.
Niestety, tereny dookola Kopca Krakusa czyli w moim bezposrednim sasiedztwie, nie sa nalezycie zadbane. Obok obozu jest kamieniolom ktory ma bardzo strome i wysokie brzegi - nie sa zabezpieczone siatka, brakuje tam odpowiednich tablic ostrzegawczych... W sumie kazdy moze tam wejsc, skoczyc, zepchnac kogos albo sie zabic na wlasne zyczenie.
W starych ruinach zakladow wydobywczych (pustostany i cysterny po wodzie) koczuja bezdomni, cpuny, mafia zalatwia interesy, napalency uprawiaja seks, a milosnicy broni trenuja strzelanie do butelek. Zreszta seks to tutaj wszedzie uprawiaja, wystarczy wyjsc z psem nie w pore w wiekszy chaszcz i mozna cos przyuwazyc. Mam wrazenie ze ludzie sa gorsi niz bydlo czasami.
O tabunach turystow z psami spuszczanymi ze smyczy bez kagancow to wogole nie wspominam. Zero koszy na smieci w okolicy, zero mozliwosci posprzatania po psie. Strazy miejskiej czy policji nie uswiadczysz. Beznadzieja.
Nie wiem czy to bedzie wielka sprawa, jozefino, ale chcialabym to pokazac swiatu. Chcialabym opowiedziec o tym kawalku ziemi, o tym miejscu i o ludziach ktorzy tutaj sa. Moze uda mi sie dotrzec do osob ktore tu mieszkaja dluzej niz 20 lat? Moze znajde kogos, kto pamieta ostatnie dni wojny w Krakowie i likwidacje obozu?
Dla zainteresowanych: to ten oboz o ktorym nakrecono "Liste Schindlera". Krecono ja kolo mojego domu, w filmie statystowali moi koledzy i kolezanki ze szkoly muzycznej

Filmowy oboz i wille Amona Goetha wzniesiono na dnie suchego wowczas kamieniolomu. Pamietam jak budwano scenografie - chodzilam z kolezanka i psem miedzy filmowymi barakami, pamietam jak ukladali wielka mozaike z dwiema czarnymi blyskawicami przed barakami i masztem - to bylo autentyczne odwzorowanie placu apelowego. Pamietam droge do obozu wylozona imitacjami plyt nagrobnych z zydowskiego cmentarza. Po skonczeniu zdjec dlugo turysci przyjezdzali obejrzec plan filmowy i pochodzic miedzy zabudowaniami. A potem kamieniolom zaczela zalewac woda, nic nie zostalo na jego dnie.