wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 23, 2011 18:17 Re: wspólne życie

Jestem, jestem i ja :D

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Nie sty 23, 2011 18:21 Re: wspólne życie

Aniu, Kasiu, Milo - witajcie :1luvu:

Kasiu - to nie czary, to miłość. No bo jak ich nie kochać :D
Sama zresztą wiesz najlepiej, masz takie cudne futrzaki :1luvu:

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sty 23, 2011 18:21 Re: wspólne życie

kamari pisze:
Amelka wyrosła i chyba trochę urosła :D

Przede wszystkim jest całkowicie zdrowa :ok: coraz lepiej rusza ogonkiem :ryk: Jedyne co trzeba zrobić, to dwa razy dziennie przelecieć się ze szmatką, chociaż coraz częściej wszystko zostaje w kuwecie :D


Cuda się tu dzieją :1luvu: :ryk: :1luvu:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Nie sty 23, 2011 18:23 Re: wspólne życie

kamari pisze:Aniu, Kasiu, Milo - witajcie :1luvu:

Kasiu - to nie czary, to miłość. No bo jak ich nie kochać :D
Sama zresztą wiesz najlepiej, masz takie cudne futrzaki :1luvu:


Wiem wiem :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Nie sty 23, 2011 18:23 Re: wspólne życie

Tamiss, Amelio - witajcie cioteczki :1luvu:

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sty 23, 2011 18:24 Re: wspólne życie

To i ja się tu wpraszam. Sliczne futra a Amelka bardzo urodziwa.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 23, 2011 18:24 Re: wspólne życie

Amelka - to piękno w najczystszej postaci :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 23, 2011 18:31 Re: wspólne życie

Iburg pisze:To i ja się tu wpraszam. Sliczne futra a Amelka bardzo urodziwa.

Witaj :1luvu:

vega013 pisze:Amelka - to piękno w najczystszej postaci :1luvu:


I dobrze o tym wie :mrgreen: jeszcze do tego jest bardzo inteligentna :roll:

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sty 23, 2011 18:43 Re: wspólne życie

też dotarłam :)
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 23, 2011 18:49 Re: wspólne życie

kamari pisze:
vega013 pisze:Amelka - to piękno w najczystszej postaci :1luvu:


I dobrze o tym wie :mrgreen: jeszcze do tego jest bardzo inteligentna :roll:


Śledzę historię Amelki od pierwszej chwili - trafiłam do jej wątku przez N-K.
Wtedy nie mogłam spać, tak mną wstrząsnęła ta sprawa :strach:

Mario, jestem taka szczęśliwa, że Amelka trafiła do Anioła Kamari :aniolek: i że jej powrót do zdrowia
przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania :spin2:
:catmilk: Ach i ten ogonek, który uratowałaś przed amputacją (wszystkim znajomym opowiadam o Twojej
niezwykłej intuicji).

Wiem, ze Miłość czyni cuda... Ty mogłabyś swoją obdzielić pół świata :1luvu: Jesteś niezwykła :1luvu:
A ja jestem szczęśliwa, że mogłam Cię poznać :1luvu:


Mizianko dla całej Kochanej Kociarni :love: :kotek: :love: :kitty: :love: :kotek: :love: :kitty: :love: :kotek: :love: :kitty: :love:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Nie sty 23, 2011 18:55 Re: wspólne życie

zajrzałam na sekundę na forum i widzę nowy, długo oczekiwany wątek cuda czyniącego DS Kamari!!!!!!!!! oczywiście wpisuję się do fan clubu :piwa: :piwa: :piwa: !!!!!!

oczom nie wierzę, jaka Amelka jest już duża... - tak dawno to było, a wydaje mi się, że przed chwilą!

wszystkie te kociaki zawdzięczają Ci życie Mario!!!!!!!!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Nie sty 23, 2011 18:56 Re: wspólne życie

Ja też tu chcę być :D :1luvu: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7327
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 23, 2011 18:58 Re: wspólne życie

Witaj Koci Aniele Kamari :1luvu:
Jak miło, że pojawił się wspólny wątek Twoich wyjątkowych kociastych :1luvu:

No to teraz czekamy jeszcze na fotki, info i historie pozostałej jedenastki :D

i życzymy dużo duuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka wszystkim kociastym :)
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie sty 23, 2011 19:03 Re: wspólne życie

KasiaF pisze: Śledzę historię Amelki od pierwszej chwili - trafiłam do jej wątku przez N-K.
Wtedy nie mogłam spać, tak mną wstrząsnęła ta sprawa :strach:

Mario, jestem taka szczęśliwa, że Amelka trafiła do Anioła Kamari :aniolek: i że jej powrót do zdrowia
przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania :spin2:
:catmilk: Ach i ten ogonek, który uratowałaś przed amputacją (wszystkim znajomym opowiadam o Twojej
niezwykłej intuicji).

Wiem, ze Miłość czyni cuda... Ty mogłabyś swoją obdzielić pół świata :1luvu: Jesteś niezwykła :1luvu:
A ja jestem szczęśliwa, że mogłam Cię poznać :1luvu:


Mizianko dla całej Kochanej Kociarni :love: :kotek: :love: :kitty: :love: :kotek: :love: :kitty: :love: :kotek: :love: :kitty: :love:


Zawsze jest mi strasznie głupio, kiedy czytam takie piękne słowa pod moim adresem.
Nie robię nic niezwykłego, po prostu mogę, więc zajmuję się różnymi biedami. I to wszystko.
Większość naszych kotów się przyplątała lub została oddana nam chwilowo pod opiekę.
Te wzięte, to takie, których nikt nie chciał. Wierzę, że zwierzęta to stworzenia czujące i cierpiące tak jak i my (a może nawet bardziej, bo są od nas zależne). I jak słyszę, że nikt go nie chce...wyobraźnia się uruchamia...przecież ten zwierzak na swój sposób musi rozumieć, że jest niechciany...

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sty 23, 2011 19:38 Re: wspólne życie

kamari pisze:Zawsze jest mi strasznie głupio, kiedy czytam takie piękne słowa pod moim adresem.
Nie robię nic niezwykłego, po prostu mogę, więc zajmuję się różnymi biedami. I to wszystko.
Większość naszych kotów się przyplątała lub została oddana nam chwilowo pod opiekę.
Te wzięte, to takie, których nikt nie chciał. Wierzę, że zwierzęta to stworzenia czujące i cierpiące tak jak i my (a może nawet bardziej, bo są od nas zależne). I jak słyszę, że nikt go nie chce...wyobraźnia się uruchamia...przecież ten zwierzak na swój sposób musi rozumieć, że jest niechciany...


No widzisz? Prawdę o Tobie piszą, Ty wspaniały, empatyczny Człowieku :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości