
Witam Was jako stala zaloge wateczku i zycze milego wieczoru.
Dzis jest strasznie mrozny dzien. Bylam sie autkem przejechac, zeby wytestowac drogi i jest nawet nawet, tylko ze tylkiem zazuca.
Lilly i Emil pokichuja i od dzis beda dostawac Rutinoscorbin, bo wetka ma zamkniete. Staram sie nie martwic, ale same wiecie jak to jest. Najwyzej w poniedzialek do wetki ktos poleci.
Dzis rano patrzylam na telewizor i byla taka jedna Astrologin. Bardzo madrze mowila i dowiedzialam sie, dlaczego ten rok dla wszystkich byl taki do dupy. Nie tylko tu kazdy narzeka, ale wszedzie gdzie sie slyszy byl rok nie fajny. Wiec ten rok stal w gwiazdach pod wplywem krzyza i dlatego jest taki wstretny. Ten rok przez to stal sie przelomowy i dala rade, zeby wszystko spisac, z czym chce sie porzegnac i podpalic w jutrzejsza noc sylwestrowa. Od 4. stycznia zaczynaja sie zmiany i przelomy wiec mozna zaczynac dzialac. Nastepne lata bede przelomowe i pelne akcji. No i rok 2011 jest rokiem Venus i trzeba wpuscic do domu milosc i namietnosc rysujac w powietrze Pentagram jako znak Venus.
Rzeklam.