Witajcie
Mamy nawrót zimy

Spadł śnieg
Koty w oknach - szyby wylizują ze skroplonej pary. Na szczęście okien nie myję detergentami. Dziwnie się czuję, gdy słyszę dobiegające z parapetu mlaskanie. Początkowo podejrzewałam, że któryś z chłopaków kubek z piciem zostawił i koty herbatą/sokiem się raczą. Odsłaniałam firankę a tam para lub 2 pary oczy wlepiały we mnie zdziwiony wzrok. To się zaczaiłam i teraz już wiem.
Młody chorobowo na prostej, nie gorączkuje, więc jedno wielkie ufff.