Plaskata konsekwencja -codzienność

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 09, 2011 20:11 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

Oczywiscie że bylo super bo w Pyrkolandzie fajne dziewczeta są :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie sty 09, 2011 20:12 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

moś pisze:Zołza i kabel :twisted:



No sooooo! :twisted:

Dla zdrowotności piłyśmy i trzeźwe przecie byłyśmy. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Włosy w końcu pofarbowałam. :wink:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Nie sty 09, 2011 20:12 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

moś pisze:
Dorota pisze:Nie takie brzydkie te plaskate... :wink:

Jak sie dobrze poprzygladac to takie brzydkie że az piekne :wink:


Tak! :D :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sty 09, 2011 20:13 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

Haker1 pisze:Duża musiała na dzisaj i cały nadchodzący tydzień być w formie,
a szalenie ja gardło i głowa bolały.
O to sobie cioteczki dogodziły w Poznaniu.
Haker życzliwy :mrgreen:

A myslisz Hakerku ze ciocia mos to w dobrej formie w szkole byc nie musi..jak musi. Za zdrowko Duzej :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie sty 09, 2011 20:14 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

maggia pisze:
moś pisze:Zołza i kabel :twisted:



No sooooo! :twisted:

Dla zdrowotności piłyśmy i trzeźwe przecie byłyśmy. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Włosy w końcu pofarbowałam. :wink:

Trzezwe jak nigdy :mrgreen:
No :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie sty 09, 2011 20:15 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

Uprzejmie donoszę, że Duża oprócz swojej etatowej pracy w tym tygodniu pracuje u córki,
której w ramach prezentu gwiazdkowego zafundowała wyjazd na parę dni.
Także pracuje przez kilka dni nieprzerwanie po 12-14 godzin dziennie.
Haker, byle do poniedziałku (17.01)

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Nie sty 09, 2011 20:33 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

Hakerku, alez ciocia mos wie o tym i tak tylko zartuje. Duza jest bardzo zapracowana 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sty 10, 2011 8:22 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

Dzień dobry. 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon sty 10, 2011 8:24 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

Witam! :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pon sty 10, 2011 19:41 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

Czesc dziewczeta. No i sie zaczelo. Mielismy dzisiaj skrocone lekcje. Niby dla dzieci a my mielismy posiedziec w zimnie, bo ogrzewania niet, do tej godziny do ktorej normalnie pracujemy. A dyrekcja wpadla na pomysl zeby korzystajac z okazji wspolnego siedzenia zrobic krotka narade. Krotka :twisted: Jj zadzwonil do mnei ze przyjedzie po mnie do pracy bo ma po drodze akurat. Okey. Narada trwala dwie godziny a Jj czekal przeszlo godzine w samochodzie na zewnatrz :evil: Ona to zrobila specjalnie, fakt ze wyszlam ze szkoly dwie godziny pozniej niz normalnie pracuje :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sty 10, 2011 19:45 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

Lubię takich szefów :evil:
gorliwość gorsza od ...
U nas zlikwidowano dział promocji i teraz my wykładowcy mamy tworzyć i realizować plany promocji i uczelni, ha,ha,ha.

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon sty 10, 2011 19:48 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

No tak, macie za malo pracy :? Skad ja to znam. same nonsensy :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sty 10, 2011 19:53 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

mosiu kochany - moja mała kocia córeczka serdecznie Cię pozdrawia!

:lol:

Przykro mi bardzo, że nie dotarłam.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 10, 2011 20:03 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

:1luvu: Olinka
Mnie tez przykro bardzo..tak dawno sie nie widzialysmy. Ucaluj mala ode mnie. Juz dobrze sie czuje?
ps.Beda jeszcze nastepne spotkania, co ma wisiec nie utonie :wink:
Ostatnio edytowano Pon sty 10, 2011 20:05 przez moś, łącznie edytowano 1 raz
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sty 10, 2011 20:04 Re: Plaskata konsekwencja uwieńczona budyniem

moś pisze:Czesc dziewczeta. No i sie zaczelo. Mielismy dzisiaj skrocone lekcje. Niby dla dzieci a my mielismy posiedziec w zimnie, bo ogrzewania niet, do tej godziny do ktorej normalnie pracujemy. A dyrekcja wpadla na pomysl zeby korzystajac z okazji wspolnego siedzenia zrobic krotka narade. Krotka :twisted: Jj zadzwonil do mnei ze przyjedzie po mnie do pracy bo ma po drodze akurat. Okey. Narada trwala dwie godziny a Jj czekal przeszlo godzine w samochodzie na zewnatrz :evil: Ona to zrobila specjalnie, fakt ze wyszlam ze szkoly dwie godziny pozniej niz normalnie pracuje :twisted:

Czemu macie zimno w szkole? :(
I witamy się w następnej części "Plaskatych". :D :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 990 gości