Filemon zostaje z nami!!! :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 09, 2011 12:07 Re: Potrzebny dom dla pełnego życia i radości młodego kocurka

gratuluje kocurka :kotek:
zmień tytuł wątku 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 09, 2011 12:12 Re: Potrzebny dom dla pełnego życia i radości młodego kocurka

Ale fajnie! On Cie po prostu zakocil bez prawa glosu z Twojej strony. :ryk: Z tego co piszesz... Jesli chodzi o kastracje, absolutnie nie ma mowy o ospalym spaslaku, apatycznym kastracie itd. Mam dwa kocurki po kastracji za ich "kociectwa", jeden faktycznie tyje i chyba taka jego uroda bo ma "rozum w misce" jak to okreslila wetka, drugi pozostaje szczuplutki, nawet chudy. Oba maja temperament, lubia sie bawic, ganiac i tluc miedzy soba lub z tymczasowo przebywajacym u nas "kolega". Klaczka mam od jego narodzin i zdecydowanie kastracja nie zmienila jego charakteru - byl dran i taki pozostal. Choc jak widze decyzja juz zapadla, pozwole sobie "podeprzec" ja jeszcze w kwestii metrazu i wykorzystania przestrzeni - w kawalerce o pow. 27m kw. mialam 5 doroslych kotow, z tym ze mieszkalam sama, od czasu do czasu w dwie osoby, kiedy TZ przyjezdzal na urlop. Ciasno sila rzeczy bo metraz numer wiekszy od windy, ale koty zagospodarowuja przestrzen rowniez w pionie - polki, parapety, szafki... Z 5 psami byloby do kitu, koty spokojnie sie miescily i mialy miejsce na dzikie rajdy przez mieszkanie. Co do karmienia. Kot to miesozerca - miecho jest ok, idealnie bylby BARF, ale jak nie to nie. Woda koniecznie - moze miec kaprys picia wprost z kranu. Moze udalo by sie go przyuczyc do picia wody podajac na poczatku slaby, niesolony rosol, dolewajac do wody "soku" z tunczyka w puszce albo cos w tym guscie. Mleko moze z czasem spowodowac alergie, biegunki... Nie musi - niektorym kotom nie szkodzi. Filemon widocznie byl przyzwyczajony do mleka, a koty kiepsko przyjmuja nowosci w diecie. Czego mamusia nie nauczyla, tego kotek nie chce. Z watrobka bez przesady - w duzej ilosci nie jest wskazana, to smietnik kazdego organizmu, kot zjadajac watrobke zjada rowniez to co poprzedni wlasciciel tego organu w nim zmagazynowal. A kot organizm niewielki i latwo go przytruc. Jogurty ok, ser ew. tez, nie podawaj "ludzkich" wedlin, nawet gdyby sepil - sa solone i peklowane, a koty maja wrazliwe nerki.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro mar 09, 2011 12:22 Re: Potrzebny dom dla pełnego życia i radości młodego kocurka

kinga w., ten kot jest urodzonym barferem - szkoda go psuć :twisted:

Do picia trzeba zachęcać, ale zasadniczo jeśli wcina tylko mokre mięcho to może nie pić prawie wcale. Jak się zaprze i nie nauczy pić, to dodatkowa woda idzie w mielonym mięsie, razem z suplementami.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 09, 2011 21:44 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

.
Ostatnio edytowano Nie lis 06, 2011 22:03 przez hopsacz, łącznie edytowano 1 raz

hopsacz

 
Posty: 65
Od: Wto lis 30, 2010 22:20

Post » Śro mar 09, 2011 22:08 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

Hopsacz, BARF jest idealnym sposobem zywienia, najbardziej zblizonym do naturalnego. Zobacz - kot jak upoluje cosia (gryzonia, ptaszka, zabe) to go wcina jak leci, czyli z kostkami, z jelitami, z trescia pokarmowa. Wniosek podstawowy wiec - kota nie mozna karmic wylacznie miesem bo bedzie mial niedobory np. wapnia. Dobrym wyjsciem jest to, o czym pisala OKI. Nie czysciutkie i delikatne fileciki i poledwiczki, a wlasnie miecho przerosle, z tluszczykiem, z zylkami, nawet fajnie jest o ile kocisko raczy, nauczyc jesc drobiowe skrzydelka i szyjki. Na surowo.
Skojarzenie... Piszesz ze Filemon siedzi na parapecie i wypatruje czegos za okniem. To normalne, tam cos sie dzieje. Moi wyleguja sie na parapetach, ze szczegolnym uwzglednieniem tych od ulicy, a wiem na pewno ze tylko jedna gdyby miala mozliwosc to by sobie poszla pozwiedzac, reszta boi sie zewnetrznego swiata. Z reszta... Przed pralka podczas prania tez siedza jak zahipnotyzowane, a nie sadze zeby czuly potrzebe pokrecenia sie w bebnie - to taka telewizja jest kocia. :wink:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro mar 09, 2011 22:14 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

.
Ostatnio edytowano Nie lis 06, 2011 22:03 przez hopsacz, łącznie edytowano 1 raz

hopsacz

 
Posty: 65
Od: Wto lis 30, 2010 22:20

Post » Śro mar 09, 2011 22:58 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

:ryk: :ryk: Polowanie na nogi pod koldra to standard, oby nie polowal na nogi ktore niebacznie spod koldry wychyna bo to boli - przecwiczone. Biegi terenowe z wirazem na twarzy najlepiej spiacego czlowieka tez znam, fajne sa zapewne z punktu widzenia kota. Obcinanie pazurkow z punktu widzenia kota fajne nie jest, uwazaj jak bedziesz to robil bo zwierz pewnie bedzie wierzgal, a trzeba pilnowac zeby nie przyciac zbyt krotko. Po nogach sie nie wspina jak po drzewie? To cos Cie ominelo. :lol: W kwestii picia wody mam osobista schize, jako szczesliwa posiadaczka kota z SUK - malo pijacy kot nie plucze nerek i pecherza, mocz moze sie zageszczac sprzyjajac powstawaniu kamieni, a to jest paskudztwo. Wylizywanie sosiku to normalne, kocik Ci szybciutko shrabial. Znaczy sie rozwydrzyles sobie kotecka, kaprysi. Moi tez jak nie sa glodni, koncza na wylizaniu sosu. Hrabstwo! Inwigilacje w lazience prawdopodobnie rozwinie i zagesci, kotki potrafia sprawdzac kazda czynnosc tam wykonywana, rowniez te zdecydowanie prywatne. Nie ma to jak kot pchajacy sie namolnie na kolana podczas... posiedzenia. To jedna z mozliwosci. Koty maja niewyczeprany zasob atrakcji.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw mar 10, 2011 11:03 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

.
Ostatnio edytowano Nie lis 06, 2011 22:03 przez hopsacz, łącznie edytowano 1 raz

hopsacz

 
Posty: 65
Od: Wto lis 30, 2010 22:20

Post » Czw mar 10, 2011 11:37 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

:ryk: :ryk: :ryk: Cos pieknego! Czyli kocieca norma... Dzikie jazdy to w tym wieku zwykly obyczaj, bardzo malowniczy w dodatku. Niektorym to zostaje, Hino do dzis kocha to podwieszanie sie pod siedziskiem kanapy, choc kocieciem jej nie pamietam. Wyglada na to, ze masz zdrowego, energicznego "ogonka", przyda sie pewnie troche zabawek do mordowania - jakas wedka, pileczki... U nas ukochana zabawka jest wskaznik laserowy, za ktorego swiatelkiem Klak potrafi doslownie po scianie biegac, lub wskakiwac na wysokosc "judasza" w drzwiach. Reszta stateczniej, ale tez nie pogardzi pogonia za laserkiem. Na wspinanie sie po nogach Filemon czuje sie juz moze za duzy i dobrze bo kotki nie rozrozniaja nog w jeansach od nog bez jakiegokolwiek odzienia. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob mar 12, 2011 16:49 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

.
Ostatnio edytowano Nie lis 06, 2011 22:04 przez hopsacz, łącznie edytowano 1 raz

hopsacz

 
Posty: 65
Od: Wto lis 30, 2010 22:20

Post » Sob mar 12, 2011 18:07 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

Oj, firanki moga miec przegwizdane... U mnie na szczescie byly rolety w okresie kociectwa Klaczego, ale i po roletkach gnojstwo probowalo jesli zaslonilo sie okna. :mrgreen: Co do sznurowek, to moze niestety zostac. Hino kocha sznurowki, wlozenie przy niej sandalow typu rzymianki jest sztuka, zawiazanie glanow tez. Juz jak widzi ze sie czlowiek do butow zabiera, czeka niecierpliwie. A stara rura jest, ze 3 lata ma jak nic. Zabawki wszelkie turlane, maja swoje zalety kiedy sie je kotku rzuca. Inaczej sie nie ruszaja i kotecek ma w nosie. No, chyba ze znienacka na zabawke wpadnie, to bywa ze pomorduje chwile. Przewaznie moi majac ochote na zabawe, albo leja sie miedzy soba (drugi kot w domu jest niezlym rozwiazaniem) albo chodzi taki Klak i miaukoli placzliwie domagajac sie zainteresowania. No, menda jest i tyle.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie mar 13, 2011 16:52 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

.
Ostatnio edytowano Nie lis 06, 2011 22:05 przez hopsacz, łącznie edytowano 1 raz

hopsacz

 
Posty: 65
Od: Wto lis 30, 2010 22:20

Post » Nie mar 13, 2011 17:50 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

To może i warto w ząbki wtedy zajrzeć, czy kamienia nazębnego nie ma..?

Wątróbka niedobra zbyt często, można kotu krzywdę zrobić :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie mar 13, 2011 18:49 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

.
Ostatnio edytowano Nie lis 06, 2011 22:05 przez hopsacz, łącznie edytowano 1 raz

hopsacz

 
Posty: 65
Od: Wto lis 30, 2010 22:20

Post » Nie mar 13, 2011 23:04 Re: Filemon zostaje z nami!!! :D

:D
Coraz weselej :!: :!: :!: :ryk:
Zapytaj, Hopsaczu, panią wet, czy Filowi nie przydałaby się pasta z tauryną... W tym, co jada, tauryny trochę mało, a jest ona niezbędna w procesach metabolicznych kota.
Pozdrówka ogromne :!: :!: :!: :catmilk:

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], puszatek, Silverblue i 454 gości