
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kamari pisze:
Amelka wyrosła i chyba trochę urosła![]()
Przede wszystkim jest całkowicie zdrowacoraz lepiej rusza ogonkiem
Jedyne co trzeba zrobić, to dwa razy dziennie przelecieć się ze szmatką, chociaż coraz częściej wszystko zostaje w kuwecie
kamari pisze:Aniu, Kasiu, Milo - witajcie![]()
Kasiu - to nie czary, to miłość. No bo jak ich nie kochać![]()
Sama zresztą wiesz najlepiej, masz takie cudne futrzaki
Iburg pisze:To i ja się tu wpraszam. Sliczne futra a Amelka bardzo urodziwa.
vega013 pisze:Amelka - to piękno w najczystszej postaci
kamari pisze:vega013 pisze:Amelka - to piękno w najczystszej postaci
I dobrze o tym wiejeszcze do tego jest bardzo inteligentna
KasiaF pisze: Śledzę historię Amelki od pierwszej chwili - trafiłam do jej wątku przez N-K.
Wtedy nie mogłam spać, tak mną wstrząsnęła ta sprawa![]()
Mario, jestem taka szczęśliwa, że Amelka trafiła do Anioła Kamarii że jej powrót do zdrowia
przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania![]()
Ach i ten ogonek, który uratowałaś przed amputacją (wszystkim znajomym opowiadam o Twojej
niezwykłej intuicji).
Wiem, ze Miłość czyni cuda... Ty mogłabyś swoją obdzielić pół świataJesteś niezwykła
![]()
A ja jestem szczęśliwa, że mogłam Cię poznać![]()
Mizianko dla całej Kochanej Kociarni![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
kamari pisze:Zawsze jest mi strasznie głupio, kiedy czytam takie piękne słowa pod moim adresem.
Nie robię nic niezwykłego, po prostu mogę, więc zajmuję się różnymi biedami. I to wszystko.
Większość naszych kotów się przyplątała lub została oddana nam chwilowo pod opiekę.
Te wzięte, to takie, których nikt nie chciał. Wierzę, że zwierzęta to stworzenia czujące i cierpiące tak jak i my (a może nawet bardziej, bo są od nas zależne). I jak słyszę, że nikt go nie chce...wyobraźnia się uruchamia...przecież ten zwierzak na swój sposób musi rozumieć, że jest niechciany...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości